Tłumacz

niedziela, 3 lutego 2013

Rozdział 18 cz 2

Zapytał co się stało. Powiedziałam że troche za dużo wypił i go zmuliło. Troche mu nakłamałam ale byłam ciekawa co powie.Po chwili poszedł do łazienki się ogarnąć umył twarz i patrząc w lustro zapytał się w myślach
-Co ty robisz ?? Co ci do głowy strzeliło?? Przecierz Kim jest delikatna i wrażliwa i nie można jej tak traktować. Ale z drugiej strony było mi tak super chiałbym to powtórzyć.Nie no co ja gadam . Ale nie moge zaprzeczyć było SUPERR!!! MRR . Jaka ona jest słodka i bezbronna . Jeny mogłbym być z nią cały dzień tak robić . Było CUDOWNIE!! Czułem się dosłownie jak w niebie. Moje ''ataki''i jej ''obrony'' Panie Boże dzieki Ci że dałeś mi nią chodź byłem taki !! Dzieki !!!! Dobra koniec mówienia do siebie bo to jest dziwne. Poszedłem do pokoju Kim łapiąc ją za ręke i spowrotem wracjąc do tego do robiliśmy . Przyłożyłem jej ręce do ściany i  zacząlem ją całować. Było widać ze jej się to bardzo podoba. Zeszłem na szyję. Znalazłem takie miejsce u niej na szyji że jak się tam przyssałem to aż jękała z zadowojenia. Ona tylko się uśmiechała . Mi to wystarczyło.Widziałem po jej mimice twarzy że chce jeszcze więcej. Całowałem ją w usta potem w szyję i na zmianę . Ona mnie ja ją tak chyba przez godzinę. Było tak magicznie i pięknie chciałem żeby ta chwila trwała wiecznie. Ona też. Postanowili że położą się na łóżko. Kiedy położyli się byli troche zmieszani i skrępowani.?! Ich uczuć w tamtej chwili nie da się opisać. Po 5 minutach niezręcznej ciszy odezwała się Kim.
-Było ee..yyy. No wiesz było cudnie.wreszcie powiedziała
-Też tak sądzisz? zapytał twierdząc
-No pewnie. Wiesz dziwne zwykle przyjaźn trudno przekształcić w miłość a nam jakoś się udaje . stwierdziła
-Masz rację. powiedział
Jack był już prawie trzeźwy . Pamiętał wszystko. Jak całował Kimi i jak ona jego dosłownie wszstko.Dzwine że potrafili tak odrazu zrboić parę z przyjaźni. Byli bardzo zdziwieni jak szybko i łatwo im to wyszło. Poprostu od dawna byli zakochani i dopiero teraz zdali sobie z tego sprawę. Cieszyli się tym wszytkim że to sie tak potoczyło. Jack powiedział:
-Wiem że to głupie pytanie ale z kim się pierwszy raz całowałaś ??wreszcie wydusił.
-A ty? odpowiedziała pytaniem na pytanie.
-No wiesz pewnie w to nie uwierzysz ale z tobą. No wiesz dawałem moim byłym dziewczyną buziaki ale tylko całusy w usta lub policzek a taki prawdziwy pocałunek to z tobą no wiesz . Wiem trudno uwierzyć ale serio . powiedział
-Hehe . Serio ?? Wiesz ja też, ale był chlopak kiedyś z którym byłam to prawie doszło do naszego pocałunku ale spękał i dał mi całusa. powiedziała.
-Widzisz niby taki wielki casanowa ze mnie a nawet sie nie całowałem do tej pory . powiedział uśmiechnięty
-Masz racje . Ale wiesz wszyscy nją cie za łamacza serc ale ja już nie odkąd zrozumiałam o co chodziło ci z dziewczynami. A pozatym chyba troche mi sciemnasz z tym całowaniem . No nie mogę uwierzyć w to.powiedziała
-To lepeij uwierz. Nie okłamałbym cię. Jesteś dla mnie za ważna.powiedział i złożył całusa na ustach Kim.
-MMM. Jak miło .powiedziała. Dobra wierze . Ale serio wyszło nam to jakoś dziwnie dobrze co nie??zapytała
-No wiesz , może poprostu nie myśleliśmy jak to wyjdzie tylko żeby to zrobić i że jesteśmy razem ?powiedział
-Tak. Ale wiesz ciesze się że to właśnie z tobą przeżyłam to. Jesteś dla mnie bardzo ważny i nie wyobrażam sobie jak bym cię nie znała. powiedziała i pocałowała chłopaka.
-Ja też. powiedział w przerwie miedzy całusami.
-Mam pytanie . Chce ci się spać? Bo mi nie za specjalnie. powiedział
-Mi też. powiedziała i wstała z łóżka.
Jack odrazu wstał. podszedł do swojej dziewczyny i wziął ją na ręce i zaczął całować. Złapał ją za plecy i schylił się ku niej . W takiej pozie byli przez 10 minut. Po chwili Jack wpadł na pomysł żeby zrobić tak jak przed godziną. Przytulił Kim i przytawił ją do ściany. Robił wszytko dokładnie tak jak było . Kim podobało się to . Po chwili zarzuciła ręce na chlopaka i przytuliła się do niego.Porozmawiali jeszcze i zasneli. Kim położyła się na ramieniu Jacka . Obudzili się o 8.30. Jack obudził się pierwszy . Spojżałzaspanymi oczkami na Kim i delikatnia odłożył jej głowę na poduszkę. Niestety obudziła się.Wstali i poszli zrobić sobie śniadanie. Jack zrobił naleśniki z dżemem. Zjedli i poszli się ubać.Ubrani postanowili pójść do dojo. Kiedy weszli wszyscy patrzyli na ich splecione dłonie. Automatycznie Jerry wrzasnął:
-WOOHO!!! Jesteście razem ??
-Tak . powiedzieli chórem.
-O jak fajnie!!. powiedzieli wszyscy.
-Miło nam . powiedziała i pocałowała brązowookiego w policzek
_______________________
Hej.!! Jak obiecałam dodałam dziś jeszcze jeden.











6 komentarzy:

  1. mmm ;33
    jakie wyznania :D woooww... xd
    rozdział boski :*
    no i nie obrażę się jak dodasz dzisiaj jeszcze jeden, albo dwa... Ewentualnie kilka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hejka ;p jak mi się uda napisać to dodam bo jeszcze ten nedzne lekcje.. ale wiesz najwyzej sie w nocy nie pośpi ;)

      Usuń
  2. Ojej ;D Świetnie, cudnie, pięknie! :3 Nie pierdól mi , że twoje cudo jest COŚEM ! Jest super! <3 Kocham Cię! <3 Czekam na next ! :** MA BYYĆ DZIŚ! : *

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki :) miłoo!!!! Cieplutki komentarzyk :) dziś chyba już nie dodam nie zdaże z lekcjami :)ale jutro :) moze rano napisze :)
      Julia : *

      Usuń
  3. piekny rozdział!! po prostu CUDO!!<3KIEDY NASTEPNY ROZDZIAŁ?

    OdpowiedzUsuń
  4. hejka :) dzieki za te miłe słowa ale nie wiem kiedy bo moja motywatorka chce odejść więc mam trochę zjamany humor .. wybaczcie może bedzie dziś ale jeszcze zobacze mam nadzieję ze nie jesteście na mnie źli??
    Julia

    OdpowiedzUsuń