Hejka ;D
Mam dla was taką małą propozycję myślę że będziecie zainteresowane ;D
Więc myślałam żeby zrobić taką historyjkę o Kicku ale ja zaczne a wy dokańczacie po sobie w komentarzach co ma być dalej ;D Hmmm? Jak ??
No w każdym razie ja zaczynam ;D
To co opisuję to jakby ciąg dalszy odcinka A Slip down Memory Lane ;PP
Kiedy przechodziłam koło Fila Fala Fela zobaczyłam Jacka . Chciałam z nim w końcu pogadać . Szczególnie o tym czy on czasem mnie nie wkręca. No więc podeszłam do niego przywitaliśmy się i weszliśmy do knajpki . W środku Phil przyszedł zapytać co zamawiamy . Wzięliśmy wodę i falafele. Po chwili zobaczyłam że ma na ręku moją bransoletkę którą dałam mu przed turniejem rozbijania cegieł. Nie odzywałam się narazie . Normalnie rozmawialiśmy . Kiedy Phil przyniósł nasze jedzenie życzyliśmy sobie nawzajem smacznego . Po około 2 minutach zaczęliśmy rozmowę . Gadaliśmy głównie o szkole, i w między czasie opróżniliśmy talerze. Wyszliśmy z knajpki i udaliśmy się do dojo . Weszliśmy nikogo nie było bo Ruddie wyszedł . Udaliśmy się do przebieralni ubrać się w kimono . Wróciliśmy na sale . Postanowiłam zadać mu to pytanie tak prosto z mostu .
-Jack masz fajną bransoletkę gdzie ją kupiłeś.??
-A przecież dostałem ją od ciebie przed biciem rekorduuuuu... Ołłłł......
-Haaa!!!! Okłamałeś mnie . Powiedziałeś że nic nie pamiętasz . YYYhhhhh . Grrrrrrr.
-Nooo ...Aleeeee. Teeennn .. Noo .. Wiesz...
-Co teraz nie wiesz co powiedzieć ?? Wiesz wystarczyłoby głupie przepraszam . Ale czekaj nie musiał byś mnie przepraszać jakbyś mnie nie okłamał tylko odrazy przyznał że pamiętasz co mówiłam
-No Kim . Ale ty nie rozumiesz .
-Czego niby nie rozumiem?? Coo??? Mi się zdaje że rozumiem bardzo dobrze.
-Właśnie że nie .
-A z resztą co ja tu wgl robię . Spadam stąd .
-Czekaj!!!! Chwycił Kim za nadgarstek
-Puść mnie . próbowałam się wyrwać ale na marne ..
-Nie . Powiedział i przeciągnął mnie tak że stałam do niego przodem
-Jack!!!! Proszę puść mnie . mówiłam spokojnie '' dużymi literami ''
-Oj Kim jakby to było takie łatwe jak sie wydaje to byś zrozumiała .
-Ale co ja mam tu rozumieć . ??
Jack schylił się i pocałował Kim . Ona oddała pocałunek .Jak skończyli to nie mogli wykrztusić z siebie ani słowa . Po chwili odezwał się Jack .
No i tu już kończę ;D mam nadzieje ze jakoś to dokończymy ;D
Z góry dzięki ; *
Pozderki Julia =)
czwartek, 21 marca 2013
wtorek, 19 marca 2013
NEW !!!
Hejka ;) już wcześniej chciałam was poinformować ale jakos nie miałam czasu ;P
Więc ZAŁOŻYŁAM BLOGA !!! Będzie on smutną historią i KICKU ale mam nadzieję fajną ;)
Dobra żeby już nie przedłużać macie linka ;D
http://inna-historia-o-kicku.blogspot.com
Blog ;)
Mam nadzieję że się spodoba ; *
Pozdrawiam Julia ; ***
Więc ZAŁOŻYŁAM BLOGA !!! Będzie on smutną historią i KICKU ale mam nadzieję fajną ;)
Dobra żeby już nie przedłużać macie linka ;D
http://inna-historia-o-kicku.blogspot.com
Blog ;)
Mam nadzieję że się spodoba ; *
Pozdrawiam Julia ; ***
poniedziałek, 18 marca 2013
Rozdział 20
Z PUNKTU WIDZENIA JACKA
____________________________________
Przestraszyłam sie trochę tego co powiedział Ruddy . Szczególnie że mówił to bardzo poważnie . No trudno jakoś to przetrawie. A może nie jest sie czym martwić.Zobaczymy.
-Jack czemu mi nic nie powiedziałeś?? Co?? Przecież jesteśmy przyjaciółmi a pozatym rozmawialismy kiedys o tym wiec nie wiem czemu nie powiedziałeś mi tego . powietdział szczęśliwy ale smutny
-Ale czego ci nie powiedzialem o co chodzi??powiedział troche przestraszony Jack
-No ty sie jeszcze pytasz!!!! Wiesz co ?? Przecież gadaliśmy o tym kiedys.powiedział
-No weś nie owijaj w bawełne . Powiec Ruddy.
-No o KIM!!!powiedział uradowany
-Ahaaa. Sorki no wiesz .
-Dobra dobra teraz opowiadaj ze szczegółami wszystko. powiedział sen-sei
-Ahha. No to okazalo sie ze sie lubimy bardziej niż myślimy i wyszlo tak że jestesmy razem .
-Czemu tak krotko ?? Prosiłem ze szczegółami.
-No masz szczegóły , nie będe ci opowiadał każdej sekundy gościu . powiedzial z usmiechem Jack
-Nawet nie wiesz jak sie ciesze . powiedział
-Miło . odpowiedział mu Jack.
-Wiesz tak po cichu zawsze myślałem że bedziecie razem .Pasujecie do siebie. Tylko proszę nie zrań jej.
-Ruddy spokojnie. Nie bede cie zanudzał ale my z Kimi sibiw wszystko wyjasnilismy .Rozumiesz nase zachowanie itp.powiedział lekko znudzony
-No ok.Powiedzmy ze ci wierze.
-Dobra juz wszystko wiemy . To jak na trening??? zapytał brunet
-A jak !!. powiedział szczęsliwy sen-sei
Obaj ruszyli na salkę treningową. Kim wypytywala Jacka o co chodziło.Ten jej w skrócie powiedział. Rozpoczęły się walki . Wszyscy kibicowali Miltonowi który walczył z Jerrym. Nie można zakładać że odrau przegra bo rudowłosy odtatnio dużo trenuje. Biega, ćwiczy, ''wyrabia'' klate,innymi słowy stara się być lepszy. I ku zaskoczeniu wszystkich Milton powalił Jerrego po minucie walki. Wyrazu twarzy Ruddiego nie da się opisać trzeba zobaczyc na wlasne oczy. Inni powalczyli jeszcze troche i potem wszyscy zabierali się powoli do domów. Ruddy wyszedł pierwszy . Od samego początku trenindu coś wspominał o jakimś ''spotkaniu'' z jakąś laską. Wiec zostali sami uczniowie. Postanowili iść na jakies jedzonko do Phila. Po około 10 minutach jak wszyscy się przebrali i spakowali swoje manatki ruszyli do knajpki naprzeciwko. Na wejściu przywitał ich przyjaciel Phil i koza Tutsi . Łasiła się każdemu pod nogami. To kochane zwierzątko. Po chwili zabaw z ukochaną Phila usiedli do swojego stolika i zamowili jedzienie. Za 5 min było już na stole. Zjedli ze smakiem . Pogadali chwilę i rozeszli się do domów. Można powiedzieć że miło spędzili dziś czas.
Z PUNKTU WIDZENIA KIM
_________________________
Chyba moge powiedzieć że to jeden z najszczęśliwszych dni jakie kiedykolwiek przeżyłam . Mam wspaniałego chlopaka , cudownych przyjaciół .Wszystko zaczyna się układać tak jak powinno . Nie powiem że przedtam bylo strasznie ale teraz jest wspaniale . Moje kolorowe myśli przerwało pstrykanie palców Jacka.
-Hejj!! Kim..!!! halo!!Żyjesz . powiedział a ja odrazu zaczełam kumać co się dzieje w rzeczywistości.
-Tak . Sorki zamyśliłam się.
-A o czym tak intensywnie myślałaś?? zapytał patrząc na mnie tymi dużymi gałami. Jeny czy on musi byc doskonały w każdym centymetrze?? Co ja gadam? W MILIMETRZE. !!!
-O wszystkim . O mnie , o tobie, o nas, o przyjaciołach., o życiu , o sensie. powiedziałam i zaciągnęłam go na ławkę.
-Aha , wiesz myslałem że coś nie jest ''halo'' że coś cię trapi.
-Bo trapi. Tylko nie wiem jak to opisać . Wiesz Jack nie pytaj jak bede miala siłę ,ochotę i wgl potrzebę itp s tobą o tym pogadać to ci powiem ok ???
-Ok ale nie muszę sie bać??
-Nie . To naprawde sprawy których nawet ja nie pojmuję w całości.
-Rozumiem . powiedział i cmoknął ją w czoło.
-Cieszę się ze nie naciskasz. Jesteś wspaniały wiesz ?? zapytala i stwierdziła jednocześnie.
Poszlliśmy do parku trzynając się a rękę . Naprawdę lubiliśmy swoje towarzystwo. Po okolo dwu godzinnym spacerze Jack odprowadził mnie do domu . Oczywiście pocałował mnie na dowidzenia . Jak ja go uwielbiam . On jest wspaniały. Taki kochany . Wszystko związane z nim jest idealne i piękne. KOCHAMM!!!!! Weszłam do domu i zastałam mojego 13letniego brata całego w skowronkach. No serio takiego go jeszcze nigdy chyba nie widziałam . Miał taki zaciesz jak nigdy . Ale pewnie chodzi o jakąś nową grę i chce żebym z nim pograła.On widząc mnie podszedł i przywitał się ze mną.
-Hej siostrzyczko.!! powiedział z wielkim entuzjamem
-Heeeeeeej mały . powiedziałam po czym poczochrałam go po głowie.Coś mi nie pasowało był za miły.
-Jak ci minął dzień. zapytał i teraz juz wiedziałam ze cos nie jest halo.
-Dobra mały gadaj mi tu szybko co jest grane.
-A niby co ma być . Chcesz czekolady?zapytał
-Okkkkk, teraz juz wiem ze cos co jest. Zobaczymy czy może nie masz gorączki. powiedzialam po czym obadałam ręką czoło brata
-Nie, nic mi nie jest .
-No to czemu się tak zachowujesz??
-No bo mam do ciebie bardzo ważną sprawę . Musisz mi pomóc.
-Dobra dawaj jaka gra . Te wyścigi ?? Juz wiem dostałeś najnowszą wersję i mam z tobą zagrać . powiedzialam i lekko zaciągnełam go w stronę pokoju .
-Nie. Nie o to chodzi . Wiesz jest taka sprawa. Musisz mi pomóc. Wiem że tylko tobie moge powiedzieć .
-Więc mały o co chodzi?? zapytałam
-Słuchaj Kim ale nie możesz tego nikomu powiedzieć bo cię ukatrupie. powiedzial
-Ok. odparłam udając strach.Wiec co to za ważna sprawa.
-No wiec chodzi o ................................
________________________________
Ok . Dodałam teraz o 3 ;PP
Więc rozdział trochę dłuższy niż zawsze ale to taki przeprosinowy :P
Ja nie wiem jak wstane do szkoły ??? Jeeeny .... Dobra mogę teraz powiedzieć tylko jedno JULIA IS BACK!!!!!!! heheheeheh ;PP jeszcze dziś postaram się dodac resztę zeby tak was nie stresowac ;PPPP
Wiecie że tęskniłam ????
Dobra dedyki ;P
DLA WSZYSTKICH!!!!!!
Pozdrawiam Julia ;***
____________________________________
Przestraszyłam sie trochę tego co powiedział Ruddy . Szczególnie że mówił to bardzo poważnie . No trudno jakoś to przetrawie. A może nie jest sie czym martwić.Zobaczymy.
-Jack czemu mi nic nie powiedziałeś?? Co?? Przecież jesteśmy przyjaciółmi a pozatym rozmawialismy kiedys o tym wiec nie wiem czemu nie powiedziałeś mi tego . powietdział szczęśliwy ale smutny
-Ale czego ci nie powiedzialem o co chodzi??powiedział troche przestraszony Jack
-No ty sie jeszcze pytasz!!!! Wiesz co ?? Przecież gadaliśmy o tym kiedys.powiedział
-No weś nie owijaj w bawełne . Powiec Ruddy.
-No o KIM!!!powiedział uradowany
-Ahaaa. Sorki no wiesz .
-Dobra dobra teraz opowiadaj ze szczegółami wszystko. powiedział sen-sei
-Ahha. No to okazalo sie ze sie lubimy bardziej niż myślimy i wyszlo tak że jestesmy razem .
-Czemu tak krotko ?? Prosiłem ze szczegółami.
-No masz szczegóły , nie będe ci opowiadał każdej sekundy gościu . powiedzial z usmiechem Jack
-Nawet nie wiesz jak sie ciesze . powiedział
-Miło . odpowiedział mu Jack.
-Wiesz tak po cichu zawsze myślałem że bedziecie razem .Pasujecie do siebie. Tylko proszę nie zrań jej.
-Ruddy spokojnie. Nie bede cie zanudzał ale my z Kimi sibiw wszystko wyjasnilismy .Rozumiesz nase zachowanie itp.powiedział lekko znudzony
-No ok.Powiedzmy ze ci wierze.
-Dobra juz wszystko wiemy . To jak na trening??? zapytał brunet
-A jak !!. powiedział szczęsliwy sen-sei
Obaj ruszyli na salkę treningową. Kim wypytywala Jacka o co chodziło.Ten jej w skrócie powiedział. Rozpoczęły się walki . Wszyscy kibicowali Miltonowi który walczył z Jerrym. Nie można zakładać że odrau przegra bo rudowłosy odtatnio dużo trenuje. Biega, ćwiczy, ''wyrabia'' klate,innymi słowy stara się być lepszy. I ku zaskoczeniu wszystkich Milton powalił Jerrego po minucie walki. Wyrazu twarzy Ruddiego nie da się opisać trzeba zobaczyc na wlasne oczy. Inni powalczyli jeszcze troche i potem wszyscy zabierali się powoli do domów. Ruddy wyszedł pierwszy . Od samego początku trenindu coś wspominał o jakimś ''spotkaniu'' z jakąś laską. Wiec zostali sami uczniowie. Postanowili iść na jakies jedzonko do Phila. Po około 10 minutach jak wszyscy się przebrali i spakowali swoje manatki ruszyli do knajpki naprzeciwko. Na wejściu przywitał ich przyjaciel Phil i koza Tutsi . Łasiła się każdemu pod nogami. To kochane zwierzątko. Po chwili zabaw z ukochaną Phila usiedli do swojego stolika i zamowili jedzienie. Za 5 min było już na stole. Zjedli ze smakiem . Pogadali chwilę i rozeszli się do domów. Można powiedzieć że miło spędzili dziś czas.
Z PUNKTU WIDZENIA KIM
_________________________
Chyba moge powiedzieć że to jeden z najszczęśliwszych dni jakie kiedykolwiek przeżyłam . Mam wspaniałego chlopaka , cudownych przyjaciół .Wszystko zaczyna się układać tak jak powinno . Nie powiem że przedtam bylo strasznie ale teraz jest wspaniale . Moje kolorowe myśli przerwało pstrykanie palców Jacka.
-Hejj!! Kim..!!! halo!!Żyjesz . powiedział a ja odrazu zaczełam kumać co się dzieje w rzeczywistości.
-Tak . Sorki zamyśliłam się.
-A o czym tak intensywnie myślałaś?? zapytał patrząc na mnie tymi dużymi gałami. Jeny czy on musi byc doskonały w każdym centymetrze?? Co ja gadam? W MILIMETRZE. !!!
-O wszystkim . O mnie , o tobie, o nas, o przyjaciołach., o życiu , o sensie. powiedziałam i zaciągnęłam go na ławkę.
-Aha , wiesz myslałem że coś nie jest ''halo'' że coś cię trapi.
-Bo trapi. Tylko nie wiem jak to opisać . Wiesz Jack nie pytaj jak bede miala siłę ,ochotę i wgl potrzebę itp s tobą o tym pogadać to ci powiem ok ???
-Ok ale nie muszę sie bać??
-Nie . To naprawde sprawy których nawet ja nie pojmuję w całości.
-Rozumiem . powiedział i cmoknął ją w czoło.
-Cieszę się ze nie naciskasz. Jesteś wspaniały wiesz ?? zapytala i stwierdziła jednocześnie.
Poszlliśmy do parku trzynając się a rękę . Naprawdę lubiliśmy swoje towarzystwo. Po okolo dwu godzinnym spacerze Jack odprowadził mnie do domu . Oczywiście pocałował mnie na dowidzenia . Jak ja go uwielbiam . On jest wspaniały. Taki kochany . Wszystko związane z nim jest idealne i piękne. KOCHAMM!!!!! Weszłam do domu i zastałam mojego 13letniego brata całego w skowronkach. No serio takiego go jeszcze nigdy chyba nie widziałam . Miał taki zaciesz jak nigdy . Ale pewnie chodzi o jakąś nową grę i chce żebym z nim pograła.On widząc mnie podszedł i przywitał się ze mną.
-Hej siostrzyczko.!! powiedział z wielkim entuzjamem
-Heeeeeeej mały . powiedziałam po czym poczochrałam go po głowie.Coś mi nie pasowało był za miły.
-Jak ci minął dzień. zapytał i teraz juz wiedziałam ze cos nie jest halo.
-Dobra mały gadaj mi tu szybko co jest grane.
-A niby co ma być . Chcesz czekolady?zapytał
-Okkkkk, teraz juz wiem ze cos co jest. Zobaczymy czy może nie masz gorączki. powiedzialam po czym obadałam ręką czoło brata
-Nie, nic mi nie jest .
-No to czemu się tak zachowujesz??
-No bo mam do ciebie bardzo ważną sprawę . Musisz mi pomóc.
-Dobra dawaj jaka gra . Te wyścigi ?? Juz wiem dostałeś najnowszą wersję i mam z tobą zagrać . powiedzialam i lekko zaciągnełam go w stronę pokoju .
-Nie. Nie o to chodzi . Wiesz jest taka sprawa. Musisz mi pomóc. Wiem że tylko tobie moge powiedzieć .
-Więc mały o co chodzi?? zapytałam
-Słuchaj Kim ale nie możesz tego nikomu powiedzieć bo cię ukatrupie. powiedzial
-Ok. odparłam udając strach.Wiec co to za ważna sprawa.
-No wiec chodzi o ................................
________________________________
Ok . Dodałam teraz o 3 ;PP
Więc rozdział trochę dłuższy niż zawsze ale to taki przeprosinowy :P
Ja nie wiem jak wstane do szkoły ??? Jeeeny .... Dobra mogę teraz powiedzieć tylko jedno JULIA IS BACK!!!!!!! heheheeheh ;PP jeszcze dziś postaram się dodac resztę zeby tak was nie stresowac ;PPPP
Wiecie że tęskniłam ????
Dobra dedyki ;P
DLA WSZYSTKICH!!!!!!
Pozdrawiam Julia ;***
poniedziałek, 11 marca 2013
Wybaczcie
Hej wszystkim. Chciałabym was bardzo bardzo przeprosić że nic nie dodaje ale mam naukę a poza tym bardzo często łapie doła. Nawet jak mam chęć i wenę do pisania mój ''stan'' nie pozwala mi na to. Wiedzcie że juz zaczęłam pisać następny rozdział . Wiem że bardzo zmalała liczba odwiedzających ale naprawdę nie jestem w stanie pisać . Są pewne zmiany w moim życiu wracają stare wspomnienia przez które nie śpie po nocach, płacze i mam MEEGA doła . Wybaczcie że się rzadko odzywam ale serio nie mam nastroju ani chęci do pisania przez to wszystko . Bardzo chcę podziękować Claudii Maslow i mojej klasowej kumpeli Honoracie że są ze mną i jakoś mnie ''trzymają'' naprawdę jestem wdzięczna . No co by wam tu napisać ??? Nie traktujcie tego jak zawieszenie bo tak nie jest bardzo chcę pisać ale noo niestety ....Mam nadzieję że rozumiecie mój tymczasowy ''stan zdrowia'' . Jeszcze raz przepraszam . Wrócę jak poukładam moje wszystkie sprawy do ''kupy'' .Nie mam pojęcia ile to potrwa , myślę że niedługo bo już za wami bardzo tęsknię . ;(
Pozdrawiam i do usłyszenia niedługo ;)
Julia ;D
PS Posłuchajcie sobie piosenki Evanescence - My heard is broken . Polecam przy niej ''leczę'' doła .
Pozdrawiam i do usłyszenia niedługo ;)
Julia ;D
PS Posłuchajcie sobie piosenki Evanescence - My heard is broken . Polecam przy niej ''leczę'' doła .
Subskrybuj:
Posty (Atom)