Tłumacz

poniedziałek, 14 stycznia 2013

Rozdział 2

Nastepnego dnia w szkole . Szłam do swojej szawki z muzyką w uszach i jakis chlopak na mnie wpadł.
-Patrz gdzie chodzisz. powiedziałam zła.
-Przepraszam zamyśliłem się  . spojżał sie na mnie jak na obraz .
-Nic sie nie stalo. odparłam
-To dobrze . powiedział mam pytanie wiesz gdzie jest szawka numer 232?
-A tak sie składa że wiem obok mojej wskazałam chłopakowi szawke.
-Dzieki .a tak wgl jestem Jack.
-Nie ma za co ja jestem Kim . powiedziam i teraz dopiero mu sie przyjzalam niezly przystojniak .
Wysoki brunet ciemne brazowe oczy dobrze zbudowany.
-Jestem tu nowy dziś jest mój pierwszy dzien powiedział
-Aha.może cię oprowadzę po szkole co? zapytała
-Hmm? będzie mi bardzo miło. powiedział ciepło.
-Hmmm to może zaczniemy od tego do jakiej klasy chodzisz .
Poszłam z nim sprawdzić gablotkę i okazało się że jest ze mna w klasie.
Ale zbieg okoliczności pomyślałam.Pokazałam mu większość ważnych miejsc takich jak:
sekretariat, biblioteka ,stolowka, swietlica itp.
-Jaka mamy teraz lekcje -zapytał
-Informatyke. powiedziałam i uśmiechnełam się .będzie troche luzu .
-Fajnie . będziemy mogli pogodaę. jak narazie nikogo oprucz ciebie nie znam.
-Nie ma problemu usmiechnełam sie szeroko.
Zadzwonił dzwonek na lekcje i udałam się z nowym kolegą do klasy gdzie miały się odbyć zajęcia.
Przykuł moją uwage gdy spojżal na ogłoszenie o konkursie talentów
-Hej jesteś zainteresowany? spytałam a on od razu spojżal gdzie indziej.
-Nie... powiedział troche wyższym głosem
-Tak tak ja tam ci nie wierze jestes tylko się nie chcesz przyznać. spoko ja też biorę udział .
-Serio ? zapytal z niedowierzeniem .
-Tak . odpowiedziałam
-To super a co takiego przedstawiasz ? zapytał zaciekawiony
-No wiesz no tak jakby będe śpiewać. powiedziałam zawstydzona .
-Aha więc wokalistka. powiedział z uśmiechem na twarzy
-Takk. powiedziałam niepewnie.
-Dobra chodźmy bo sie spuźnimy.
Bylo juz 5 minut po dzwonku ale i tak naszego nauczyciela jeszcze nie bylo.Tak tak lubił się spuźniać . Ale za to nie meczył nas na lekcji tylko dawał nam spokój.
Kiedy weszliśmy do klasy Jack nawiazał do konkursu .
-No wiesz ja tez w sumie no ten tego ale chyba raczej nie. no pewnie nic z tego nie wyjdzie. powiedział zawiedziony.
-Ale o co chodzi ? zapytałam kolegę
-No o konkurs.Chciałbym wystąpić ale wszystko sie spiepszyło......mówił przygnebiony.
-Czemu. A tak wgl to co chiałbys przedstawić?
-A wiesz . Gra na gitarze + śpiew.powiedzial.
-To śmiało. O tym że ja spiewam wie tylko moja przyjaciółka nikt poza nią mnie nie słyszał .oznajmila
-A no to inaczej niz u mnie u mnie  wie dużo osób  . powiedział smutny
-Ahh. no to masz lepiej . a czemu powiedziałeś to takim przygnębionym głosem ? zapytala.
-Długa historia . Nie chce o tym gadać .
-No dobra rozumiem, nie będe naciskać. powiedziała.
-Mam  pytanie. Pójdziemu gdzieś po szkole ? w jakies takie miejsce gdzie nikogo nie ma napewno masz takie miejsce. powiedzial
-No możemy iść powiedziałam niepwenie. Mam pewne miejsce ale to troche daleko.
-Zgoda nie ważne czy 5 czy 100 km chcę iść .
-No dobrze a wracajac to po co chcesz isc ze mną w jakieś odludne miejsce ? To troche podejżane. powiedziala
-Zaufaj mi . Nie chce iść tam w złych celach.Chce ci coś pokazac . oznajmil Jack a Kim sie zgodziła
-To o której? zapytała Kim
-Może o 18? Możesz czy nie bardzo? zapytał Jack
-Nie no spoko . Ale na pewno nie masz ukrytych zamiarów ? zapytała dla pewności .
-Na 100% a jak kłamie niech piorun we mnie strzeli .  zaśmiał się 
-No dobra wierze . spojżalam mu w oczy w te duże brązowe oczy które patrzały się w moje przez pare minut.
-Przepraszam  powiedzial zmieszany  .
-Nie szkodzi wiesz masz bardzo ładne oczy .powiedzialm i sie zaczerwienilam
-Jeszcze nikt mi tego nigdy nie mówil. oznajmil .Kim  nic nie odpowiedziała.
Zadzwonił dzwonek to oznaczało koniec lekcji,jeczsze tylko jedna  i koniec . Lekcja mineła bardzo szybko.Gdy zadzwonil dzwonek Jack zaproponowal Kim
 ze odprowadzi ja do domu . Ona zgodziła się . Gdy szli w strone domu Kim Jack zapytał.
-Mam pytanie czy jest w tym miescie jakies dojo ?
-Tak jest jedno bardzo fajne . odpowiedziała
-A wiesz gdzie? zapytał z nadzieja ze wie
-Tak wiem, bo sama uczeszczam to dojo Bobbiego Wasabiego.
-Co chcesz sie zapisac? zapytalam
-No pewnie w NY chodziłem na karate.Mialem czarny pas trzeciego stopnia.Teraz chce to kontyuować .
-To zapraszam . Chetnie Cie przyjmniemy. Każdy cie polubi chodzi tam kilku uczniów naszej szkoły .
-Dziekuje . Jestes dla mnie taka miła .Wiesz lubie cie . powiedzial a policzki Kim odrazu zmienily kolor .
-Szli chwile w ciszy i doszli do domu Kim .
-Juz jestesmy . dziekuję że mnie odprowadzileś  . Uśmiechneła się w jego stronę.
Jack też sie uśmiechnął
-Pa powiedziala bedąc przy bramie.
-Pa powiedział. jednak po chwili zawolał żeby  zaczełała .Dasz mi swoj numer telefonu bedziemy musieli się
jakoś zgadać żeby wiedzieć gdzie się spotkać dziś wieczorem .
-Dobrze .Prosze zapisala mu numer na kartce i skierowala sie do domu. Weszła do mieszkania poszła do
siebie ubrała sie i spakowala potrzebne rzeczy w swoja torebke.
-Wychodze krzykneła i wyszła z domu .Po chwili jej telefon zadzwonil . odebrala to byl Jack
-Hej Kim to gdzie się widzimy ?
-Kolo ławek .
-Dobra ja juz prawie jestem. Czekam narazie!
-Ok pa!
__________________________________________________
Już drugi rozdział dziś .
Mam nadzieję że się spodoba .
Pozdrowienia dla wszystkich czytających.: *
Dedyk dla jedynej i niepowtarzalnej Claudii Maslow:)
Bardzo przepraszam ze tak długo obiecalam pol godzinny a tu 23 dochodzi. no ale jest :)
umowa taka jak w poprzednim bedzie koom dodam następny :*
Mina Leo na tym zdjęciu jest typu ''Co jest ku....'' WTF???!!!

Rozdział 1

Obudziłam się jak zawsze o 7 rano. Wstałam poszłam pod prysznic umyłam zęby i poszłam się ubrać i uczesać.
 O 7.30 bylam gotowa do wyjścia . Wzięłam tylko tableta podlaczylam do niego słuchawki i poszłam do szkoły.
Słuchałam akurat piosenki Demi Lovato La la land  nucąc cicho.
Kiedy doszłam do szkoły zobaczyłam moją przyjaciółkę.
-Hej Kimi!! krzyczała z końca korytarza.
-Hej Grace!! przytuliłysmy się na powitanie
-Co tam ? Jak ci minął wczoraj dzien?
-A tam lepiej nie mówić...
-Co się stalo? Zapytala z troską .
-A no bo wiesz ten tego... kreciła się w wypowiedzi
-Powiec . powiedziala stanowczym głosem Grace.
-No dobrze powiem. Pamietasz jak podsłuchałas jak śpiewam a ja wtedy ci się przyznałam że to
 ukrywałam bo się wstydzę? powiedziała
-Tak. Pamietam oznajmiła Grace.
-No więc myślałam nad tym już długi czas i myślałam żeby zaśpiewać na konkursie wokalnym . Co o tym myslisz?
-Hmmm... no PEWNIE!!!! ucieszyła się Grace i przytulila Kim.
-Dzięki . Jak na razie tylko ty slyszlaś jak śpiewam . Więc będzie dziwnie na scenie przed tyloma ludźmi.
Ale jakoś dam rade. Uśmiechneła się przyjacoółki
-No pewnie ze dasz Kimi!! przerwał im dzwonek na lekcje
Poszły pod klasę . Była biologia i pytanie . Pan Houston brał zawsze 3 osoby do odpowiedzi .
-Do odpowiedzi dziś : panna Alexis(szkolny plastik) , Jerry(szkolny luzak) i może Broudi(wredny niemyły szkolny łobuz).
Odpytywał ich dobre 15 minut .Wszyscy byli zajęci czymś innym niż słuchanie nauczyciela. Jedni pisali smsy inni
 odpisywali lekcje a niektórzy zwyczajnie polozyli sie na ławce i spali. Wreszcie skonczyła sie meczarnia .KONIEC LEKCJI .
Poszłyśmy  z Grace do mnie. Rodziców nie było w domu ,a brat był u kolegi wiec miałyśmy cały dom dla siebie.
Gdy dotarłyśmy do mnie zrobiłam nam kanapki i usiadłysmy w moim pokoju.
-Grace . zaczelam
-Tak? odpowiedziala.
-No bo myślałam o tym konkursie i no wiesz tak może bym poćwiczyla ? wydusiła wreszcie z siebie Kim
-Nie ma sprawy . To co chcesz zaśpiewać ?
-Chyba Debby Ryan Open eyes.oznajmilam
-Hmmm nieźle . powiedziała usmiechnieta
-No to śpiewaj. zaczelłam śpiewac .

Look around, it's deadly night
You've been losing every fight
You're hopeless, feeling broken
You're feet are rough, they're scraped and bruised
But still have strength to take you through,
Into,
The dark

Just close your eyes
And push right through
I know it's tough right now
This was meant for you
When the clouds are gone
Not a shadow in sight
You'll be drenched in the sun
With open eyes

Woah-oh-oh [X4]

At the beach, the waves will crash
Tuck and grab and pull you back
The sun may, be covered in gray
The sand ledge itself may burn
Hurricane will take it's turn
Until,
The dawn

Just close your eyes
And push right through
I know it's tough right now
This was meant for you
When the clouds are gone
Not a shadow in sight
You'll be drenched in the sun
With open eyes

So close your eyes, shut them tight
Let it be, and it will fade away (day by day)
Push on through the strength in you
Let it be, and wish it all away (all away)

So close your eyes, shut them tight
Let it be, and it will fade away (day by day)
Push on through the strength in you
Let it be, and wish it all away (all away)

With open eyes, Open wide,
It's all good now, watch it fade away,
Day by day


Just close your eyes
And push right through
I know it's tough right now
This was meant for you
When the clouds are gone
Not a shadow in sight
You'll be drenched in the sun
With open eyes

Zaśpiewałam a Grace tylko otworzyła szeroko buzie.
-Ja nie wiedziałam . Jestem w szoku jaki ty masz wspanialy głos ! piszczała
-Dziekuje . odpowiedzilam zaczerwieniona .
-Na 100% wygrasz.powiedziala miło
Zaspiewalam jeszcze pare razy i za kazdym przyjaciolka klaskała i piszczala z radosci i podekscytowania.
-Konkurs jest w czwartek . oznajmiłam
-To musisz sie oszczędzać . powiedziala .
-No wiesz chodzimy na karate żebys się nie uszkodzila mi przypatkiem . powiedzila poważnym tonem .
-Spokojnie nic mi sie nie stanie będę uważać . powiedziałam spokojnie
Po kilku godzinach poszłam odprowadzić przyjaciółke i przygotowam  się na jutro do szkoły .
Odrobiłam lekcje,  poszlam się wykąpac po kapieli weszlam na facebooka.
Grace dostepna . napisze do niej pomyslalam . jednak ona mnie wyprzedziła
-Hej Kimi! xD
-Hej Grace! :)
-I jak przygotowania idą pełną parą ?
-Hehe tak :) jutro ide sie zapisać .pójdziesz oczywiście ze mną :) ?
-No oczywiście . dobra kończymy jest 23.45 musimy sie wyspać.
-papa!! do jutra :P
-pa : * dobranoc:)

______________________________________________________________________________

Jest rozdzialik :) Mam nadzieję że się spodoba :)
Pozdro dla Honci Kasi i Claudii Maslow:)
KOCHAMMM!!
**nastepny rozdzial dodam jak pojawi się jakis komentarz :) wtedy bede wiedziec ze ktos to czyta :*

Wstęp

Hej !
Jestem Julia . Mam zamiar zacząć pisać opowiadanie o Kim i Jacku .
Bardzo spodobał mi się ten serial a szczególnie aktorzy. Zainteresowałam
się KICKIEM . Mam nadzieję że jakoś poradzę sobie z blogiem :)
Pozdrawiam Julia : *