Siemka :)
Mam do was ogromną prośbę , jestem w konkursie na najładniejszego askowicza i chciałabym prosić was o like :) Każdy się liczy <3
Jeśli macie aska to lajkucie , a jeśli nie to wysyłajcie link dalej :) To naprawdę dla mnie ważne :)
Link do zdjęcia :)
Pozdrawiam i dziękuję za wasze lajki :)
Julia Brewer / Henderson
wtorek, 13 sierpnia 2013
czwartek, 25 lipca 2013
Hej
Cześć wam ,
widzę że prawie nikt tu nie zagląda .. Trudno się mówi . No ale w każdym razie jeśli chcecie utrzymywać ze mną jakiś kontakt to :
ask.fm
facebook
mój kanał na yt
Chciałam też powiedzieć że wczoraj zrobiłam filmik , może was zainteresuje .
filmik :)
Mam nadzieję że o mnie nie zapomnieliście .
Pozdrawiam
Julia Henderson/Brewer
widzę że prawie nikt tu nie zagląda .. Trudno się mówi . No ale w każdym razie jeśli chcecie utrzymywać ze mną jakiś kontakt to :
ask.fm
mój kanał na yt
Chciałam też powiedzieć że wczoraj zrobiłam filmik , może was zainteresuje .
filmik :)
Mam nadzieję że o mnie nie zapomnieliście .
Pozdrawiam
Julia Henderson/Brewer
wtorek, 9 lipca 2013
Wakacje !!! :)
Hej jak tam u was ? Wiem że mimo tego że obiecywałam że w wakacje coś dodam , nie dodaje , ale wiedzcie że nawet gdybym próbowała to już nie wychodzi tak jak kiedyś :( Przepraszam ale lepiej żebyście wiedzieli z góry że nie będę dodawała nic ;// No a teraz przejdźmy do sedna , jutro robię odpowiedzi video na ask.fm więc jeśli chcecie to zadawajcie a nawet spamujcie mnie chętnie odpowiem wam na pytanka ;) Więc co by tu jeszcze pisać , chciałam zapytać jak wam mijają wakacje :)
Wiem że pod ostatnim postem były komentarze '' Wróć '' , nie ignorowałam tego , przykro mi się robi że was zawodzę . Nawet nie wiecie jakie to dla mnie przykre że muszę ciągle pisać że nie umiem pisać o Kicku ale no niestety ...
Wracając do aska jeśli chcecie dajcie pytania i lajki , jeśli nie to będzie dla mnie wystarczającym dowodem że (muszę to powiedzieć w ten sposób bo inaczej nie potrafię) zapomnieliście o mnie . Jeśli chcecie wiedzieć o mnie coś więcej piszcie na moją pocztę . Miło mi będzie odpisywać na wasze maile :) Mój adres to :
juliamimi@wp.pl
Maile i pytania na asku będą dla mnie dowodem że mimo że nic tu nie piszę pamiętacie o mnie i zaglądacie :*
Pozdrawiam :)
Julia Brewer / Henderson
Wiem że pod ostatnim postem były komentarze '' Wróć '' , nie ignorowałam tego , przykro mi się robi że was zawodzę . Nawet nie wiecie jakie to dla mnie przykre że muszę ciągle pisać że nie umiem pisać o Kicku ale no niestety ...
Wracając do aska jeśli chcecie dajcie pytania i lajki , jeśli nie to będzie dla mnie wystarczającym dowodem że (muszę to powiedzieć w ten sposób bo inaczej nie potrafię) zapomnieliście o mnie . Jeśli chcecie wiedzieć o mnie coś więcej piszcie na moją pocztę . Miło mi będzie odpisywać na wasze maile :) Mój adres to :
juliamimi@wp.pl
Maile i pytania na asku będą dla mnie dowodem że mimo że nic tu nie piszę pamiętacie o mnie i zaglądacie :*
Pozdrawiam :)
Julia Brewer / Henderson
środa, 15 maja 2013
Hej :)
Siemka Ludyy!!
Co tam u was słychać ? U mnie dużo nauki (muszę poprawić co nieco). Wiem że niektóre osoby nie chcą żebym odchodziła (jedna co wywnioskowałam po komentarzach) ale serio nie umiem pisać o Kicku . Może wena wróci ? No więc jeśli chcecie to macie tu mojego aska :) ASK możecie pytać , czasem będą odpowiedzi video :) W najbliższym czasie postaram się dodać aska do zakładki z boku na stronce ;)
Kocham ! <3
Julia Brewer /Henderson :*
Co tam u was słychać ? U mnie dużo nauki (muszę poprawić co nieco). Wiem że niektóre osoby nie chcą żebym odchodziła (jedna co wywnioskowałam po komentarzach) ale serio nie umiem pisać o Kicku . Może wena wróci ? No więc jeśli chcecie to macie tu mojego aska :) ASK możecie pytać , czasem będą odpowiedzi video :) W najbliższym czasie postaram się dodać aska do zakładki z boku na stronce ;)
Kocham ! <3
Julia Brewer /Henderson :*
niedziela, 5 maja 2013
Odchodzę .
Hej .!.
Chciałabym wam powiedzieć że odchodzę . Przestał mnie już tak jarać KICK . Nadal go lubię ale można powiedzieć że wyrosłam już z tego . Zawieszam lub kończę bloga . Jeszcze zobaczę muszę to przemyśleć .Wybaczcie ale taka jest moja decyzja . Jestem Rusherką więc rozumiecie. Nadal chętnie czytam wasze rozdziały .
Więc może komuś go przekaże , może będę pisać , nie mam pojęcia co zrobię .
Teraz zapraszam was na mojego nowego bloga :)
http://julia-claudia-big-time-rush.blogspot.com/
Jeśli chcielibyście wiedzieć o mnie coś więcej dajcie komentarze , to wtedy założę zakładkę z informacjami o mnie :)
Przepraszam ale serio nie idzie pisać o czymś co cię nie interesuje . Może te moje ''jarania'' w stosunku do KICKA wrócą ? Nie mam pojęcia . Wiem tylko jedno JA NIE WIERZE W LEOLIVIE! Nigdy nie istniała i istnieć nie będzie . Nie chce tu wywołać wojny ale spójrzcie Olivia ma chłopaka już długo Luke'a(nie lubię go ale ok ) Leo najprawdopodobniej też , chodź może to tylko przyjaźń . Zobaczymy później . Zauważcie że Olivia , Leo, Mateo , Dylan , Jason , Alex i reszta to AKTORZY . Oni grają zakochanych , debilnych itp . Wybaczcie że tak ostro jade ale taka jest prawda .
Pa ;*
Do zobaczenia nwm kiedy .
Julia *.*
Chciałabym wam powiedzieć że odchodzę . Przestał mnie już tak jarać KICK . Nadal go lubię ale można powiedzieć że wyrosłam już z tego . Zawieszam lub kończę bloga . Jeszcze zobaczę muszę to przemyśleć .Wybaczcie ale taka jest moja decyzja . Jestem Rusherką więc rozumiecie. Nadal chętnie czytam wasze rozdziały .
Więc może komuś go przekaże , może będę pisać , nie mam pojęcia co zrobię .
Teraz zapraszam was na mojego nowego bloga :)
http://julia-claudia-big-time-rush.blogspot.com/
Jeśli chcielibyście wiedzieć o mnie coś więcej dajcie komentarze , to wtedy założę zakładkę z informacjami o mnie :)
Przepraszam ale serio nie idzie pisać o czymś co cię nie interesuje . Może te moje ''jarania'' w stosunku do KICKA wrócą ? Nie mam pojęcia . Wiem tylko jedno JA NIE WIERZE W LEOLIVIE! Nigdy nie istniała i istnieć nie będzie . Nie chce tu wywołać wojny ale spójrzcie Olivia ma chłopaka już długo Luke'a(nie lubię go ale ok ) Leo najprawdopodobniej też , chodź może to tylko przyjaźń . Zobaczymy później . Zauważcie że Olivia , Leo, Mateo , Dylan , Jason , Alex i reszta to AKTORZY . Oni grają zakochanych , debilnych itp . Wybaczcie że tak ostro jade ale taka jest prawda .
Pa ;*
Do zobaczenia nwm kiedy .
Julia *.*
piątek, 12 kwietnia 2013
Hejka :)
Siemka Ludy!!!
Przepraszam że nic nie dodaje ale niestety szkoła itp . Chyba będę szukać kogoś do pomocy z tym blogiem :)
No więc chciałabym się dowiedzieć czy chcecie coś o mnie wiedzieć . Jakieś moje zdj zainteresowania itp . wiec jeśli chcecie to piszcie w komach :) Jeśli chcecie to możecie mnie obserwować na Twitterze : JuliaLoggi , zaprosić mnie na Facebooku Julcia Górnowicz <--- Ale proszę żebyście mi napisali że chodzi o bloga bo ostatnio dużo ludzi mnie zaprasza których nie znam :)
No więc ten post o mnie
piszcie co chcecie wiedzieć , możecie pytać o wszystko :*
Pozdrawiam wszystkie fanki i fanów tego bloga , KICKA , i RUSHERS!!!
Kocham !!
Julka ;^
Przepraszam że nic nie dodaje ale niestety szkoła itp . Chyba będę szukać kogoś do pomocy z tym blogiem :)
No więc chciałabym się dowiedzieć czy chcecie coś o mnie wiedzieć . Jakieś moje zdj zainteresowania itp . wiec jeśli chcecie to piszcie w komach :) Jeśli chcecie to możecie mnie obserwować na Twitterze : JuliaLoggi , zaprosić mnie na Facebooku Julcia Górnowicz <--- Ale proszę żebyście mi napisali że chodzi o bloga bo ostatnio dużo ludzi mnie zaprasza których nie znam :)
No więc ten post o mnie
piszcie co chcecie wiedzieć , możecie pytać o wszystko :*
Pozdrawiam wszystkie fanki i fanów tego bloga , KICKA , i RUSHERS!!!
Kocham !!
Julka ;^
czwartek, 21 marca 2013
Propozycja ;)
Hejka ;D
Mam dla was taką małą propozycję myślę że będziecie zainteresowane ;D
Więc myślałam żeby zrobić taką historyjkę o Kicku ale ja zaczne a wy dokańczacie po sobie w komentarzach co ma być dalej ;D Hmmm? Jak ??
No w każdym razie ja zaczynam ;D
To co opisuję to jakby ciąg dalszy odcinka A Slip down Memory Lane ;PP
Kiedy przechodziłam koło Fila Fala Fela zobaczyłam Jacka . Chciałam z nim w końcu pogadać . Szczególnie o tym czy on czasem mnie nie wkręca. No więc podeszłam do niego przywitaliśmy się i weszliśmy do knajpki . W środku Phil przyszedł zapytać co zamawiamy . Wzięliśmy wodę i falafele. Po chwili zobaczyłam że ma na ręku moją bransoletkę którą dałam mu przed turniejem rozbijania cegieł. Nie odzywałam się narazie . Normalnie rozmawialiśmy . Kiedy Phil przyniósł nasze jedzenie życzyliśmy sobie nawzajem smacznego . Po około 2 minutach zaczęliśmy rozmowę . Gadaliśmy głównie o szkole, i w między czasie opróżniliśmy talerze. Wyszliśmy z knajpki i udaliśmy się do dojo . Weszliśmy nikogo nie było bo Ruddie wyszedł . Udaliśmy się do przebieralni ubrać się w kimono . Wróciliśmy na sale . Postanowiłam zadać mu to pytanie tak prosto z mostu .
-Jack masz fajną bransoletkę gdzie ją kupiłeś.??
-A przecież dostałem ją od ciebie przed biciem rekorduuuuu... Ołłłł......
-Haaa!!!! Okłamałeś mnie . Powiedziałeś że nic nie pamiętasz . YYYhhhhh . Grrrrrrr.
-Nooo ...Aleeeee. Teeennn .. Noo .. Wiesz...
-Co teraz nie wiesz co powiedzieć ?? Wiesz wystarczyłoby głupie przepraszam . Ale czekaj nie musiał byś mnie przepraszać jakbyś mnie nie okłamał tylko odrazy przyznał że pamiętasz co mówiłam
-No Kim . Ale ty nie rozumiesz .
-Czego niby nie rozumiem?? Coo??? Mi się zdaje że rozumiem bardzo dobrze.
-Właśnie że nie .
-A z resztą co ja tu wgl robię . Spadam stąd .
-Czekaj!!!! Chwycił Kim za nadgarstek
-Puść mnie . próbowałam się wyrwać ale na marne ..
-Nie . Powiedział i przeciągnął mnie tak że stałam do niego przodem
-Jack!!!! Proszę puść mnie . mówiłam spokojnie '' dużymi literami ''
-Oj Kim jakby to było takie łatwe jak sie wydaje to byś zrozumiała .
-Ale co ja mam tu rozumieć . ??
Jack schylił się i pocałował Kim . Ona oddała pocałunek .Jak skończyli to nie mogli wykrztusić z siebie ani słowa . Po chwili odezwał się Jack .
No i tu już kończę ;D mam nadzieje ze jakoś to dokończymy ;D
Z góry dzięki ; *
Pozderki Julia =)
Mam dla was taką małą propozycję myślę że będziecie zainteresowane ;D
Więc myślałam żeby zrobić taką historyjkę o Kicku ale ja zaczne a wy dokańczacie po sobie w komentarzach co ma być dalej ;D Hmmm? Jak ??
No w każdym razie ja zaczynam ;D
To co opisuję to jakby ciąg dalszy odcinka A Slip down Memory Lane ;PP
Kiedy przechodziłam koło Fila Fala Fela zobaczyłam Jacka . Chciałam z nim w końcu pogadać . Szczególnie o tym czy on czasem mnie nie wkręca. No więc podeszłam do niego przywitaliśmy się i weszliśmy do knajpki . W środku Phil przyszedł zapytać co zamawiamy . Wzięliśmy wodę i falafele. Po chwili zobaczyłam że ma na ręku moją bransoletkę którą dałam mu przed turniejem rozbijania cegieł. Nie odzywałam się narazie . Normalnie rozmawialiśmy . Kiedy Phil przyniósł nasze jedzenie życzyliśmy sobie nawzajem smacznego . Po około 2 minutach zaczęliśmy rozmowę . Gadaliśmy głównie o szkole, i w między czasie opróżniliśmy talerze. Wyszliśmy z knajpki i udaliśmy się do dojo . Weszliśmy nikogo nie było bo Ruddie wyszedł . Udaliśmy się do przebieralni ubrać się w kimono . Wróciliśmy na sale . Postanowiłam zadać mu to pytanie tak prosto z mostu .
-Jack masz fajną bransoletkę gdzie ją kupiłeś.??
-A przecież dostałem ją od ciebie przed biciem rekorduuuuu... Ołłłł......
-Haaa!!!! Okłamałeś mnie . Powiedziałeś że nic nie pamiętasz . YYYhhhhh . Grrrrrrr.
-Nooo ...Aleeeee. Teeennn .. Noo .. Wiesz...
-Co teraz nie wiesz co powiedzieć ?? Wiesz wystarczyłoby głupie przepraszam . Ale czekaj nie musiał byś mnie przepraszać jakbyś mnie nie okłamał tylko odrazy przyznał że pamiętasz co mówiłam
-No Kim . Ale ty nie rozumiesz .
-Czego niby nie rozumiem?? Coo??? Mi się zdaje że rozumiem bardzo dobrze.
-Właśnie że nie .
-A z resztą co ja tu wgl robię . Spadam stąd .
-Czekaj!!!! Chwycił Kim za nadgarstek
-Puść mnie . próbowałam się wyrwać ale na marne ..
-Nie . Powiedział i przeciągnął mnie tak że stałam do niego przodem
-Jack!!!! Proszę puść mnie . mówiłam spokojnie '' dużymi literami ''
-Oj Kim jakby to było takie łatwe jak sie wydaje to byś zrozumiała .
-Ale co ja mam tu rozumieć . ??
Jack schylił się i pocałował Kim . Ona oddała pocałunek .Jak skończyli to nie mogli wykrztusić z siebie ani słowa . Po chwili odezwał się Jack .
No i tu już kończę ;D mam nadzieje ze jakoś to dokończymy ;D
Z góry dzięki ; *
Pozderki Julia =)
wtorek, 19 marca 2013
NEW !!!
Hejka ;) już wcześniej chciałam was poinformować ale jakos nie miałam czasu ;P
Więc ZAŁOŻYŁAM BLOGA !!! Będzie on smutną historią i KICKU ale mam nadzieję fajną ;)
Dobra żeby już nie przedłużać macie linka ;D
http://inna-historia-o-kicku.blogspot.com
Blog ;)
Mam nadzieję że się spodoba ; *
Pozdrawiam Julia ; ***
Więc ZAŁOŻYŁAM BLOGA !!! Będzie on smutną historią i KICKU ale mam nadzieję fajną ;)
Dobra żeby już nie przedłużać macie linka ;D
http://inna-historia-o-kicku.blogspot.com
Blog ;)
Mam nadzieję że się spodoba ; *
Pozdrawiam Julia ; ***
poniedziałek, 18 marca 2013
Rozdział 20
Z PUNKTU WIDZENIA JACKA
____________________________________
Przestraszyłam sie trochę tego co powiedział Ruddy . Szczególnie że mówił to bardzo poważnie . No trudno jakoś to przetrawie. A może nie jest sie czym martwić.Zobaczymy.
-Jack czemu mi nic nie powiedziałeś?? Co?? Przecież jesteśmy przyjaciółmi a pozatym rozmawialismy kiedys o tym wiec nie wiem czemu nie powiedziałeś mi tego . powietdział szczęśliwy ale smutny
-Ale czego ci nie powiedzialem o co chodzi??powiedział troche przestraszony Jack
-No ty sie jeszcze pytasz!!!! Wiesz co ?? Przecież gadaliśmy o tym kiedys.powiedział
-No weś nie owijaj w bawełne . Powiec Ruddy.
-No o KIM!!!powiedział uradowany
-Ahaaa. Sorki no wiesz .
-Dobra dobra teraz opowiadaj ze szczegółami wszystko. powiedział sen-sei
-Ahha. No to okazalo sie ze sie lubimy bardziej niż myślimy i wyszlo tak że jestesmy razem .
-Czemu tak krotko ?? Prosiłem ze szczegółami.
-No masz szczegóły , nie będe ci opowiadał każdej sekundy gościu . powiedzial z usmiechem Jack
-Nawet nie wiesz jak sie ciesze . powiedział
-Miło . odpowiedział mu Jack.
-Wiesz tak po cichu zawsze myślałem że bedziecie razem .Pasujecie do siebie. Tylko proszę nie zrań jej.
-Ruddy spokojnie. Nie bede cie zanudzał ale my z Kimi sibiw wszystko wyjasnilismy .Rozumiesz nase zachowanie itp.powiedział lekko znudzony
-No ok.Powiedzmy ze ci wierze.
-Dobra juz wszystko wiemy . To jak na trening??? zapytał brunet
-A jak !!. powiedział szczęsliwy sen-sei
Obaj ruszyli na salkę treningową. Kim wypytywala Jacka o co chodziło.Ten jej w skrócie powiedział. Rozpoczęły się walki . Wszyscy kibicowali Miltonowi który walczył z Jerrym. Nie można zakładać że odrau przegra bo rudowłosy odtatnio dużo trenuje. Biega, ćwiczy, ''wyrabia'' klate,innymi słowy stara się być lepszy. I ku zaskoczeniu wszystkich Milton powalił Jerrego po minucie walki. Wyrazu twarzy Ruddiego nie da się opisać trzeba zobaczyc na wlasne oczy. Inni powalczyli jeszcze troche i potem wszyscy zabierali się powoli do domów. Ruddy wyszedł pierwszy . Od samego początku trenindu coś wspominał o jakimś ''spotkaniu'' z jakąś laską. Wiec zostali sami uczniowie. Postanowili iść na jakies jedzonko do Phila. Po około 10 minutach jak wszyscy się przebrali i spakowali swoje manatki ruszyli do knajpki naprzeciwko. Na wejściu przywitał ich przyjaciel Phil i koza Tutsi . Łasiła się każdemu pod nogami. To kochane zwierzątko. Po chwili zabaw z ukochaną Phila usiedli do swojego stolika i zamowili jedzienie. Za 5 min było już na stole. Zjedli ze smakiem . Pogadali chwilę i rozeszli się do domów. Można powiedzieć że miło spędzili dziś czas.
Z PUNKTU WIDZENIA KIM
_________________________
Chyba moge powiedzieć że to jeden z najszczęśliwszych dni jakie kiedykolwiek przeżyłam . Mam wspaniałego chlopaka , cudownych przyjaciół .Wszystko zaczyna się układać tak jak powinno . Nie powiem że przedtam bylo strasznie ale teraz jest wspaniale . Moje kolorowe myśli przerwało pstrykanie palców Jacka.
-Hejj!! Kim..!!! halo!!Żyjesz . powiedział a ja odrazu zaczełam kumać co się dzieje w rzeczywistości.
-Tak . Sorki zamyśliłam się.
-A o czym tak intensywnie myślałaś?? zapytał patrząc na mnie tymi dużymi gałami. Jeny czy on musi byc doskonały w każdym centymetrze?? Co ja gadam? W MILIMETRZE. !!!
-O wszystkim . O mnie , o tobie, o nas, o przyjaciołach., o życiu , o sensie. powiedziałam i zaciągnęłam go na ławkę.
-Aha , wiesz myslałem że coś nie jest ''halo'' że coś cię trapi.
-Bo trapi. Tylko nie wiem jak to opisać . Wiesz Jack nie pytaj jak bede miala siłę ,ochotę i wgl potrzebę itp s tobą o tym pogadać to ci powiem ok ???
-Ok ale nie muszę sie bać??
-Nie . To naprawde sprawy których nawet ja nie pojmuję w całości.
-Rozumiem . powiedział i cmoknął ją w czoło.
-Cieszę się ze nie naciskasz. Jesteś wspaniały wiesz ?? zapytala i stwierdziła jednocześnie.
Poszlliśmy do parku trzynając się a rękę . Naprawdę lubiliśmy swoje towarzystwo. Po okolo dwu godzinnym spacerze Jack odprowadził mnie do domu . Oczywiście pocałował mnie na dowidzenia . Jak ja go uwielbiam . On jest wspaniały. Taki kochany . Wszystko związane z nim jest idealne i piękne. KOCHAMM!!!!! Weszłam do domu i zastałam mojego 13letniego brata całego w skowronkach. No serio takiego go jeszcze nigdy chyba nie widziałam . Miał taki zaciesz jak nigdy . Ale pewnie chodzi o jakąś nową grę i chce żebym z nim pograła.On widząc mnie podszedł i przywitał się ze mną.
-Hej siostrzyczko.!! powiedział z wielkim entuzjamem
-Heeeeeeej mały . powiedziałam po czym poczochrałam go po głowie.Coś mi nie pasowało był za miły.
-Jak ci minął dzień. zapytał i teraz juz wiedziałam ze cos nie jest halo.
-Dobra mały gadaj mi tu szybko co jest grane.
-A niby co ma być . Chcesz czekolady?zapytał
-Okkkkk, teraz juz wiem ze cos co jest. Zobaczymy czy może nie masz gorączki. powiedzialam po czym obadałam ręką czoło brata
-Nie, nic mi nie jest .
-No to czemu się tak zachowujesz??
-No bo mam do ciebie bardzo ważną sprawę . Musisz mi pomóc.
-Dobra dawaj jaka gra . Te wyścigi ?? Juz wiem dostałeś najnowszą wersję i mam z tobą zagrać . powiedzialam i lekko zaciągnełam go w stronę pokoju .
-Nie. Nie o to chodzi . Wiesz jest taka sprawa. Musisz mi pomóc. Wiem że tylko tobie moge powiedzieć .
-Więc mały o co chodzi?? zapytałam
-Słuchaj Kim ale nie możesz tego nikomu powiedzieć bo cię ukatrupie. powiedzial
-Ok. odparłam udając strach.Wiec co to za ważna sprawa.
-No wiec chodzi o ................................
________________________________
Ok . Dodałam teraz o 3 ;PP
Więc rozdział trochę dłuższy niż zawsze ale to taki przeprosinowy :P
Ja nie wiem jak wstane do szkoły ??? Jeeeny .... Dobra mogę teraz powiedzieć tylko jedno JULIA IS BACK!!!!!!! heheheeheh ;PP jeszcze dziś postaram się dodac resztę zeby tak was nie stresowac ;PPPP
Wiecie że tęskniłam ????
Dobra dedyki ;P
DLA WSZYSTKICH!!!!!!
Pozdrawiam Julia ;***
____________________________________
Przestraszyłam sie trochę tego co powiedział Ruddy . Szczególnie że mówił to bardzo poważnie . No trudno jakoś to przetrawie. A może nie jest sie czym martwić.Zobaczymy.
-Jack czemu mi nic nie powiedziałeś?? Co?? Przecież jesteśmy przyjaciółmi a pozatym rozmawialismy kiedys o tym wiec nie wiem czemu nie powiedziałeś mi tego . powietdział szczęśliwy ale smutny
-Ale czego ci nie powiedzialem o co chodzi??powiedział troche przestraszony Jack
-No ty sie jeszcze pytasz!!!! Wiesz co ?? Przecież gadaliśmy o tym kiedys.powiedział
-No weś nie owijaj w bawełne . Powiec Ruddy.
-No o KIM!!!powiedział uradowany
-Ahaaa. Sorki no wiesz .
-Dobra dobra teraz opowiadaj ze szczegółami wszystko. powiedział sen-sei
-Ahha. No to okazalo sie ze sie lubimy bardziej niż myślimy i wyszlo tak że jestesmy razem .
-Czemu tak krotko ?? Prosiłem ze szczegółami.
-No masz szczegóły , nie będe ci opowiadał każdej sekundy gościu . powiedzial z usmiechem Jack
-Nawet nie wiesz jak sie ciesze . powiedział
-Miło . odpowiedział mu Jack.
-Wiesz tak po cichu zawsze myślałem że bedziecie razem .Pasujecie do siebie. Tylko proszę nie zrań jej.
-Ruddy spokojnie. Nie bede cie zanudzał ale my z Kimi sibiw wszystko wyjasnilismy .Rozumiesz nase zachowanie itp.powiedział lekko znudzony
-No ok.Powiedzmy ze ci wierze.
-Dobra juz wszystko wiemy . To jak na trening??? zapytał brunet
-A jak !!. powiedział szczęsliwy sen-sei
Obaj ruszyli na salkę treningową. Kim wypytywala Jacka o co chodziło.Ten jej w skrócie powiedział. Rozpoczęły się walki . Wszyscy kibicowali Miltonowi który walczył z Jerrym. Nie można zakładać że odrau przegra bo rudowłosy odtatnio dużo trenuje. Biega, ćwiczy, ''wyrabia'' klate,innymi słowy stara się być lepszy. I ku zaskoczeniu wszystkich Milton powalił Jerrego po minucie walki. Wyrazu twarzy Ruddiego nie da się opisać trzeba zobaczyc na wlasne oczy. Inni powalczyli jeszcze troche i potem wszyscy zabierali się powoli do domów. Ruddy wyszedł pierwszy . Od samego początku trenindu coś wspominał o jakimś ''spotkaniu'' z jakąś laską. Wiec zostali sami uczniowie. Postanowili iść na jakies jedzonko do Phila. Po około 10 minutach jak wszyscy się przebrali i spakowali swoje manatki ruszyli do knajpki naprzeciwko. Na wejściu przywitał ich przyjaciel Phil i koza Tutsi . Łasiła się każdemu pod nogami. To kochane zwierzątko. Po chwili zabaw z ukochaną Phila usiedli do swojego stolika i zamowili jedzienie. Za 5 min było już na stole. Zjedli ze smakiem . Pogadali chwilę i rozeszli się do domów. Można powiedzieć że miło spędzili dziś czas.
Z PUNKTU WIDZENIA KIM
_________________________
Chyba moge powiedzieć że to jeden z najszczęśliwszych dni jakie kiedykolwiek przeżyłam . Mam wspaniałego chlopaka , cudownych przyjaciół .Wszystko zaczyna się układać tak jak powinno . Nie powiem że przedtam bylo strasznie ale teraz jest wspaniale . Moje kolorowe myśli przerwało pstrykanie palców Jacka.
-Hejj!! Kim..!!! halo!!Żyjesz . powiedział a ja odrazu zaczełam kumać co się dzieje w rzeczywistości.
-Tak . Sorki zamyśliłam się.
-A o czym tak intensywnie myślałaś?? zapytał patrząc na mnie tymi dużymi gałami. Jeny czy on musi byc doskonały w każdym centymetrze?? Co ja gadam? W MILIMETRZE. !!!
-O wszystkim . O mnie , o tobie, o nas, o przyjaciołach., o życiu , o sensie. powiedziałam i zaciągnęłam go na ławkę.
-Aha , wiesz myslałem że coś nie jest ''halo'' że coś cię trapi.
-Bo trapi. Tylko nie wiem jak to opisać . Wiesz Jack nie pytaj jak bede miala siłę ,ochotę i wgl potrzebę itp s tobą o tym pogadać to ci powiem ok ???
-Ok ale nie muszę sie bać??
-Nie . To naprawde sprawy których nawet ja nie pojmuję w całości.
-Rozumiem . powiedział i cmoknął ją w czoło.
-Cieszę się ze nie naciskasz. Jesteś wspaniały wiesz ?? zapytala i stwierdziła jednocześnie.
Poszlliśmy do parku trzynając się a rękę . Naprawdę lubiliśmy swoje towarzystwo. Po okolo dwu godzinnym spacerze Jack odprowadził mnie do domu . Oczywiście pocałował mnie na dowidzenia . Jak ja go uwielbiam . On jest wspaniały. Taki kochany . Wszystko związane z nim jest idealne i piękne. KOCHAMM!!!!! Weszłam do domu i zastałam mojego 13letniego brata całego w skowronkach. No serio takiego go jeszcze nigdy chyba nie widziałam . Miał taki zaciesz jak nigdy . Ale pewnie chodzi o jakąś nową grę i chce żebym z nim pograła.On widząc mnie podszedł i przywitał się ze mną.
-Hej siostrzyczko.!! powiedział z wielkim entuzjamem
-Heeeeeeej mały . powiedziałam po czym poczochrałam go po głowie.Coś mi nie pasowało był za miły.
-Jak ci minął dzień. zapytał i teraz juz wiedziałam ze cos nie jest halo.
-Dobra mały gadaj mi tu szybko co jest grane.
-A niby co ma być . Chcesz czekolady?zapytał
-Okkkkk, teraz juz wiem ze cos co jest. Zobaczymy czy może nie masz gorączki. powiedzialam po czym obadałam ręką czoło brata
-Nie, nic mi nie jest .
-No to czemu się tak zachowujesz??
-No bo mam do ciebie bardzo ważną sprawę . Musisz mi pomóc.
-Dobra dawaj jaka gra . Te wyścigi ?? Juz wiem dostałeś najnowszą wersję i mam z tobą zagrać . powiedzialam i lekko zaciągnełam go w stronę pokoju .
-Nie. Nie o to chodzi . Wiesz jest taka sprawa. Musisz mi pomóc. Wiem że tylko tobie moge powiedzieć .
-Więc mały o co chodzi?? zapytałam
-Słuchaj Kim ale nie możesz tego nikomu powiedzieć bo cię ukatrupie. powiedzial
-Ok. odparłam udając strach.Wiec co to za ważna sprawa.
-No wiec chodzi o ................................
________________________________
Ok . Dodałam teraz o 3 ;PP
Więc rozdział trochę dłuższy niż zawsze ale to taki przeprosinowy :P
Ja nie wiem jak wstane do szkoły ??? Jeeeny .... Dobra mogę teraz powiedzieć tylko jedno JULIA IS BACK!!!!!!! heheheeheh ;PP jeszcze dziś postaram się dodac resztę zeby tak was nie stresowac ;PPPP
Wiecie że tęskniłam ????
Dobra dedyki ;P
DLA WSZYSTKICH!!!!!!
Pozdrawiam Julia ;***
poniedziałek, 11 marca 2013
Wybaczcie
Hej wszystkim. Chciałabym was bardzo bardzo przeprosić że nic nie dodaje ale mam naukę a poza tym bardzo często łapie doła. Nawet jak mam chęć i wenę do pisania mój ''stan'' nie pozwala mi na to. Wiedzcie że juz zaczęłam pisać następny rozdział . Wiem że bardzo zmalała liczba odwiedzających ale naprawdę nie jestem w stanie pisać . Są pewne zmiany w moim życiu wracają stare wspomnienia przez które nie śpie po nocach, płacze i mam MEEGA doła . Wybaczcie że się rzadko odzywam ale serio nie mam nastroju ani chęci do pisania przez to wszystko . Bardzo chcę podziękować Claudii Maslow i mojej klasowej kumpeli Honoracie że są ze mną i jakoś mnie ''trzymają'' naprawdę jestem wdzięczna . No co by wam tu napisać ??? Nie traktujcie tego jak zawieszenie bo tak nie jest bardzo chcę pisać ale noo niestety ....Mam nadzieję że rozumiecie mój tymczasowy ''stan zdrowia'' . Jeszcze raz przepraszam . Wrócę jak poukładam moje wszystkie sprawy do ''kupy'' .Nie mam pojęcia ile to potrwa , myślę że niedługo bo już za wami bardzo tęsknię . ;(
Pozdrawiam i do usłyszenia niedługo ;)
Julia ;D
PS Posłuchajcie sobie piosenki Evanescence - My heard is broken . Polecam przy niej ''leczę'' doła .
Pozdrawiam i do usłyszenia niedługo ;)
Julia ;D
PS Posłuchajcie sobie piosenki Evanescence - My heard is broken . Polecam przy niej ''leczę'' doła .
poniedziałek, 25 lutego 2013
:)
Hej!!
Chciałabym was bardzo bardzo przeprosić że nic nie dodaje ale nie mam czasu . Tera zaczęła sie szkoła wiecej obowiazkow . Wiem że przez moje nie dodawanie straciłam czytelnikow . Przepraszam jeszcze raz was wszystkich :) Wybaczcie :DD
Nie wiem kiedy pojawi sie rozdział naprawde nie mam pojęcia jak będzie u mnie z czasem . Postaram sie oczywiście jak najszybciej dodac cos ale wiecie z wlasnego doswiadczenia ze nie zawsze sie udaje . Wiec jeszcze raz przepraszam .
Mam gorącą prośbę wysyłajcie linka z moim blogiem znajomym :) i wysyłajcie swoje linki do blogow bo zmieniłam laptopa i wszystkie ciasteczka zakładki wszystko usunęłam :)
Dziekuję i pozdrawiam
Julia ; **
Chciałabym was bardzo bardzo przeprosić że nic nie dodaje ale nie mam czasu . Tera zaczęła sie szkoła wiecej obowiazkow . Wiem że przez moje nie dodawanie straciłam czytelnikow . Przepraszam jeszcze raz was wszystkich :) Wybaczcie :DD
Nie wiem kiedy pojawi sie rozdział naprawde nie mam pojęcia jak będzie u mnie z czasem . Postaram sie oczywiście jak najszybciej dodac cos ale wiecie z wlasnego doswiadczenia ze nie zawsze sie udaje . Wiec jeszcze raz przepraszam .
Mam gorącą prośbę wysyłajcie linka z moim blogiem znajomym :) i wysyłajcie swoje linki do blogow bo zmieniłam laptopa i wszystkie ciasteczka zakładki wszystko usunęłam :)
Dziekuję i pozdrawiam
Julia ; **
wtorek, 12 lutego 2013
Rozdział 19
Kiedy wyjaśniali przyjaciołom jak to się stało przyszedł sen-sei. Powiedział że mamy iść się przebrać w kimono(wyszcy prócz nas już byli ubrani). Musieliśmy się z Jackiem rozdzielić bo on szedł do męskiej a ja do damskiej przebieralni. Przy pójściu
pocałowaliśmy się. Ruddy spojżał na nas ale nie widziliśmy tego . Nasi przyjaciele się uśmiechnęli.Weszliśmy do przebieralni.
TYM CZASEM W DOJO
____________________________
Ruddy zamarł . Był bardzo zdziwiony . Tylko spojżał na wszytkich z wzrokiem pt: ''COO?? SERIO??'' na co wszyscy odpowiedzieliśmy tak kochany sen-seiu są razem .
-Ale fajnie. Wiecie nigdy wam tego nie mowiłem ale zawsze myślałem że będą razem . Od samego początku patrzyli na siebie'' maślanymi ''oczami. Zawsze coś ich do siebie ciągnęło.
-Hmm?? No wiesz Ruddy masz rację . powiedział Milton
-No baa!! Pewnie że mam ! A od kiedy są razem ?? Dużo mnie ominęło? zapytał
-Z tego co wiemy od wczoraj . powiedział Eddie
-Aha . Nawet nie wiecie jak sie cieszę . Coś wam powiem ale nie mówcie im ok?
-Ok masz nasze słowo .powiedzieli wszyscy i skłonili się żeby usłyszeć ''szepty'' swojego przyjaciela sen-seia.
-No więc pamiętacie pół roku temu jak były zawody u nas w dojo to Jack z kimś walczył co była ta akcja z tym gościem z Japonii i stypendium w Otaii to jak Jack wygrał Kim podbiegła i się mocno przytulili i potem po kilku sekundach przestali mieli dziwne miny i wgl dziwnie się zachowywali i Kim rozmawiała z Joaną . Potem okazało się że Jack dostał stypendium i wam powiedział to Kim stała tak troche za wami ale patrzałem na jej reakcje i powiem wam że wyglądało to jakby coś ją zakuło wicie jakby się coś poważnego stało z jej ''wnętrzem'' mówie teraz o sprawach sercowych wy tego nie widzieliście ale ja tak. Potem jak był dzień wyjazdu Jacka do Japonii czekałem z nim na jego tatę aż po niego przyjedzie i dał mi list do Kim. Powiem wam że zdziwiło mnie to . Po jego wyrazie twarzy uznałem że coś sie poważnego dzieje.Rozmawiałem z nim jeszcze o tej szkole i Japonii i w pewnym momencie wywnioskował że to jest dla niego za duże poświęcenie i za duży cięzar żeby rozstawać się z wami ale ja wiedziałem że chodzi głównie o Kim . Po chwili ona przyszła i jej dałem ten list a Jack nie był zadowoliny i chciał sie jakoś wymigać . Weszłem do dojo i zobaczyłem że ona tez mu daje koperte . Niestety nie słyszałem o cyzm gadaja . Widziałem tylko że oddają sobie swoje listy i chwile rozmawiają. Wiecie może to nie ładnie mówić i troche wydam Joane ale gadałęm z nią o tym i powiedziała że przeszął bardzo poważną rozmowę z Kim i wie o co chodzi . Nie powiedziała mi wprost al;e domysliłem się że chodzi o NICH. Dobra kończymy bo idą. powiedział Ruddy . Wszyscy go posłuchali.
-O czym tak gadaliście? zapytał Jack.
-A wiecie tak o wszystkim . powiedział Milton jedyny który trzeźwo myślał.
-Tjaaa. Oczywiście .powiedziała Kim i nie pytała o co chodzi bo wiedziała że by sie nie dowiedziała i tak .
-To co może mały sparring??? zapytał Eddie
-Ok na maty ! powiedział Milton
-Dobra dzieciaki Eddie z Jerrym ,Kim z Miltonem a Jack do mnie do biura.
MYŚLI JACKA
_________________________
Osz.. Ruddy chce mnie do biura ?? Co sie stało ?? Może jakiś turniej ?? Nie mam pojecia.. No cóż wyjaśni się za chwilę.
W BIURZE RUDDIEGO
__________________________
-Jack musimy pogadać . Poważnie pogadać . powiedział
________________________________________
Hej :) Wkońcu dodałam :) nie gniewacie sie że tak długo ?? Tęskniliście ?? Zostawiam was w małym napięciu :DD
Postaram sie dodac jutro następny :)
dziękuję za prawie 2000 tys wyświetleń jesteście wspaniali .
Wiem że przez moją przerwę w pisaniu straciłam czytelników . Zawsze bylo dziennie ok 130 wys a teraz 20, 30 czasem 40 . Przykro mi ale wiem że to tez moja wina ze nie dodawała. Przepraszam jeszcze raz.
No dobra teraz dobre szczesliwe wiadomości !! MAM FERIE!!! piszcie w komach kto też ma !! :DD
Jak mozecie wysyłajcie linki do mojego bloga znajomym polecajcie :) w zamian odwdzięcze sie tym samym :) Dawajcie linki do swoich blogów w komach :P
KoFFam was baldzo baldzo mocno !!!!!! kojarzycie ?? Jack przyniósł Jerremu takiego miśka co tak gadał :))
pocałowaliśmy się. Ruddy spojżał na nas ale nie widziliśmy tego . Nasi przyjaciele się uśmiechnęli.Weszliśmy do przebieralni.
TYM CZASEM W DOJO
____________________________
Ruddy zamarł . Był bardzo zdziwiony . Tylko spojżał na wszytkich z wzrokiem pt: ''COO?? SERIO??'' na co wszyscy odpowiedzieliśmy tak kochany sen-seiu są razem .
-Ale fajnie. Wiecie nigdy wam tego nie mowiłem ale zawsze myślałem że będą razem . Od samego początku patrzyli na siebie'' maślanymi ''oczami. Zawsze coś ich do siebie ciągnęło.
-Hmm?? No wiesz Ruddy masz rację . powiedział Milton
-No baa!! Pewnie że mam ! A od kiedy są razem ?? Dużo mnie ominęło? zapytał
-Z tego co wiemy od wczoraj . powiedział Eddie
-Aha . Nawet nie wiecie jak sie cieszę . Coś wam powiem ale nie mówcie im ok?
-Ok masz nasze słowo .powiedzieli wszyscy i skłonili się żeby usłyszeć ''szepty'' swojego przyjaciela sen-seia.
-No więc pamiętacie pół roku temu jak były zawody u nas w dojo to Jack z kimś walczył co była ta akcja z tym gościem z Japonii i stypendium w Otaii to jak Jack wygrał Kim podbiegła i się mocno przytulili i potem po kilku sekundach przestali mieli dziwne miny i wgl dziwnie się zachowywali i Kim rozmawiała z Joaną . Potem okazało się że Jack dostał stypendium i wam powiedział to Kim stała tak troche za wami ale patrzałem na jej reakcje i powiem wam że wyglądało to jakby coś ją zakuło wicie jakby się coś poważnego stało z jej ''wnętrzem'' mówie teraz o sprawach sercowych wy tego nie widzieliście ale ja tak. Potem jak był dzień wyjazdu Jacka do Japonii czekałem z nim na jego tatę aż po niego przyjedzie i dał mi list do Kim. Powiem wam że zdziwiło mnie to . Po jego wyrazie twarzy uznałem że coś sie poważnego dzieje.Rozmawiałem z nim jeszcze o tej szkole i Japonii i w pewnym momencie wywnioskował że to jest dla niego za duże poświęcenie i za duży cięzar żeby rozstawać się z wami ale ja wiedziałem że chodzi głównie o Kim . Po chwili ona przyszła i jej dałem ten list a Jack nie był zadowoliny i chciał sie jakoś wymigać . Weszłem do dojo i zobaczyłem że ona tez mu daje koperte . Niestety nie słyszałem o cyzm gadaja . Widziałem tylko że oddają sobie swoje listy i chwile rozmawiają. Wiecie może to nie ładnie mówić i troche wydam Joane ale gadałęm z nią o tym i powiedziała że przeszął bardzo poważną rozmowę z Kim i wie o co chodzi . Nie powiedziała mi wprost al;e domysliłem się że chodzi o NICH. Dobra kończymy bo idą. powiedział Ruddy . Wszyscy go posłuchali.
-O czym tak gadaliście? zapytał Jack.
-A wiecie tak o wszystkim . powiedział Milton jedyny który trzeźwo myślał.
-Tjaaa. Oczywiście .powiedziała Kim i nie pytała o co chodzi bo wiedziała że by sie nie dowiedziała i tak .
-To co może mały sparring??? zapytał Eddie
-Ok na maty ! powiedział Milton
-Dobra dzieciaki Eddie z Jerrym ,Kim z Miltonem a Jack do mnie do biura.
MYŚLI JACKA
_________________________
Osz.. Ruddy chce mnie do biura ?? Co sie stało ?? Może jakiś turniej ?? Nie mam pojecia.. No cóż wyjaśni się za chwilę.
W BIURZE RUDDIEGO
__________________________
-Jack musimy pogadać . Poważnie pogadać . powiedział
________________________________________
Hej :) Wkońcu dodałam :) nie gniewacie sie że tak długo ?? Tęskniliście ?? Zostawiam was w małym napięciu :DD
Postaram sie dodac jutro następny :)
dziękuję za prawie 2000 tys wyświetleń jesteście wspaniali .
Wiem że przez moją przerwę w pisaniu straciłam czytelników . Zawsze bylo dziennie ok 130 wys a teraz 20, 30 czasem 40 . Przykro mi ale wiem że to tez moja wina ze nie dodawała. Przepraszam jeszcze raz.
No dobra teraz dobre szczesliwe wiadomości !! MAM FERIE!!! piszcie w komach kto też ma !! :DD
Jak mozecie wysyłajcie linki do mojego bloga znajomym polecajcie :) w zamian odwdzięcze sie tym samym :) Dawajcie linki do swoich blogów w komach :P
KoFFam was baldzo baldzo mocno !!!!!! kojarzycie ?? Jack przyniósł Jerremu takiego miśka co tak gadał :))
wtorek, 5 lutego 2013
KONIECZNIE ZOBACZCIE!!!
Siemka!!
Szukałam sobie filmików o KICKU żeby złapać wenę i tak weszłam na coś o Olivii i Lucku.
Wiecie to nie jest na temat bloga ale musicie to zobaczyć a zwłaszcza jak macie zły humor bądź poprostu chcecie się rozweselić. No więc najpierw złe wieści z całkiem niedalekiej przeszłości a mianowicie widziałam filmik w którym Luke gadając z jakąś dziewczyną na skype pewnie z fanką potwierdził że z Olivią ''Dating Dating'' czyli randkują. Normalnie jak to usłyszałam to byłam wściekła. No wiem że oni są razem ale wiecie kto by się nie wkurzył... Dobra teraz dobre i rozweselające wiadomości . Werbel proszę Trututututu!!!!
Julia przedstawia odkopany filmik przedstawiający zajebiście debilnego debila który robi z siebie kretyna przed kamerą !! :))
FRAJERR!!:PP
*Od razu zaznaczam że nie chce urazić jego fanów.
Nie wiem kiedy dodam rozdział . Przykro mi ale moja motywatorka chce odejść i za wszelką cene skupiam się na tym żeby została . Może coś tam skleję ale nie obiecuje :D
Nie jesteście chyba źli na mnie???
Julia : **
Szukałam sobie filmików o KICKU żeby złapać wenę i tak weszłam na coś o Olivii i Lucku.
Wiecie to nie jest na temat bloga ale musicie to zobaczyć a zwłaszcza jak macie zły humor bądź poprostu chcecie się rozweselić. No więc najpierw złe wieści z całkiem niedalekiej przeszłości a mianowicie widziałam filmik w którym Luke gadając z jakąś dziewczyną na skype pewnie z fanką potwierdził że z Olivią ''Dating Dating'' czyli randkują. Normalnie jak to usłyszałam to byłam wściekła. No wiem że oni są razem ale wiecie kto by się nie wkurzył... Dobra teraz dobre i rozweselające wiadomości . Werbel proszę Trututututu!!!!
Julia przedstawia odkopany filmik przedstawiający zajebiście debilnego debila który robi z siebie kretyna przed kamerą !! :))
FRAJERR!!:PP
*Od razu zaznaczam że nie chce urazić jego fanów.
Nie wiem kiedy dodam rozdział . Przykro mi ale moja motywatorka chce odejść i za wszelką cene skupiam się na tym żeby została . Może coś tam skleję ale nie obiecuje :D
Nie jesteście chyba źli na mnie???
Julia : **
niedziela, 3 lutego 2013
Rozdział 18 cz 2
Zapytał co się stało. Powiedziałam że troche za dużo wypił i go zmuliło. Troche mu nakłamałam ale byłam ciekawa co powie.Po chwili poszedł do łazienki się ogarnąć umył twarz i patrząc w lustro zapytał się w myślach
-Co ty robisz ?? Co ci do głowy strzeliło?? Przecierz Kim jest delikatna i wrażliwa i nie można jej tak traktować. Ale z drugiej strony było mi tak super chiałbym to powtórzyć.Nie no co ja gadam . Ale nie moge zaprzeczyć było SUPERR!!! MRR . Jaka ona jest słodka i bezbronna . Jeny mogłbym być z nią cały dzień tak robić . Było CUDOWNIE!! Czułem się dosłownie jak w niebie. Moje ''ataki''i jej ''obrony'' Panie Boże dzieki Ci że dałeś mi nią chodź byłem taki !! Dzieki !!!! Dobra koniec mówienia do siebie bo to jest dziwne. Poszedłem do pokoju Kim łapiąc ją za ręke i spowrotem wracjąc do tego do robiliśmy . Przyłożyłem jej ręce do ściany i zacząlem ją całować. Było widać ze jej się to bardzo podoba. Zeszłem na szyję. Znalazłem takie miejsce u niej na szyji że jak się tam przyssałem to aż jękała z zadowojenia. Ona tylko się uśmiechała . Mi to wystarczyło.Widziałem po jej mimice twarzy że chce jeszcze więcej. Całowałem ją w usta potem w szyję i na zmianę . Ona mnie ja ją tak chyba przez godzinę. Było tak magicznie i pięknie chciałem żeby ta chwila trwała wiecznie. Ona też. Postanowili że położą się na łóżko. Kiedy położyli się byli troche zmieszani i skrępowani.?! Ich uczuć w tamtej chwili nie da się opisać. Po 5 minutach niezręcznej ciszy odezwała się Kim.
-Było ee..yyy. No wiesz było cudnie.wreszcie powiedziała
-Też tak sądzisz? zapytał twierdząc
-No pewnie. Wiesz dziwne zwykle przyjaźn trudno przekształcić w miłość a nam jakoś się udaje . stwierdziła
-Masz rację. powiedział
Jack był już prawie trzeźwy . Pamiętał wszystko. Jak całował Kimi i jak ona jego dosłownie wszstko.Dzwine że potrafili tak odrazu zrboić parę z przyjaźni. Byli bardzo zdziwieni jak szybko i łatwo im to wyszło. Poprostu od dawna byli zakochani i dopiero teraz zdali sobie z tego sprawę. Cieszyli się tym wszytkim że to sie tak potoczyło. Jack powiedział:
-Wiem że to głupie pytanie ale z kim się pierwszy raz całowałaś ??wreszcie wydusił.
-A ty? odpowiedziała pytaniem na pytanie.
-No wiesz pewnie w to nie uwierzysz ale z tobą. No wiesz dawałem moim byłym dziewczyną buziaki ale tylko całusy w usta lub policzek a taki prawdziwy pocałunek to z tobą no wiesz . Wiem trudno uwierzyć ale serio . powiedział
-Hehe . Serio ?? Wiesz ja też, ale był chlopak kiedyś z którym byłam to prawie doszło do naszego pocałunku ale spękał i dał mi całusa. powiedziała.
-Widzisz niby taki wielki casanowa ze mnie a nawet sie nie całowałem do tej pory . powiedział uśmiechnięty
-Masz racje . Ale wiesz wszyscy nją cie za łamacza serc ale ja już nie odkąd zrozumiałam o co chodziło ci z dziewczynami. A pozatym chyba troche mi sciemnasz z tym całowaniem . No nie mogę uwierzyć w to.powiedziała
-To lepeij uwierz. Nie okłamałbym cię. Jesteś dla mnie za ważna.powiedział i złożył całusa na ustach Kim.
-MMM. Jak miło .powiedziała. Dobra wierze . Ale serio wyszło nam to jakoś dziwnie dobrze co nie??zapytała
-No wiesz , może poprostu nie myśleliśmy jak to wyjdzie tylko żeby to zrobić i że jesteśmy razem ?powiedział
-Tak. Ale wiesz ciesze się że to właśnie z tobą przeżyłam to. Jesteś dla mnie bardzo ważny i nie wyobrażam sobie jak bym cię nie znała. powiedziała i pocałowała chłopaka.
-Ja też. powiedział w przerwie miedzy całusami.
-Mam pytanie . Chce ci się spać? Bo mi nie za specjalnie. powiedział
-Mi też. powiedziała i wstała z łóżka.
Jack odrazu wstał. podszedł do swojej dziewczyny i wziął ją na ręce i zaczął całować. Złapał ją za plecy i schylił się ku niej . W takiej pozie byli przez 10 minut. Po chwili Jack wpadł na pomysł żeby zrobić tak jak przed godziną. Przytulił Kim i przytawił ją do ściany. Robił wszytko dokładnie tak jak było . Kim podobało się to . Po chwili zarzuciła ręce na chlopaka i przytuliła się do niego.Porozmawiali jeszcze i zasneli. Kim położyła się na ramieniu Jacka . Obudzili się o 8.30. Jack obudził się pierwszy . Spojżałzaspanymi oczkami na Kim i delikatnia odłożył jej głowę na poduszkę. Niestety obudziła się.Wstali i poszli zrobić sobie śniadanie. Jack zrobił naleśniki z dżemem. Zjedli i poszli się ubać.Ubrani postanowili pójść do dojo. Kiedy weszli wszyscy patrzyli na ich splecione dłonie. Automatycznie Jerry wrzasnął:
-WOOHO!!! Jesteście razem ??
-Tak . powiedzieli chórem.
-O jak fajnie!!. powiedzieli wszyscy.
-Miło nam . powiedziała i pocałowała brązowookiego w policzek
_______________________
Hej.!! Jak obiecałam dodałam dziś jeszcze jeden.
-Co ty robisz ?? Co ci do głowy strzeliło?? Przecierz Kim jest delikatna i wrażliwa i nie można jej tak traktować. Ale z drugiej strony było mi tak super chiałbym to powtórzyć.Nie no co ja gadam . Ale nie moge zaprzeczyć było SUPERR!!! MRR . Jaka ona jest słodka i bezbronna . Jeny mogłbym być z nią cały dzień tak robić . Było CUDOWNIE!! Czułem się dosłownie jak w niebie. Moje ''ataki''i jej ''obrony'' Panie Boże dzieki Ci że dałeś mi nią chodź byłem taki !! Dzieki !!!! Dobra koniec mówienia do siebie bo to jest dziwne. Poszedłem do pokoju Kim łapiąc ją za ręke i spowrotem wracjąc do tego do robiliśmy . Przyłożyłem jej ręce do ściany i zacząlem ją całować. Było widać ze jej się to bardzo podoba. Zeszłem na szyję. Znalazłem takie miejsce u niej na szyji że jak się tam przyssałem to aż jękała z zadowojenia. Ona tylko się uśmiechała . Mi to wystarczyło.Widziałem po jej mimice twarzy że chce jeszcze więcej. Całowałem ją w usta potem w szyję i na zmianę . Ona mnie ja ją tak chyba przez godzinę. Było tak magicznie i pięknie chciałem żeby ta chwila trwała wiecznie. Ona też. Postanowili że położą się na łóżko. Kiedy położyli się byli troche zmieszani i skrępowani.?! Ich uczuć w tamtej chwili nie da się opisać. Po 5 minutach niezręcznej ciszy odezwała się Kim.
-Było ee..yyy. No wiesz było cudnie.wreszcie powiedziała
-Też tak sądzisz? zapytał twierdząc
-No pewnie. Wiesz dziwne zwykle przyjaźn trudno przekształcić w miłość a nam jakoś się udaje . stwierdziła
-Masz rację. powiedział
Jack był już prawie trzeźwy . Pamiętał wszystko. Jak całował Kimi i jak ona jego dosłownie wszstko.Dzwine że potrafili tak odrazu zrboić parę z przyjaźni. Byli bardzo zdziwieni jak szybko i łatwo im to wyszło. Poprostu od dawna byli zakochani i dopiero teraz zdali sobie z tego sprawę. Cieszyli się tym wszytkim że to sie tak potoczyło. Jack powiedział:
-Wiem że to głupie pytanie ale z kim się pierwszy raz całowałaś ??wreszcie wydusił.
-A ty? odpowiedziała pytaniem na pytanie.
-No wiesz pewnie w to nie uwierzysz ale z tobą. No wiesz dawałem moim byłym dziewczyną buziaki ale tylko całusy w usta lub policzek a taki prawdziwy pocałunek to z tobą no wiesz . Wiem trudno uwierzyć ale serio . powiedział
-Hehe . Serio ?? Wiesz ja też, ale był chlopak kiedyś z którym byłam to prawie doszło do naszego pocałunku ale spękał i dał mi całusa. powiedziała.
-Widzisz niby taki wielki casanowa ze mnie a nawet sie nie całowałem do tej pory . powiedział uśmiechnięty
-Masz racje . Ale wiesz wszyscy nją cie za łamacza serc ale ja już nie odkąd zrozumiałam o co chodziło ci z dziewczynami. A pozatym chyba troche mi sciemnasz z tym całowaniem . No nie mogę uwierzyć w to.powiedziała
-To lepeij uwierz. Nie okłamałbym cię. Jesteś dla mnie za ważna.powiedział i złożył całusa na ustach Kim.
-MMM. Jak miło .powiedziała. Dobra wierze . Ale serio wyszło nam to jakoś dziwnie dobrze co nie??zapytała
-No wiesz , może poprostu nie myśleliśmy jak to wyjdzie tylko żeby to zrobić i że jesteśmy razem ?powiedział
-Tak. Ale wiesz ciesze się że to właśnie z tobą przeżyłam to. Jesteś dla mnie bardzo ważny i nie wyobrażam sobie jak bym cię nie znała. powiedziała i pocałowała chłopaka.
-Ja też. powiedział w przerwie miedzy całusami.
-Mam pytanie . Chce ci się spać? Bo mi nie za specjalnie. powiedział
-Mi też. powiedziała i wstała z łóżka.
Jack odrazu wstał. podszedł do swojej dziewczyny i wziął ją na ręce i zaczął całować. Złapał ją za plecy i schylił się ku niej . W takiej pozie byli przez 10 minut. Po chwili Jack wpadł na pomysł żeby zrobić tak jak przed godziną. Przytulił Kim i przytawił ją do ściany. Robił wszytko dokładnie tak jak było . Kim podobało się to . Po chwili zarzuciła ręce na chlopaka i przytuliła się do niego.Porozmawiali jeszcze i zasneli. Kim położyła się na ramieniu Jacka . Obudzili się o 8.30. Jack obudził się pierwszy . Spojżałzaspanymi oczkami na Kim i delikatnia odłożył jej głowę na poduszkę. Niestety obudziła się.Wstali i poszli zrobić sobie śniadanie. Jack zrobił naleśniki z dżemem. Zjedli i poszli się ubać.Ubrani postanowili pójść do dojo. Kiedy weszli wszyscy patrzyli na ich splecione dłonie. Automatycznie Jerry wrzasnął:
-WOOHO!!! Jesteście razem ??
-Tak . powiedzieli chórem.
-O jak fajnie!!. powiedzieli wszyscy.
-Miło nam . powiedziała i pocałowała brązowookiego w policzek
_______________________
Hej.!! Jak obiecałam dodałam dziś jeszcze jeden.
Rozdział 18 cz 1
Po około 5 minutach skończyli przyjemnosć . Było im cudownie. Kim w życiu nie pomyślałaby że Jack coś do niej czuje. On z resztą tak samo.Po chwili zaproponował .
-Pójdziemy się gdzieś przejść?
-No dobrze a gdzie chcesz iść? zapytała i chwyciła swojego nowego chłopaka za ręke.
-Może do parku? Co myślisz?
-No pewnie. powiedziała i pocałowala bruneta w policzek
-No ej, tylko tyle?! powiedział śmiesznie poważnym tonem
-No dobra . cmoknęła go w usta .
-No troszke lepiej. powiedział z uśmiechem
Chodzili ulicami i trzymając się za ręke. Byli bardzo szczęśliwi. Doszli do parku. Usiedli na ławce i długo rozmawialli .Ich rozmowa była dosłownie o wszystkim . O szkole,o dojo . o karate, o rodzinie dosłownie o wszystkim.Po chwili Kim zapytała:
-Od kiedy sie we mnie kochasz? to było najgłupsze pytanie jakie mogła zadać
-Oj jakie pytanie. Ale wiesz można powiedzieć że tak jak mieliśmy 10 lat zaczołem coś do ciebie czuć. No wiesz podobasz mi się od tego czasu. powiedział trzymając dziewczynę za ręce.
-Wiesz że ty mi też od tego czasu sie podobasz może pół roku walczyłam z tym ale potem zrozumiałam ze mi sie podobasz. powiedziala patrzac w oczy chłopakowi.
Rozmawiali jeszcze około pół godziny a potem zobaczyli na zegarek była 23. Popędzili do domu Kim . Kiedy weszli do jej domu zorientowali się ze nie ma w domu podopiecznych. Pogadali jeszcze wyjaśniając sobie wszystkie sprawy i nieporozumienia . Postanowili obejżeć film . Oglądali a Kim przytuliła się do bruneta. On nie czekając również się w nią wtulił. W takiej pozie byli cały seans. Po skończonym filmie zobaczyli która jest godzina. Była 1.35. Jack aż podskoczył. Powiedział że musi już iść . Rodzice. Kim powiedziała :
-Zostaniesz u mnie?
-Kimi rodzice. powiedział smutny
-A tam . Może nie ma ich w domu. powiedziała z chytrym uśmiechem
-No Kimi chętnie ale no wiedz rodzice. powiedział już lekko wkurzony .
-O nie . Zostajesz u mnie i koniec.powiedziała stanowczym tonem.
-Kimi prosze bardzo bym chciał zostać a.. przerwała mu pocałunkiem . Poddał się . Został.
Poszli do pokoju Kim i poszli się umyć(osobno ! pełen luz ).Potem położyli się na łóżko. Byli lekko skrępowani tą całą sytuacją. Po chwili Kim całkiem poważnie wyskoczyła z pytaniem.
-Chcesz drinka?
-Kim szalejesz! powiedział z uśmiechem .
-Wcale nie! powiedziała z udawanym obrażeniem i poszła do kuchni.
Udała się tam i zrobiła drinki. Były bardzo mocne ale umiała to zamaskować. Dodała swojego sekretnego składniku. Wanilli. Przed pójściem do Jacka postanowiła że zaszaleje. Wzięła ze sobą 2 paierosy i schowała je do kieszeni. Chciała zrobić mu test. A miała je z jakiejś imprezy. Kiedyś jak miała małą imprezke to ktoś zostawił i je schowała. Chciała je wyrzucić ale jednak jej sie przydały. Poszła na górę i dała Jackowi napój. Spróbował i zasmakował mu mój drink. Postanowiłam że go troche podpije ależeby mu sie film nie urwał. Po 2 drinku mojej roboty już miał mentlik. Postanowiłam zapytać czy nie zapali. Najpierw odmawiał ale potem się zgodził i przyznał się że kiedyś już to robił . SZOK. Wiem że to ''nie grzeczny'' chłopak ale żeby aż tak . ?? Pewnie wpadł w złe towarzystwo. A wracając to zapaliliśmy. Ja nie chętnie ale musiałam . Mój plan wypalił !! Zmulił się i zaczął być troche agresywny tzn. niebezpieczny. Podobało mi się to.Po chwili zaczeliśmy się całować . On na fazie . Było fajnie. Ja byłam prawie trzeźwa no wypiłam super słabego drinka żeby nie usnąć. No a wracając. To , to co to było?? Nie wiem czy mozna nazwać to pocałunkami. Z chwili na chwile całował mnie z większym porządaniem . Po chwili przystawił mnie do ściany i przyłożył ręce do ściany. Było naprawde zabójczo i super!!! Ten dreszczyk emocji był zaskakujący . Coraz bardziej zatracałam się w tym co robie. Było namiętnie i niebezpiecznie . Wprost idealnie . Wierzcie każda dziewczyna chciałaby coś takiego przzyrzyć. Z sekundy na sekudny dosłownie pochłaniał mnie swoimi ustami. Chciał byś blisko. W krótkich przerwach na oddech uśmiechał się do mnie takiim uśmiechem którego nie da się opisac. Troche złowieszczy słodki i groźny . Nie wiem jak to opisać. Dodam jeszcze że cały czas byłam pod ścianą. Staliśmy dosłonie przy sobie. Wyglądało to mniej wiecej jak Miley Cyrus i Liam Hemsworth w kwestii wzrostu. Jack był DUZOO wyższy około 30 cm . O ponad głowę.Było mi tak dobrze . Coraz bliżej staliśmy wręcz ''wciskając'' się w siebie. Wiem że Jack jest pijany ale wiem że nie ma sieczki w głowie i nie przeszłoby mu przez myśl coś więcej. Było mi tak przyjemnie i Jackowi na pewno też. Po chwili oderwaliśmy się do siebie i usiedliśmy na łóżko.Po chwili Jack troche oprzytomniał.
__________________________
Siemka!! Jestem z nowiutkim i świeżutkim rozdziałem !! :P
Więc tak dam jeszcze około 15 następny :) więc krótko chyba zarwe nocke :P ale nawet sie ciesze bo bede pisać :PWiecie że was Kocham ?? Jesteście najlepsi :P
Sory za taką duża przerwę ale nie mam czasu i moja ''wena'' troche strajkowała:D
Dobra pisze nexty :P
Pozdwawiam Julka ;*
-Pójdziemy się gdzieś przejść?
-No dobrze a gdzie chcesz iść? zapytała i chwyciła swojego nowego chłopaka za ręke.
-Może do parku? Co myślisz?
-No pewnie. powiedziała i pocałowala bruneta w policzek
-No ej, tylko tyle?! powiedział śmiesznie poważnym tonem
-No dobra . cmoknęła go w usta .
-No troszke lepiej. powiedział z uśmiechem
Chodzili ulicami i trzymając się za ręke. Byli bardzo szczęśliwi. Doszli do parku. Usiedli na ławce i długo rozmawialli .Ich rozmowa była dosłownie o wszystkim . O szkole,o dojo . o karate, o rodzinie dosłownie o wszystkim.Po chwili Kim zapytała:
-Od kiedy sie we mnie kochasz? to było najgłupsze pytanie jakie mogła zadać
-Oj jakie pytanie. Ale wiesz można powiedzieć że tak jak mieliśmy 10 lat zaczołem coś do ciebie czuć. No wiesz podobasz mi się od tego czasu. powiedział trzymając dziewczynę za ręce.
-Wiesz że ty mi też od tego czasu sie podobasz może pół roku walczyłam z tym ale potem zrozumiałam ze mi sie podobasz. powiedziala patrzac w oczy chłopakowi.
Rozmawiali jeszcze około pół godziny a potem zobaczyli na zegarek była 23. Popędzili do domu Kim . Kiedy weszli do jej domu zorientowali się ze nie ma w domu podopiecznych. Pogadali jeszcze wyjaśniając sobie wszystkie sprawy i nieporozumienia . Postanowili obejżeć film . Oglądali a Kim przytuliła się do bruneta. On nie czekając również się w nią wtulił. W takiej pozie byli cały seans. Po skończonym filmie zobaczyli która jest godzina. Była 1.35. Jack aż podskoczył. Powiedział że musi już iść . Rodzice. Kim powiedziała :
-Zostaniesz u mnie?
-Kimi rodzice. powiedział smutny
-A tam . Może nie ma ich w domu. powiedziała z chytrym uśmiechem
-No Kimi chętnie ale no wiedz rodzice. powiedział już lekko wkurzony .
-O nie . Zostajesz u mnie i koniec.powiedziała stanowczym tonem.
-Kimi prosze bardzo bym chciał zostać a.. przerwała mu pocałunkiem . Poddał się . Został.
Poszli do pokoju Kim i poszli się umyć(osobno ! pełen luz ).Potem położyli się na łóżko. Byli lekko skrępowani tą całą sytuacją. Po chwili Kim całkiem poważnie wyskoczyła z pytaniem.
-Chcesz drinka?
-Kim szalejesz! powiedział z uśmiechem .
-Wcale nie! powiedziała z udawanym obrażeniem i poszła do kuchni.
Udała się tam i zrobiła drinki. Były bardzo mocne ale umiała to zamaskować. Dodała swojego sekretnego składniku. Wanilli. Przed pójściem do Jacka postanowiła że zaszaleje. Wzięła ze sobą 2 paierosy i schowała je do kieszeni. Chciała zrobić mu test. A miała je z jakiejś imprezy. Kiedyś jak miała małą imprezke to ktoś zostawił i je schowała. Chciała je wyrzucić ale jednak jej sie przydały. Poszła na górę i dała Jackowi napój. Spróbował i zasmakował mu mój drink. Postanowiłam że go troche podpije ależeby mu sie film nie urwał. Po 2 drinku mojej roboty już miał mentlik. Postanowiłam zapytać czy nie zapali. Najpierw odmawiał ale potem się zgodził i przyznał się że kiedyś już to robił . SZOK. Wiem że to ''nie grzeczny'' chłopak ale żeby aż tak . ?? Pewnie wpadł w złe towarzystwo. A wracając to zapaliliśmy. Ja nie chętnie ale musiałam . Mój plan wypalił !! Zmulił się i zaczął być troche agresywny tzn. niebezpieczny. Podobało mi się to.Po chwili zaczeliśmy się całować . On na fazie . Było fajnie. Ja byłam prawie trzeźwa no wypiłam super słabego drinka żeby nie usnąć. No a wracając. To , to co to było?? Nie wiem czy mozna nazwać to pocałunkami. Z chwili na chwile całował mnie z większym porządaniem . Po chwili przystawił mnie do ściany i przyłożył ręce do ściany. Było naprawde zabójczo i super!!! Ten dreszczyk emocji był zaskakujący . Coraz bardziej zatracałam się w tym co robie. Było namiętnie i niebezpiecznie . Wprost idealnie . Wierzcie każda dziewczyna chciałaby coś takiego przzyrzyć. Z sekundy na sekudny dosłownie pochłaniał mnie swoimi ustami. Chciał byś blisko. W krótkich przerwach na oddech uśmiechał się do mnie takiim uśmiechem którego nie da się opisac. Troche złowieszczy słodki i groźny . Nie wiem jak to opisać. Dodam jeszcze że cały czas byłam pod ścianą. Staliśmy dosłonie przy sobie. Wyglądało to mniej wiecej jak Miley Cyrus i Liam Hemsworth w kwestii wzrostu. Jack był DUZOO wyższy około 30 cm . O ponad głowę.Było mi tak dobrze . Coraz bliżej staliśmy wręcz ''wciskając'' się w siebie. Wiem że Jack jest pijany ale wiem że nie ma sieczki w głowie i nie przeszłoby mu przez myśl coś więcej. Było mi tak przyjemnie i Jackowi na pewno też. Po chwili oderwaliśmy się do siebie i usiedliśmy na łóżko.Po chwili Jack troche oprzytomniał.
__________________________
Siemka!! Jestem z nowiutkim i świeżutkim rozdziałem !! :P
Więc tak dam jeszcze około 15 następny :) więc krótko chyba zarwe nocke :P ale nawet sie ciesze bo bede pisać :PWiecie że was Kocham ?? Jesteście najlepsi :P
Sory za taką duża przerwę ale nie mam czasu i moja ''wena'' troche strajkowała:D
Dobra pisze nexty :P
Pozdwawiam Julka ;*
WOOHOO!!!
Siemka!!
Wchodzę żeby sobie zobaczyć co tu nowego słychać czy jakiś kom nowy jest a tu równiutkie 1300 wyświetleń:D
Jesteście Kochani!!!
Przepraszam że nie dodaje rozdziałów teraz ale mam chwilową ''blokadę'' nie zawieszam nie usuwam ale poprostu musi mnie najsc wena :)
Może jutro coś dodam :*
KOCHAM WAS!!!
Julia ;*
Wchodzę żeby sobie zobaczyć co tu nowego słychać czy jakiś kom nowy jest a tu równiutkie 1300 wyświetleń:D
Jesteście Kochani!!!
Przepraszam że nie dodaje rozdziałów teraz ale mam chwilową ''blokadę'' nie zawieszam nie usuwam ale poprostu musi mnie najsc wena :)
Może jutro coś dodam :*
KOCHAM WAS!!!
Julia ;*
czwartek, 31 stycznia 2013
Mala zapowiedz
Hejka !! wiec tak przepraszam ze nie dodaje rozdzizlow reguarnie ale poprostu brak mi czasu mam duzo nauki i obowizkow slyszalam a raczej przeczytalam ze nasza kochana claudia powoli konczy bloga to nje moze sie wydarzyc ie pozwolmy na to posmy spamujmy komami i nie dajmy jej odejsc tyle czasu temu poswieca nie pozwvolmy . sory za bledy ale pisze w szkole na tablecie i troche moze ich tu przybyc. wiec piszmy zasypujmy ja komami itp robmy wszytko zeby nie odeszla pozdrawiam julia ;) kocham was niedugo wielki 1000 wyswietlen a to mam niespodzinke.
środa, 30 stycznia 2013
szkola
hejka.:) jestem w szkole naa tablecie dam rozdzial po poludniu mam nadzieje ze mimi sie uda napisac ;)
wtorek, 29 stycznia 2013
Rozdział 17
-Ok prosze pytaj . powiedział poważnie
-No bo wiesz opowiadałam ci o tym moim śnie i potem zapytałam o dziewczyny . No wiesz czemu je rzucasz po kilku dniach i potem powiedziałeś że to robisz bo nie możesz sie pogodzić ze nie możesz mieć jednej która ci sie podoba i czy w tym był podtekst??
-Niee.. powiedział wysokim głosikiem bylam pewna ze kłamie
-Tak oczywiście. Przecież wiem że kłamiesz
-Wcale że nie. powiedział
-To jeśli nie kłamiesz to spójż mi w oczy i powiec że nie kłamiesz to wtedy ci uwierze a jak skłamiesz to nigdy się do ciebie nie odezwę. powiedziałam stanowczo
-No dobra kłamałem . Był w tym podtekst . Ale jak na to wpadłaś i czemu o to pytasz.?? zapytał z zaciekawieniem
-Haha widzisz miałam racje. A tak sie pytam z ciekawości .powiedziała
-Aha . A myslałem że się czegoś domyśliłaś . powiedział za dużo ..
-No ale czego miałam się nie domyśleć??
-A wiesz niczego . Już nic . wiesz ja chyba juz pójde. powiedział speszony
-Jack !! O co chodzi?? Mów.!zarządała
-Dobra ja lece pa!! powiedział i wybiegł z dojo
-Jack czekaj !! krzyknęła dogoniła kolege i chwycila go za bark
-Co ??!! zapytał troszke wkurzony
-Powiec o co chodzi i tyle moze chodź do dojo. Prosze porozmawiamy na spokojnie.
-Nie . powiedział i wyrwał się Kim.
-Jack prosze . powiedziała
-Dobra. powiedział przez zęby i chwycił Kim za nadgarstek i pociągał do dojo.
-No to pytaj . Co chcesz wiedzieć.
-Czemu nie mam o czymś wiedzieć i czemu dobrze że sie nie domyśliłam czegoś?? O co chodzi.
-Nie powiem ci bo będziesz na mnie zła i nie będziesz chciała sie do mnie odzywać. powiedział już opanowany.
-No prosze powiec .powiedziala ze smutkiem i miną zbitego pieska
-Kim . złapał ją za ręce .
-Tak ??? zapytała
-Nie chce niszczyć naszej przyjaźni ale jak chcesz wiedzieć to ci powiem . Ta dziewczyna ktorej nie mogę mieć to ty . Zawsze mi się podobałaś . Przepraszam że tak wyszło. Jeśli nie chcesz to poprostu pójde . Przepraszam co ja sobie wgl myślałem . powiedział i spojżał w jej oczy
-Jack.Ja też tak myślę tylko nigdy nie chciałam ci mówić bo bałam się o naszą przyjaźń. Nie przepraszaj bo czuje to co ty. powiedziała i zbliżyła się do twarzy chłopaka i pocałowała go był bardzo zdziwiony ale oddał pocałunek .
-To co dasz mi szanse?? zapytał z nadzieją
Nic nie mówiła tylko pocalowała go to była jej odpowiedź.
_______________________
Hejka odrazu sory ze krótki ale nie mam czasu pisać . Nie wiem czy bede miala czas dodawać ale jak tylko znajde chwilke na 100 %% dodam nastepny :)
Miło widziane komentarze :)
Jak widzicie dalam licznik odwiedzin miło ze tyle was jest :) jak tylko wchodze na bloggera to za kazdym razem otwieram szeroko buzie :) Dziekuje wam :)
Pozdrowionka Julia :*
-No bo wiesz opowiadałam ci o tym moim śnie i potem zapytałam o dziewczyny . No wiesz czemu je rzucasz po kilku dniach i potem powiedziałeś że to robisz bo nie możesz sie pogodzić ze nie możesz mieć jednej która ci sie podoba i czy w tym był podtekst??
-Niee.. powiedział wysokim głosikiem bylam pewna ze kłamie
-Tak oczywiście. Przecież wiem że kłamiesz
-Wcale że nie. powiedział
-To jeśli nie kłamiesz to spójż mi w oczy i powiec że nie kłamiesz to wtedy ci uwierze a jak skłamiesz to nigdy się do ciebie nie odezwę. powiedziałam stanowczo
-No dobra kłamałem . Był w tym podtekst . Ale jak na to wpadłaś i czemu o to pytasz.?? zapytał z zaciekawieniem
-Haha widzisz miałam racje. A tak sie pytam z ciekawości .powiedziała
-Aha . A myslałem że się czegoś domyśliłaś . powiedział za dużo ..
-No ale czego miałam się nie domyśleć??
-A wiesz niczego . Już nic . wiesz ja chyba juz pójde. powiedział speszony
-Jack !! O co chodzi?? Mów.!zarządała
-Dobra ja lece pa!! powiedział i wybiegł z dojo
-Jack czekaj !! krzyknęła dogoniła kolege i chwycila go za bark
-Co ??!! zapytał troszke wkurzony
-Powiec o co chodzi i tyle moze chodź do dojo. Prosze porozmawiamy na spokojnie.
-Nie . powiedział i wyrwał się Kim.
-Jack prosze . powiedziała
-Dobra. powiedział przez zęby i chwycił Kim za nadgarstek i pociągał do dojo.
-No to pytaj . Co chcesz wiedzieć.
-Czemu nie mam o czymś wiedzieć i czemu dobrze że sie nie domyśliłam czegoś?? O co chodzi.
-Nie powiem ci bo będziesz na mnie zła i nie będziesz chciała sie do mnie odzywać. powiedział już opanowany.
-No prosze powiec .powiedziala ze smutkiem i miną zbitego pieska
-Kim . złapał ją za ręce .
-Tak ??? zapytała
-Nie chce niszczyć naszej przyjaźni ale jak chcesz wiedzieć to ci powiem . Ta dziewczyna ktorej nie mogę mieć to ty . Zawsze mi się podobałaś . Przepraszam że tak wyszło. Jeśli nie chcesz to poprostu pójde . Przepraszam co ja sobie wgl myślałem . powiedział i spojżał w jej oczy
-Jack.Ja też tak myślę tylko nigdy nie chciałam ci mówić bo bałam się o naszą przyjaźń. Nie przepraszaj bo czuje to co ty. powiedziała i zbliżyła się do twarzy chłopaka i pocałowała go był bardzo zdziwiony ale oddał pocałunek .
-To co dasz mi szanse?? zapytał z nadzieją
Nic nie mówiła tylko pocalowała go to była jej odpowiedź.
_______________________
Hejka odrazu sory ze krótki ale nie mam czasu pisać . Nie wiem czy bede miala czas dodawać ale jak tylko znajde chwilke na 100 %% dodam nastepny :)
Miło widziane komentarze :)
Jak widzicie dalam licznik odwiedzin miło ze tyle was jest :) jak tylko wchodze na bloggera to za kazdym razem otwieram szeroko buzie :) Dziekuje wam :)
Pozdrowionka Julia :*
niedziela, 27 stycznia 2013
Bohaterowie :)
Jack
Szkolny podrywacz. Bawi się dziewczynami .W dalszym ciągu okazuje się w jakim celu .
Jest mistrzem świata w Karate Juniorów. Ma czarny pas trzeciego stopnia . Uczęszcza do dojo Bobbiego Wasabiego. Od dawna przyjaźni się z Kim. Jest w niej zakochany od bardzo dawna ale nie okazuje tego.
Gra Bad Boya ale w niektórych sytuacjach potrafi pokazać jaki jest naprawdę wrażliwy i uczuciowy. Spóźnia się na lekcje zostaje w kozie za pyskowanie nauczycielom . Uczy się średnio ale stać go na więcej.
Kim
Zwykła nastolatka . Również chodzi na karate. Ma czarny pas drugiego stopnia. Dziwi się zachowaniem swojego przyjaciela Jacka wobec dziewczyn ale w końcu rozumie jego zachowanie. Również jest zakochana w Jacku i tak jak on boi się mu to powiedzieć. Uczy się dobre. Była cherlederką ale zrezygnowała . Nie znosi jak ktoś mówi do niej Kimberly. Również jak Jack udaje twardą ale pod tą grubą warstwą silnej blondynki jest wrażliwa osoba. Jej najlepszą przyjaciółką jest Grace.
Jerry
Szkolny luzak . Ma totalnie wszystko w czterech literach. Często zostaje w kozie albo jak każdy to nazywa KLUBIE JERREGO za pyskowanie nauczycielom i za robienie im kawałów .Uczy sie podobnie do Jacka. Często nie ogarnia pryjaciele mówią na niego ''ogarek'' . Jeśli chodzi o przyjaciół z luzaka szybko potrafi zmienić się na poważnego chłopaka. Podoba mu się Grace.
Grace
Jest cherlederką i jest ich szefową. Uczy się bardzo dobrze.Jest wzorem do naśladowania. Jej również podoba się Jerry .Bardzo lubi chodzić przyjaciółmi na spotkania i imprezy. Przyjaźni się z Kim . Kocha zakupy.
Eddie
Jest ciemnoskórym chłopakiem . Duszą towarzystwa . Podczas kłótni potrafi załagodzić atmosfere. Chodzi na karate aby uniknąć lekcji tańca na które posyła go mama. Jest spokojnym chłopakiem . Ma dużo przyjaciół . Uczy się nawet dobrze.Czasem zostaje w kozie.
Milton
Jest szkolnym kujonem . Wszyscy go lubią.Jest strasznie chudy (takie geny).Również trenuje karate by jakoś poradzić sobie z chuliganami którzy chcą go pobić za można powiedzieć chęć do życia i miłość do ojczyzny. Ma dziewczynę Julię. Jest z nią prawie pół roku. Jest nieśmiały w stosunku do niej .
Ruddy
Jest sen-seiem wymienionych uczniów. Lubi swoją pracę. Przyjaźni się z Jerrym Jackiem Kim Eddiem Miltonem Julią i Grace. Wszyscy zawsze mogą przyjść do niego po radę. Można powiedzieć że jest dyskretny. Ma przyjaciela w swoim wieku który prowadzi knajpke koło jego dojo.
Julia
Jest wzorową uczennicą. Ma chłopaka Miltona. Jej wujkiem u którego mieszka jest Ty wróg Ruddiego i sen-sei Czarnych Smoków. Przyjaźni się z wszystkimi z dojo.Bardzo lubi chodzić na plażę z Miltonem .
Phil
Jest zwariowanym właścicielem kozy Tutsi i najlepszym przyjacielem Ruddiego. Bardzo lubi jak przychodzą do niego na Fala Fele. Często ma ''odpały'' które w jego kraju są normalnym zachowaniem . Kocha swoją kozę nad życie.
Tutsi
Koza Phila. Uratowała kiedyś Ruddiemu życie.
Donna
Najładniejsza dziewczyna w szkole. Wszyscy chłopcy na jej widok wzdychają . Jest pustą lalką. Nie kuma zupełnie nic. Jest w tym gorsza nawet od Jerrego.
Mika
Dalsza rodzina Phila.Przyjaciółka wszystkich z dojo.
Szkolny podrywacz. Bawi się dziewczynami .W dalszym ciągu okazuje się w jakim celu .
Jest mistrzem świata w Karate Juniorów. Ma czarny pas trzeciego stopnia . Uczęszcza do dojo Bobbiego Wasabiego. Od dawna przyjaźni się z Kim. Jest w niej zakochany od bardzo dawna ale nie okazuje tego.
Gra Bad Boya ale w niektórych sytuacjach potrafi pokazać jaki jest naprawdę wrażliwy i uczuciowy. Spóźnia się na lekcje zostaje w kozie za pyskowanie nauczycielom . Uczy się średnio ale stać go na więcej.
Kim
Zwykła nastolatka . Również chodzi na karate. Ma czarny pas drugiego stopnia. Dziwi się zachowaniem swojego przyjaciela Jacka wobec dziewczyn ale w końcu rozumie jego zachowanie. Również jest zakochana w Jacku i tak jak on boi się mu to powiedzieć. Uczy się dobre. Była cherlederką ale zrezygnowała . Nie znosi jak ktoś mówi do niej Kimberly. Również jak Jack udaje twardą ale pod tą grubą warstwą silnej blondynki jest wrażliwa osoba. Jej najlepszą przyjaciółką jest Grace.
Jerry
Szkolny luzak . Ma totalnie wszystko w czterech literach. Często zostaje w kozie albo jak każdy to nazywa KLUBIE JERREGO za pyskowanie nauczycielom i za robienie im kawałów .Uczy sie podobnie do Jacka. Często nie ogarnia pryjaciele mówią na niego ''ogarek'' . Jeśli chodzi o przyjaciół z luzaka szybko potrafi zmienić się na poważnego chłopaka. Podoba mu się Grace.
Grace
Jest cherlederką i jest ich szefową. Uczy się bardzo dobrze.Jest wzorem do naśladowania. Jej również podoba się Jerry .Bardzo lubi chodzić przyjaciółmi na spotkania i imprezy. Przyjaźni się z Kim . Kocha zakupy.
Eddie
Jest ciemnoskórym chłopakiem . Duszą towarzystwa . Podczas kłótni potrafi załagodzić atmosfere. Chodzi na karate aby uniknąć lekcji tańca na które posyła go mama. Jest spokojnym chłopakiem . Ma dużo przyjaciół . Uczy się nawet dobrze.Czasem zostaje w kozie.
Milton
Jest szkolnym kujonem . Wszyscy go lubią.Jest strasznie chudy (takie geny).Również trenuje karate by jakoś poradzić sobie z chuliganami którzy chcą go pobić za można powiedzieć chęć do życia i miłość do ojczyzny. Ma dziewczynę Julię. Jest z nią prawie pół roku. Jest nieśmiały w stosunku do niej .
Ruddy
Jest sen-seiem wymienionych uczniów. Lubi swoją pracę. Przyjaźni się z Jerrym Jackiem Kim Eddiem Miltonem Julią i Grace. Wszyscy zawsze mogą przyjść do niego po radę. Można powiedzieć że jest dyskretny. Ma przyjaciela w swoim wieku który prowadzi knajpke koło jego dojo.
Julia
Jest wzorową uczennicą. Ma chłopaka Miltona. Jej wujkiem u którego mieszka jest Ty wróg Ruddiego i sen-sei Czarnych Smoków. Przyjaźni się z wszystkimi z dojo.Bardzo lubi chodzić na plażę z Miltonem .
Phil
Jest zwariowanym właścicielem kozy Tutsi i najlepszym przyjacielem Ruddiego. Bardzo lubi jak przychodzą do niego na Fala Fele. Często ma ''odpały'' które w jego kraju są normalnym zachowaniem . Kocha swoją kozę nad życie.
Tutsi
Koza Phila. Uratowała kiedyś Ruddiemu życie.
Donna
Najładniejsza dziewczyna w szkole. Wszyscy chłopcy na jej widok wzdychają . Jest pustą lalką. Nie kuma zupełnie nic. Jest w tym gorsza nawet od Jerrego.
Mika
Dalsza rodzina Phila.Przyjaciółka wszystkich z dojo.
Rozdział 16
Dochodziła północ. Wkońcu Jack doszedł do wniosku że pujdzie do domu. Kiedy wychodził zatrzymałam go na chwile . Jeszcze raz przeprosiłam i przytuliłam go. Nie czułam że zrobiłam coś złego wręcz przeciwnie poczułam jakby wszystko poszło w niepamięć. Po chwili skończyliśmy ''miśka'' i Jack wyszedł. Prawie nigdy się tak wobec niego nie zachowywałam. Zdziwił się na tą reakcję. Przytulałam go zadko np. na urodzinach i jak wygrał jakieś zawody no chyba że był grupowy uścisk ale częściej były piątki żółwiki itp.Po tym wszystkim zamknęłam drzwi na klucz i udałam się do mogego pokoju. Wyszukałam pod łóżkiem gruby pamiętnik . Opisywałam w nim wszystkie ważne dni. To był mój ''Przyjaciel'' któremu mogłam wsystko powiedzieć a on mnie nigdy nie wydał . Pisałam bardzo często o Jacku o tym że mi się podoba ale że to nie ma szans i nie warto myśleć o niczym więcej bo to tylko zniszczy przyjaźń.Zawsze starałam się nie pokazywać że coś czuje do Brewera.Nikt się niczego nie domyślał. Nigdy nie zakochałam się w nim ale dziś poczułam coś dzwinego . Takie uczucie jakby coś się poruszyło w stronę do ZAKOCHANI??!! Nie nie mogę tego zrobić muszę jak najszybciej to zmienić. Odkochać się jakoś . Traktować go jak przyjaciela. Skończyłam wpis i włożyłam mój pamiętnik pod łóżko i położyłam się na nim pogrążając się w myśli. Myślałam cały czas o Jacku i o moim zachowaniu nie wiem co się ze mną dzieje.Chyba zaczęłam czuć coś więcej do niego. W śnie byłam z nim ale w realu nawet mi by prez myśl to nie przeszło. No może kilka razy ale nie na poważnie. Wkońcu zasnęłam. Śnił mi się Jack. Niewiem o co chodziło ale to w śnie było bardzo podobne do tej rozmowy którą odbyliśmy u niego. Gdy się obudziłam zrozumiałam podtekst tego co powiedział do mnie brunet. On chyba mówił o mnie. Postanowiłam nic nie mówić o tym nikomu i udawać że nic nie wiem . Poszłam do dojo na trening . Był tam tylko Jack . Weszłam niepwenie ale odrazu sie oswoiłam . Nie mogłam dać poznać że jest coś nie tak .
-Hej Kimii . powiedział brązowooki
-Siemka. Co tam ? Długo ćwiczysz ? zapytałam wchodząc w głąb
-Nie no tak jak zawsze w niedziele.powiedział i uśmiechnął się jak on to słodko robił. Dobra Kim ogarnij się nie możesz się tak łatwo dać po sobie niczego poznać.
-Aha to co mały sparring??
-No pewnie . powiedział z chytrym usmiechem
MYŚLI JACKA
___________________________
Wiem że przyjaźnimy się od zawsze ale niewiem czemu zawsze coś mnie ciągnęło do niej . Jak wczoraj mnie przytuliła to szłem do domu cały happy. Wiem że nie mogę nic z tym zrobić . Dlatego umawiam się z każdą dziewczyną w szkole. Wszyscy mają mnie za wielkiego łamaca serc ale nie robie tego bo mi sie podoba ale dlatego aby jakoś zapomnieć o Kim . Wierze ze znajdę dziewczyną przy której poczuję się dobrze i nie będe myślał o pięknej blondynce . Niestety nigdy nie ma tak zeby jakaś dziewczyna była ''dobra''. Nie wykorzystuje nikogo nigdy tak nie robie ale przy dziewczynach próbuje zapomnieć o uczuciach do Kim. Jak miała chłopaka to miałem ochote go zabić. Byłem strasznie rozbity. Chodziłem w tą i z powrotem . Niewiedziałem co mam ze sobą zrobić. Nikomu nie mówiłem że mam jakieś uczucia do Kim nawet Jerremu.
-Jack !? Jack !! JAAAACKK!!! Krzyknęłam chyba się zamyślił
-Tak ?? O co chodzi?? zapytał zdezorientowany
-Ćwiczymy?? zapytałam
-No pewnie. odpowiedział
''Biliśmy się'' około 10 minut. Już Jack miał mnie żucić na matę ale mnie złapał i delikatnie położył.Zdziwiła mnie ta reakcja. Może się opanował ?? Nie mam pojęcia.
-Czemu mnie położyłeś na macie ??? Zawsze mną rzucasz. Przecież tu jest miekko i nic nie boli. powiedziałam z ironią.
-No wiesz ten tego nie chciałem żeby ci sie coś stało . Mogłaś źle upaść i co byś sobie plecy połamała. powiedział a raczej wydusił
-Tak tak oczywiście. Już ci wierzę. oznajmiłam
-No tak wiesz przemyślałem że ja jestem chłopakiem a ty dziewczzyną . Jestem silniejszy i to jak kimś rzucam to boli.
-No dobra uznajmy że ci wierze. Zmieńmy może temat co??
-Wporzo . To o czym chcesz pogadać??
-Mam bardzo ważne pytanie Jack . Ale odpowiedz szczerze.
_____________________
No i jest :) sorki ze tak długo ale mialam troche zajety dzien :) moze ale nie obiecuje dodam jeszczze jeden dzis ale koło pólnocy ..znowu zostawiam was w napięciu :PP
Pozrdo:)) i dedyk dla wszystkich czytających :)
Julia :*
Bardzo Ważne Infoo!!!
Hejka !!!
Może już to wiecie ale i tak napiszę.
No więc tak 3 sezon Z Kopyta zaczęli kręcić 9 stycznia . Dylan (Milton) w wywiadzie powiedział że wyemitowany w USA zostanie ''Za kilka miesięcy od teraz'' czyli logicznie myśląc gdzieś w marcu , kwietniu.
O polskiej emisji nie ma żadnych informacji ale jak w USA będzie na wiosnę to w Polsce za kilka lat..Nie no żart ale pewnie gdzieś późnym latem na koniec wakacji a może nawet jesień. Nie wiem jak was ale mnie to bardzo dołuje . Nie wiem co zrobię jak nie będę oglądać mojego ukochanego serialu. Wyczytałam też że bohaterowie będą dorastać i będą mieli prace . Jack będzie pracował w dojo. O innych nic nie było wspomniane. Ale zmieniając troszkę temat jest dobra wiadomość . Jack i Kim będą razem . I jutro czyli 28 stycznia będzie maraton Z Kopyta ale będzie o trochę nietypowych porach a mianowicie od 15:10 - 16:50 pierwsze pięć odcinków a od 20:35 -22:15 kolejne pięć:)
Tu macie ten fragment który znalazłam w necie przetłumaczony na Googlach ale idzie się połapać o co chodzi :) Mam nadzieję że post się podobał i że was nie zanudziłam :)
PS dodam rozdział dzisiaj :)
Disney przedstawia zwykle powietrza 5-6 miesięcy po rozpoczęciu produkcji. W wywiadzie z 14/01/2013 Dylan R. Snyder powiedział, że nowy sezon Kickin it zostanie wyemitowany "kilka miesięcy od teraz." Główni bohaterowie dorastają, niektóre z nich będą miały prace. Jack będzie pracował w dojo. (potwierdzone przez Dylana w wywiadzie) Jednym z odcinków będzie jedna akcja podobna do Jamesa Bonda / Mission Impossible stylu filmów (to samo źródło)
Może już to wiecie ale i tak napiszę.
No więc tak 3 sezon Z Kopyta zaczęli kręcić 9 stycznia . Dylan (Milton) w wywiadzie powiedział że wyemitowany w USA zostanie ''Za kilka miesięcy od teraz'' czyli logicznie myśląc gdzieś w marcu , kwietniu.
O polskiej emisji nie ma żadnych informacji ale jak w USA będzie na wiosnę to w Polsce za kilka lat..Nie no żart ale pewnie gdzieś późnym latem na koniec wakacji a może nawet jesień. Nie wiem jak was ale mnie to bardzo dołuje . Nie wiem co zrobię jak nie będę oglądać mojego ukochanego serialu. Wyczytałam też że bohaterowie będą dorastać i będą mieli prace . Jack będzie pracował w dojo. O innych nic nie było wspomniane. Ale zmieniając troszkę temat jest dobra wiadomość . Jack i Kim będą razem . I jutro czyli 28 stycznia będzie maraton Z Kopyta ale będzie o trochę nietypowych porach a mianowicie od 15:10 - 16:50 pierwsze pięć odcinków a od 20:35 -22:15 kolejne pięć:)
Tu macie ten fragment który znalazłam w necie przetłumaczony na Googlach ale idzie się połapać o co chodzi :) Mam nadzieję że post się podobał i że was nie zanudziłam :)
PS dodam rozdział dzisiaj :)
Disney przedstawia zwykle powietrza 5-6 miesięcy po rozpoczęciu produkcji. W wywiadzie z 14/01/2013 Dylan R. Snyder powiedział, że nowy sezon Kickin it zostanie wyemitowany "kilka miesięcy od teraz." Główni bohaterowie dorastają, niektóre z nich będą miały prace. Jack będzie pracował w dojo. (potwierdzone przez Dylana w wywiadzie) Jednym z odcinków będzie jedna akcja podobna do Jamesa Bonda / Mission Impossible stylu filmów (to samo źródło)
Rozdział 15
Już Jack miał mi podać powód złości Broudiego gdy... OBUDZIŁAM SIĘ!!!Wstałam cała mokra. Byłam bardzo zdezorientowana.Kiedy spojżałam na zegarek była 18.30. Spałam od wczoraj . Cały dzień.
Pierwsze co przyszło mi do głowy to zadzwonić do Grace i zapytać co się działo . Opowiedziałam jej o moim śnie i zapytałam co było prawdą . Na moje szczęćsie nic. Wszystko mi się przyśniło.Po 15 minutach skończyłam rozmowę i poszłam pod prysznic. Ubrałam się i postanowiłam odwiedzić Jacka . Był moim przyjacielem od zawsze i nie powiem zawsze mi się podobał.Był najprzystojniejszym chłopakiem w szkole. Szkoda tylko jak traktował dziewczyny,był z nimi kilka dni nie zmuszał ich do niczego ale przykre było to jak z nimi zrywał.Miał szanse u każdej no wkońcu każda sie na jego widok śliniła . A tak na marginesie zresztą i tak nic z tego nie będzie . On jest tylko moim przyjacielem . Gdyby było inaczej pewnie bym zauważyła to dawno.Myślałam długo i szłam w stronę jego domu . Nim się obejzałam zobaczyłam jak Jack idzie po drugiej stronie ulicy. Kiedy go zobaczyłam automatycznie przebiegłam przez ulicę i podeszłam do niego . Na mój widok uśmiechnał się jak zawsze .
-Hej Jack . powiedziałam uśmiechnięta
-Cześć Kim . Czemu nie odbierałaś i nie odpisywałaś martwiliśmy się wszyscy . powiedział
-Uwierz że spałam . Calutki dzień.
-Serio ??Aż tak długo??
-No też w to nie wierze. odparłam
-Co ty na to żebyśmy poszli na Falafele?? zapytał z nadzieją
-No pewnie.
Skierowaliśmy się do knajpki naszego przyjaciela i zamówiliśmy jedzenie.Po chwili ciszy powiedziałam
-Chcesz wiedzieć co mi się śniło??
-No opowiadaj.
-A więc tak.
Śniło mi się że doszedłeś do naszej szkoły a ja zapisałam się na jakis konkurs talentów potem spotkałeś mnie na korytarzu szkolnym i oprowadzałam cie po szkole. Zapisałeś się na konkurs. Okazało się że grałeś w zespole. Wyżucili cię z niego. Potem zapisałeś się do nas na karate. Miałeś oczywiście czasny pas.I zrobiliśmy impre w dojo potem poszłam do takiego lasu i przyznałam ze sie w tobie kocham a ty to slyszałeś bo byłeś na drzewie i ty tez sie we mnie zakochałeś potem chodziliśmy ze sb . Jakos było tak że Broudi mnie potrywał a ty przywaliłeś mu tak że sie poryczał z bólu . Wiesz dalej byliśmy razem mieliśmy dużo wspólnego ale ty mnie z kimś zdradziłeś i ja to widziałam. Zmieniłąm się w emo zamkniętą w sobie ciełam się i odsuneliście się odemnie . Potem było coś ze Ruddy zobaczył że mam na nadgarstku wycięte J&K w sercu .Powiedział ci to a wszyscy zwalali ze to twoja wina . Potem się pogodziliśmy. Broudi cie napadł i troche poobijał ale ty mu dałeś radę i jakoś krótko po tym się obudziłam .
-LOL..Ale dziwny sen miałaś.powiedział z miną ''OO''
-No też w to niemogę uwierzyć ale tak było.
-Dobra jedzmy bo nam wystygnie.powiedział brunet
Zjedliśmy nasze jedzenie i udaliśmy się do Jacka .Poszliśmy do jego pokoju i gadaliśmy. Nie miałam limitu o której mam być w domu bo rodziców jak zawsze nie było.
-Wiesz mam pytanie ale się nie obraź na mnie.oznajmiłam
-Na ciebie nie idzie się obrazić . powiedział z wielkim uśmiechem mój kumpell
-No więc czemu nie znajdziesz sobie dziewczyny takiej na stałe?? Każda dziewczyna wzdycha na twój widok a ty chodzisz z nimi przez tydzień a potem znajdujesz sobie inne. Przecież napewno jest taka dziewczyna która ci się podoba i której ty się podobasz. powiedzialam a on sluchał mojego monologu.
-Kim. No szczerze to tak nie jest nie moge mieć karzdej. Jednej nie moge mieć choć podoba mi się od zawsze. A chcesz znać prawdę co do dziewczyn? Dobrze powiem ci. Nie moge się pogodzić z tym że nie moge być z tą która mi się podoba . Dlatego żeby jakoś zwrócić jej uwagę chodzę z karzdą.
-Niewiem co powiedzieć. Wiesz nigdy tak o tym nie myślałam o tym zawsze wydawało mi się ze podrywasz laski i się nimi bawisz tak poprostu . Przepraszam jeśli uraziłam cie tym ale dzziekuję za wyznanie prawdy . Przepraszam .Dobra ja lece jest już puźno .
-Ok . Odprowadzić cie?zapytał
-Dobrze jest już puźno a szczerze mam troche cykora... powiedziałam
Jack mnie odprowadził do samej furtki. Czułam się dziwnie po tym jak go zapytałam ,tak jakoś winnie. Postanowiłam go na chwile zaprosić do siebie. Wszedł.Rozmawialiśmy.
______________________________
Hej jest 15 :) sorki ze tak dlugo nie dodawałam ale z 1 str . nie mialam czasu a z 2 byłam ciekawa czy tesknicie :D nie jesteście źli?? ale dziś jeszcze jeden dodam :))
Dziękuję za tyle wejść i za te z USA!! fajowo :) Dzieki dzieki dzieki :))
LOVCIAMM WASS KOCHANII!!!:**
Julia:)
Pierwsze co przyszło mi do głowy to zadzwonić do Grace i zapytać co się działo . Opowiedziałam jej o moim śnie i zapytałam co było prawdą . Na moje szczęćsie nic. Wszystko mi się przyśniło.Po 15 minutach skończyłam rozmowę i poszłam pod prysznic. Ubrałam się i postanowiłam odwiedzić Jacka . Był moim przyjacielem od zawsze i nie powiem zawsze mi się podobał.Był najprzystojniejszym chłopakiem w szkole. Szkoda tylko jak traktował dziewczyny,był z nimi kilka dni nie zmuszał ich do niczego ale przykre było to jak z nimi zrywał.Miał szanse u każdej no wkońcu każda sie na jego widok śliniła . A tak na marginesie zresztą i tak nic z tego nie będzie . On jest tylko moim przyjacielem . Gdyby było inaczej pewnie bym zauważyła to dawno.Myślałam długo i szłam w stronę jego domu . Nim się obejzałam zobaczyłam jak Jack idzie po drugiej stronie ulicy. Kiedy go zobaczyłam automatycznie przebiegłam przez ulicę i podeszłam do niego . Na mój widok uśmiechnał się jak zawsze .
-Hej Jack . powiedziałam uśmiechnięta
-Cześć Kim . Czemu nie odbierałaś i nie odpisywałaś martwiliśmy się wszyscy . powiedział
-Uwierz że spałam . Calutki dzień.
-Serio ??Aż tak długo??
-No też w to nie wierze. odparłam
-Co ty na to żebyśmy poszli na Falafele?? zapytał z nadzieją
-No pewnie.
Skierowaliśmy się do knajpki naszego przyjaciela i zamówiliśmy jedzenie.Po chwili ciszy powiedziałam
-Chcesz wiedzieć co mi się śniło??
-No opowiadaj.
-A więc tak.
Śniło mi się że doszedłeś do naszej szkoły a ja zapisałam się na jakis konkurs talentów potem spotkałeś mnie na korytarzu szkolnym i oprowadzałam cie po szkole. Zapisałeś się na konkurs. Okazało się że grałeś w zespole. Wyżucili cię z niego. Potem zapisałeś się do nas na karate. Miałeś oczywiście czasny pas.I zrobiliśmy impre w dojo potem poszłam do takiego lasu i przyznałam ze sie w tobie kocham a ty to slyszałeś bo byłeś na drzewie i ty tez sie we mnie zakochałeś potem chodziliśmy ze sb . Jakos było tak że Broudi mnie potrywał a ty przywaliłeś mu tak że sie poryczał z bólu . Wiesz dalej byliśmy razem mieliśmy dużo wspólnego ale ty mnie z kimś zdradziłeś i ja to widziałam. Zmieniłąm się w emo zamkniętą w sobie ciełam się i odsuneliście się odemnie . Potem było coś ze Ruddy zobaczył że mam na nadgarstku wycięte J&K w sercu .Powiedział ci to a wszyscy zwalali ze to twoja wina . Potem się pogodziliśmy. Broudi cie napadł i troche poobijał ale ty mu dałeś radę i jakoś krótko po tym się obudziłam .
-LOL..Ale dziwny sen miałaś.powiedział z miną ''OO''
-No też w to niemogę uwierzyć ale tak było.
-Dobra jedzmy bo nam wystygnie.powiedział brunet
Zjedliśmy nasze jedzenie i udaliśmy się do Jacka .Poszliśmy do jego pokoju i gadaliśmy. Nie miałam limitu o której mam być w domu bo rodziców jak zawsze nie było.
-Wiesz mam pytanie ale się nie obraź na mnie.oznajmiłam
-Na ciebie nie idzie się obrazić . powiedział z wielkim uśmiechem mój kumpell
-No więc czemu nie znajdziesz sobie dziewczyny takiej na stałe?? Każda dziewczyna wzdycha na twój widok a ty chodzisz z nimi przez tydzień a potem znajdujesz sobie inne. Przecież napewno jest taka dziewczyna która ci się podoba i której ty się podobasz. powiedzialam a on sluchał mojego monologu.
-Kim. No szczerze to tak nie jest nie moge mieć karzdej. Jednej nie moge mieć choć podoba mi się od zawsze. A chcesz znać prawdę co do dziewczyn? Dobrze powiem ci. Nie moge się pogodzić z tym że nie moge być z tą która mi się podoba . Dlatego żeby jakoś zwrócić jej uwagę chodzę z karzdą.
-Niewiem co powiedzieć. Wiesz nigdy tak o tym nie myślałam o tym zawsze wydawało mi się ze podrywasz laski i się nimi bawisz tak poprostu . Przepraszam jeśli uraziłam cie tym ale dzziekuję za wyznanie prawdy . Przepraszam .Dobra ja lece jest już puźno .
-Ok . Odprowadzić cie?zapytał
-Dobrze jest już puźno a szczerze mam troche cykora... powiedziałam
Jack mnie odprowadził do samej furtki. Czułam się dziwnie po tym jak go zapytałam ,tak jakoś winnie. Postanowiłam go na chwile zaprosić do siebie. Wszedł.Rozmawialiśmy.
______________________________
Hej jest 15 :) sorki ze tak dlugo nie dodawałam ale z 1 str . nie mialam czasu a z 2 byłam ciekawa czy tesknicie :D nie jesteście źli?? ale dziś jeszcze jeden dodam :))
Dziękuję za tyle wejść i za te z USA!! fajowo :) Dzieki dzieki dzieki :))
LOVCIAMM WASS KOCHANII!!!:**
Julia:)
środa, 23 stycznia 2013
Rozdział 14
Po chwili zobaczyłam przez okno że jakiś chłopak uderzył go z zaskoczenia. Przewrócił się wstał i zaczął się z nim bić. Napastnik był w w kapturze i kominiarce . Nie było widać jego twarzy. Po chwili Jackowi udało się zerwać kominiarke i to co zobaczyłam poprostu zmiotło mnie.To był ten cham Broudi. Wybiegłam na ulice i nakrzyczałam na nich. Zdziwiło mnie że to akurat on. Kiedy zorientował się że widziałam jego twarz uciekł. Zobaczyłam że mój kolega ma bardzo zadrapaną ręke. Powiedziałam żeby wszedł a ja opatrze mu ranę. Zgodził się bez wachania. Zrobiłam kolację i przebyłam mu wodą utlenianą chore miejsce . Syknął z bólu .
-Boli?? zapytałam
-Tak troche, bardziej szczypie.
-Troche poszczypie i przestanie chyba nie chcesz mnieć zakażenia.
-No masz rację mamusiu.powiedział dumny
Uderzyłam go lekko w ramie .
-A to za co??!! zapytał
-Już ty wiesz tatusiu .powidziałam z uśmiechem
-Aha. Ok tak chcesz się bawić to ok.
Opatrzyłam mu ranę do końca . Po tym zjedliśmy kolację. Widać było że mu smakuje.
-Smakuje tatusiu ?? zapytałam z bananem na twarzy
-Tak mamusiu.
-To dobrze dzidziusiu.
-Oj mamusiu.
-Tak??
-Gonisz!! powiedział i uciekł na podwórko.
Zerwałam się z krzesła i pobiegłam za nim. Padał deszcz więc byłam super mokra a na dodatek było ślisko.
Kiedy go dogoniłam poślizgnęłam się i wylądowałam tak że nasze twarze i usta się spotkały.Oderwałam się od niego odrazu i wstałam no ale znowu ta sama sytuacja.Teraz wulądowałam na jego brzuchu .Udało mi się wstać . Wtedy ja krzyknęłam berek . Biegaliśmy tak po całym ogrodzie. Wkońcu znudziło mi się bieganie i stanęłam a on nie wychamował i spadł na mnie . Pocalował mnie. Na początku nie oddawałam pocałunku ale po chwili już tak .Kiedy się od siebie oderwaliśmy oboje dyszeliśmy jak lokomotywy.Wtedy on zapytał
-To jak Znowu razem ?
-Wiesz chyba nie jestem jeszcze gotowa. Zrozum . Sama nie wiem dlaczego cię pocałowałam.
-Nie no ja rozumiem . Możemy byś nadal przyjaciółmi. Ale takimi bardziej . powiedział z wielkim uśmiechem
-Co według ciebie znaczy bardziej? zapytałam
-No wiesz tacy którzy się czasem pocałują złapią za ręke ? Hmmm.?? spojżał na mnie ze wzrokiem ''Kimi no zgódź się''
-Jack to wtedy nie byłaby przyjaźń tylko para.
-No tak ale nie rozumiesz zalezy mi na tobie jak nikomu innemu . Jesteś dla mnie ważna.
-A ty myślisz że ty nie jesteś dla mnie ważny. Jesteś i to bardzo niby czemu wydziarałam sobie to na rece?? No raczej bez powodu nie.. powiedziałam
-No to czemu nie chcesz być ze mną znowu??zadał pytanie
-Bo nie umiem muszę to poukładać.Prosze zrozum.
-Kim do jasnej cholery ja cie kocham . Myślisz że bym powiedział to jakiejś innej dziewczynie ??!! Nie jesteś pierwszą w krórej się tak bardzo zakochałem . Zrozum że jesteś najwa....
Przerwałam mu pocałunkiem który odrazu odwzajemnił. Czuć było że jest szczęśliwy i zadowolony. Po jakichś 2 minutach oderwaliśmy się od siebie .
-Kim . powiedział
-Tak.odpowiedziałam
-Jesteś pewna??
-Tak. Widzę że oboje jestesmy szczesliwi bedac razem więc chyba nie mozemy odbierać sobie tego nawet jak mialoby to trwać kilka dni ?? Hmmm?
-Masz rację. powiedział i wziął mnie na ręce i zaniósł do domu po drodze calując namiętnie w usta.
Kiedy doczłapał się ze mna do domu to zadalam mu pytanie
-Jack ale bądź ze mną szczery .
-Tak a o co chodzi?
-Czemu Broudi cię zaatakował? Coś mu zrobiłeś czy co? On dokładnie wie że ma u ciebie przekichane wiec czemu tak odrazu na ciebie naskoczył??zapytalam z prośbą w wzroku
-Wiesz sam nie wiem. Może chce sie odegrać za ten numer w szkole.
-No faktycznie.
-Ale wiesz może jest też coś za co mnie chce zabić.... To przez to że ....
_______________________
Jest nastepny :) dziekuje za komy :)
Nie wiem czy bede w stanie pisać .
Zrobiłam sobie ałka ...
Hehe ale na serio nie zawieszam bloga tylko nie bede pisać przez najwyzej 2 dni.
A mianowicie
Julka robiłka sobie bułeczkę i sobie przecieła między wskazującym a kciukiem . Boli jak smok..
Ale dam rade . Kurcze jak sie wystraszyłam .. LoL mi siebie:))
Pisalabym dalej ale jak klikam to super boli a ze to miejsce gdzie sie często ''otwiera'' to boli jeszcze bardziej:((
Przepraszam no ale tak wyszło. Postaram sie pisac oczywiście ale nie wiem co z tego wyjdzie. Nie chce za bardzo tej rany ruszac zeby sie zagoila a nie rozdziabdziała mi dalej ://
Dobra Jeszcze raz sorki i dzieki za odsłonki :)
KOCHAMMM!!!
Julia :)
Jeszcze link do zaje!! piosenki !!
Going under
-Boli?? zapytałam
-Tak troche, bardziej szczypie.
-Troche poszczypie i przestanie chyba nie chcesz mnieć zakażenia.
-No masz rację mamusiu.powiedział dumny
Uderzyłam go lekko w ramie .
-A to za co??!! zapytał
-Już ty wiesz tatusiu .powidziałam z uśmiechem
-Aha. Ok tak chcesz się bawić to ok.
Opatrzyłam mu ranę do końca . Po tym zjedliśmy kolację. Widać było że mu smakuje.
-Smakuje tatusiu ?? zapytałam z bananem na twarzy
-Tak mamusiu.
-To dobrze dzidziusiu.
-Oj mamusiu.
-Tak??
-Gonisz!! powiedział i uciekł na podwórko.
Zerwałam się z krzesła i pobiegłam za nim. Padał deszcz więc byłam super mokra a na dodatek było ślisko.
Kiedy go dogoniłam poślizgnęłam się i wylądowałam tak że nasze twarze i usta się spotkały.Oderwałam się od niego odrazu i wstałam no ale znowu ta sama sytuacja.Teraz wulądowałam na jego brzuchu .Udało mi się wstać . Wtedy ja krzyknęłam berek . Biegaliśmy tak po całym ogrodzie. Wkońcu znudziło mi się bieganie i stanęłam a on nie wychamował i spadł na mnie . Pocalował mnie. Na początku nie oddawałam pocałunku ale po chwili już tak .Kiedy się od siebie oderwaliśmy oboje dyszeliśmy jak lokomotywy.Wtedy on zapytał
-To jak Znowu razem ?
-Wiesz chyba nie jestem jeszcze gotowa. Zrozum . Sama nie wiem dlaczego cię pocałowałam.
-Nie no ja rozumiem . Możemy byś nadal przyjaciółmi. Ale takimi bardziej . powiedział z wielkim uśmiechem
-Co według ciebie znaczy bardziej? zapytałam
-No wiesz tacy którzy się czasem pocałują złapią za ręke ? Hmmm.?? spojżał na mnie ze wzrokiem ''Kimi no zgódź się''
-Jack to wtedy nie byłaby przyjaźń tylko para.
-No tak ale nie rozumiesz zalezy mi na tobie jak nikomu innemu . Jesteś dla mnie ważna.
-A ty myślisz że ty nie jesteś dla mnie ważny. Jesteś i to bardzo niby czemu wydziarałam sobie to na rece?? No raczej bez powodu nie.. powiedziałam
-No to czemu nie chcesz być ze mną znowu??zadał pytanie
-Bo nie umiem muszę to poukładać.Prosze zrozum.
-Kim do jasnej cholery ja cie kocham . Myślisz że bym powiedział to jakiejś innej dziewczynie ??!! Nie jesteś pierwszą w krórej się tak bardzo zakochałem . Zrozum że jesteś najwa....
Przerwałam mu pocałunkiem który odrazu odwzajemnił. Czuć było że jest szczęśliwy i zadowolony. Po jakichś 2 minutach oderwaliśmy się od siebie .
-Kim . powiedział
-Tak.odpowiedziałam
-Jesteś pewna??
-Tak. Widzę że oboje jestesmy szczesliwi bedac razem więc chyba nie mozemy odbierać sobie tego nawet jak mialoby to trwać kilka dni ?? Hmmm?
-Masz rację. powiedział i wziął mnie na ręce i zaniósł do domu po drodze calując namiętnie w usta.
Kiedy doczłapał się ze mna do domu to zadalam mu pytanie
-Jack ale bądź ze mną szczery .
-Tak a o co chodzi?
-Czemu Broudi cię zaatakował? Coś mu zrobiłeś czy co? On dokładnie wie że ma u ciebie przekichane wiec czemu tak odrazu na ciebie naskoczył??zapytalam z prośbą w wzroku
-Wiesz sam nie wiem. Może chce sie odegrać za ten numer w szkole.
-No faktycznie.
-Ale wiesz może jest też coś za co mnie chce zabić.... To przez to że ....
_______________________
Jest nastepny :) dziekuje za komy :)
Nie wiem czy bede w stanie pisać .
Zrobiłam sobie ałka ...
Hehe ale na serio nie zawieszam bloga tylko nie bede pisać przez najwyzej 2 dni.
A mianowicie
Julka robiłka sobie bułeczkę i sobie przecieła między wskazującym a kciukiem . Boli jak smok..
Ale dam rade . Kurcze jak sie wystraszyłam .. LoL mi siebie:))
Pisalabym dalej ale jak klikam to super boli a ze to miejsce gdzie sie często ''otwiera'' to boli jeszcze bardziej:((
Przepraszam no ale tak wyszło. Postaram sie pisac oczywiście ale nie wiem co z tego wyjdzie. Nie chce za bardzo tej rany ruszac zeby sie zagoila a nie rozdziabdziała mi dalej ://
Dobra Jeszcze raz sorki i dzieki za odsłonki :)
KOCHAMMM!!!
Julia :)
Jeszcze link do zaje!! piosenki !!
Going under
poniedziałek, 21 stycznia 2013
Rozdział 13
Zacioł się. Chciałąm być w jego głowie i wiedzieć co myśli.No ale zawsze jest to głupie ''ale''. Tą niezręczną cisze przerwał Ruddy.
-Ej ?!! pomachał nam przed twarzami i się ockneliśmy.
-Co??zapytałam
-Czemu nic nie mówicie.??
-Jack musi chyba coś dokończyć , nieprawdarz?? zapytałam z chybrym uśmieszkiem
-Tak . Ja yyyy. noo. jak by to powiedzieć ? Ty mnie kochasz?? wkońcu wydziukał
Nic nie odpowiedziałam . Siedzieliśmy znowu w ciszy.
-Wiesz Kim może my pujdziemy. Wyjaśniliście sobie troche, a teraz zostawimy cię samą zebyś sobie to poukładała. Jack chodź.
Wyszli . Chwile posiedziałam i postanowiłam iść pod drzewo. Najwidoczniej ktoś miał podobne zamiary i przyszedł tu wcześniej.Kiedy zobaczyłam Jacka który płacze normalnie osłupiałam. Nie wiedziałam czy mam podejść czy lepiej iść . Moja ciekawość wygrała.
-Co ty tu robisz? zapytałam
-A jak myślisz? Siedze.
-No tak ale czemu płaczesz coś się stało?
-Nie interesuj się.Nie twoja sprawa.
-Jack, może i zerwaliśmy i nie jesteśmy przyjaciółmi ale napewno gdzieś w głębi dalej się przyjaźnimy.
-Serio?? Serio ??!!Tak myślisz? Z twardzielki znowu w starą Kim?? Dziwne.
-A tak. Teraz prosze o wyjaśnienia.
-Kim jaki ja jestem głupi.Miałem tyle dobrego i to wszystko straciłem . szlochał
-Jack ja nie wiem co mam ci powiedzieć bo nie wiem o co ci chodzi, ale wiedz że wtedy u ciebie naprawde mnie to dotknęło. Wiesz że jestem wrażliwą osobą i bardzo łatwo mnie zranić a co do mojego wyglądu to zmieniłam się bo nie mogłam tego wszystkiego pojąć.Odwróciliście się odemnie. Wiesz jak sie czułam ??
-Wyobrażam sobie. Miałem dokładnie tak samo. Zanim się do was przeprowadziłem to wszystko działo się dokładnie tak jak teraz u ciebie. Wszyscy kumple nagle znikli. Wpadłem w złe toważystwo. Dokładnie ten sam przywadek. Ciekawe czy to zbieg okoliczności.
-No wiesz nie mam pojęcia.
-A teraz powiec czemu tu sam siedziałeś?
-Bo uświadomiłem sobie coś bardzo ważnego.
-Co??? Że jesteśmy w podobnej sytuacji???
-Nie uświadomiłem sobie że cię kocham . Na początku myślałem że to tylko chwilowe zauroczenie ale będąc z inymi dziewczynami zrozumiałem że z żadną nie jest jak z tobą. Jesteś jedyną.
-Nie wiem co powiedzieć .
Chłopak podszedł do niej i chciał pocałować a ona uciekła i schowała się. Chłopak szedł za odgłosami płaczu. Doszedł do dziewczyny a ona znowu zaczęła uciekać. Dogonił ją i złapał za rękę. Wyrawała się jakoś wtedy złapał ją za ramiona.
-Kim czemu uciekasz? Przecież mnie znasz nic ci nie zrobie.powiedział patrząc jej w oczy .
-Wiem . wybełkotała
-No to czemu przedemną uciekasz??
-Nie mam siły o tym rozmawiać Jack. powiedziała smutna
-Rozumiem . Tylko prosze chce ci pomóc nie odpychaj mnie.
-Ale inaczej się nie daa. Odpycham wszystkich. ZZawsze tak było
-Nieprawda. Nie kłam. Rozmawiałem z Grace z którą się przyjaźnisz od wielu lat i powiedziała mi wprost że po tym jak się rozstaliśmy się zmieniłaś i że to moja wina. I wiem że gdzieś głęboko pod tą warstwą twardzielki jest ta sama wrażliwa dziewczyna co kiedyś .Ta sama w której jestem zakochany .
-Co????
Zamórowało mnie. Czy on właśnie powiedział że jest we mnie zakochany ? Patrząc mi w oczy ? To się nie dzieje naprawde.Mi się to chyba śni.
-Tak . Jesteśmy sami możemy mówić o swoich uczuciach . No przynajmniej tak myśle.powiedział jakby to było oczywistą oczywistością.
-No masz rację. Dobra może uznajmy że ja też coś do ciebie jeszcze czuje ale to i tak nic nie zmienia. Wybaczyłam ci tylko nie moge być z tobą znów . Uwierz że chodź nie jesteśmy już skłuceni to w głębi nadal mnie to boli. Zaufałam ci.
-Przepraszam .Jestem dupkiem.Myślałem że każda dziewczyna jest taka sama ale ty jestes inna niz wszysttkie.W żadnej nie byłem zakochany.A w tobie jestem. Nawet nie wiesz jak się teraz czuje. Jak jakiś cholerny pieprzony dupek. Przepraszam że tak przezemnie cierpiałaś. Nie wiedziałam co mam mu powiedzieć znowu. Ale jak spojżałam w jego wielkie oczy to zobaczyłam tam że mówi prawde .Było w nich widać ból i winę . Nie miałam już do niego żalu. Wszystkie złóści poprostu wyleciały zemnie. Po chwili usiedliśmy na ziemi i rozmawialiśmy . Było puźno więc poszliśmy do domu. Wygłupialiśmy się i goniliśmy. Po chwili zaczełam uciekać a on mnie dogonił i złapał od tyłu w talii. Po chwili zorientował się że nie powinien aż tak blisko być i puścił mnie. Kiedy doszliśmy do mojego domu coś we mnie się ruszyło pękło przełamałam się i dostał całusa w usta . Znowu mogłam poczuć jego usta. Po dosłownie sekundzie odkleiłam się od niego i wbiegłam do mieszkania krzycząc po drodze pa.On był tak zaskoczony tym co zrobiłam że nawet nie drgnął.
___________________
Dziekuję wam za komenty :)
Dedyk dla
Honoratki
Uli
Claudii Maslow
aleXandry
Dziś może dodam jeszcze 14 :) ale około 00.00 :) Sory że tak puźno ale ja jestem taki ''NOCNY MAREK''
LoL
Jeszce raz dzięki
Ponad 150 wyświetleń :* Dzieki :)
A to że 13 jest pechowa to osłodzimy sobie NAJ ciasteczkiem na świecie :))
-Ej ?!! pomachał nam przed twarzami i się ockneliśmy.
-Co??zapytałam
-Czemu nic nie mówicie.??
-Jack musi chyba coś dokończyć , nieprawdarz?? zapytałam z chybrym uśmieszkiem
-Tak . Ja yyyy. noo. jak by to powiedzieć ? Ty mnie kochasz?? wkońcu wydziukał
Nic nie odpowiedziałam . Siedzieliśmy znowu w ciszy.
-Wiesz Kim może my pujdziemy. Wyjaśniliście sobie troche, a teraz zostawimy cię samą zebyś sobie to poukładała. Jack chodź.
Wyszli . Chwile posiedziałam i postanowiłam iść pod drzewo. Najwidoczniej ktoś miał podobne zamiary i przyszedł tu wcześniej.Kiedy zobaczyłam Jacka który płacze normalnie osłupiałam. Nie wiedziałam czy mam podejść czy lepiej iść . Moja ciekawość wygrała.
-Co ty tu robisz? zapytałam
-A jak myślisz? Siedze.
-No tak ale czemu płaczesz coś się stało?
-Nie interesuj się.Nie twoja sprawa.
-Jack, może i zerwaliśmy i nie jesteśmy przyjaciółmi ale napewno gdzieś w głębi dalej się przyjaźnimy.
-Serio?? Serio ??!!Tak myślisz? Z twardzielki znowu w starą Kim?? Dziwne.
-A tak. Teraz prosze o wyjaśnienia.
-Kim jaki ja jestem głupi.Miałem tyle dobrego i to wszystko straciłem . szlochał
-Jack ja nie wiem co mam ci powiedzieć bo nie wiem o co ci chodzi, ale wiedz że wtedy u ciebie naprawde mnie to dotknęło. Wiesz że jestem wrażliwą osobą i bardzo łatwo mnie zranić a co do mojego wyglądu to zmieniłam się bo nie mogłam tego wszystkiego pojąć.Odwróciliście się odemnie. Wiesz jak sie czułam ??
-Wyobrażam sobie. Miałem dokładnie tak samo. Zanim się do was przeprowadziłem to wszystko działo się dokładnie tak jak teraz u ciebie. Wszyscy kumple nagle znikli. Wpadłem w złe toważystwo. Dokładnie ten sam przywadek. Ciekawe czy to zbieg okoliczności.
-No wiesz nie mam pojęcia.
-A teraz powiec czemu tu sam siedziałeś?
-Bo uświadomiłem sobie coś bardzo ważnego.
-Co??? Że jesteśmy w podobnej sytuacji???
-Nie uświadomiłem sobie że cię kocham . Na początku myślałem że to tylko chwilowe zauroczenie ale będąc z inymi dziewczynami zrozumiałem że z żadną nie jest jak z tobą. Jesteś jedyną.
-Nie wiem co powiedzieć .
Chłopak podszedł do niej i chciał pocałować a ona uciekła i schowała się. Chłopak szedł za odgłosami płaczu. Doszedł do dziewczyny a ona znowu zaczęła uciekać. Dogonił ją i złapał za rękę. Wyrawała się jakoś wtedy złapał ją za ramiona.
-Kim czemu uciekasz? Przecież mnie znasz nic ci nie zrobie.powiedział patrząc jej w oczy .
-Wiem . wybełkotała
-No to czemu przedemną uciekasz??
-Nie mam siły o tym rozmawiać Jack. powiedziała smutna
-Rozumiem . Tylko prosze chce ci pomóc nie odpychaj mnie.
-Ale inaczej się nie daa. Odpycham wszystkich. ZZawsze tak było
-Nieprawda. Nie kłam. Rozmawiałem z Grace z którą się przyjaźnisz od wielu lat i powiedziała mi wprost że po tym jak się rozstaliśmy się zmieniłaś i że to moja wina. I wiem że gdzieś głęboko pod tą warstwą twardzielki jest ta sama wrażliwa dziewczyna co kiedyś .Ta sama w której jestem zakochany .
-Co????
Zamórowało mnie. Czy on właśnie powiedział że jest we mnie zakochany ? Patrząc mi w oczy ? To się nie dzieje naprawde.Mi się to chyba śni.
-Tak . Jesteśmy sami możemy mówić o swoich uczuciach . No przynajmniej tak myśle.powiedział jakby to było oczywistą oczywistością.
-No masz rację. Dobra może uznajmy że ja też coś do ciebie jeszcze czuje ale to i tak nic nie zmienia. Wybaczyłam ci tylko nie moge być z tobą znów . Uwierz że chodź nie jesteśmy już skłuceni to w głębi nadal mnie to boli. Zaufałam ci.
-Przepraszam .Jestem dupkiem.Myślałem że każda dziewczyna jest taka sama ale ty jestes inna niz wszysttkie.W żadnej nie byłem zakochany.A w tobie jestem. Nawet nie wiesz jak się teraz czuje. Jak jakiś cholerny pieprzony dupek. Przepraszam że tak przezemnie cierpiałaś. Nie wiedziałam co mam mu powiedzieć znowu. Ale jak spojżałam w jego wielkie oczy to zobaczyłam tam że mówi prawde .Było w nich widać ból i winę . Nie miałam już do niego żalu. Wszystkie złóści poprostu wyleciały zemnie. Po chwili usiedliśmy na ziemi i rozmawialiśmy . Było puźno więc poszliśmy do domu. Wygłupialiśmy się i goniliśmy. Po chwili zaczełam uciekać a on mnie dogonił i złapał od tyłu w talii. Po chwili zorientował się że nie powinien aż tak blisko być i puścił mnie. Kiedy doszliśmy do mojego domu coś we mnie się ruszyło pękło przełamałam się i dostał całusa w usta . Znowu mogłam poczuć jego usta. Po dosłownie sekundzie odkleiłam się od niego i wbiegłam do mieszkania krzycząc po drodze pa.On był tak zaskoczony tym co zrobiłam że nawet nie drgnął.
___________________
Dziekuję wam za komenty :)
Dedyk dla
Honoratki
Uli
Claudii Maslow
aleXandry
Dziś może dodam jeszcze 14 :) ale około 00.00 :) Sory że tak puźno ale ja jestem taki ''NOCNY MAREK''
LoL
Jeszce raz dzięki
Ponad 150 wyświetleń :* Dzieki :)
A to że 13 jest pechowa to osłodzimy sobie NAJ ciasteczkiem na świecie :))
niedziela, 20 stycznia 2013
Rozdział 12
Jeszcze chwile pozozmawiałam z przyjacielem i udałam się do domu. Padłam na moje lóżko i zastanawiałam się po co to robie. Po jakimś czasie zasnęłam.
Gdy byłam w dojo podszedł do mnie Jack i zapytał :
-Kim co się z tobą stało??
-Nic poprostu się troche zmieniłam to karalne czy co?? zapytałam ironicznie
-Nie ale chodź nie jesteśmy już nawet przyjaciółmi wiedz że się martwie . To przezamnie się tak zmieniłaś??
-Nie mam inne powody niż wkołko ty .! rozumiesz??
-No ale Kim , nigdy nie byłaś taka. Naprawde się martwie.
-To przestań. Zajmi się lepiej swoimi dziewczynami . powiedziałam i gestykulując pokazałam moją dziare.
-Co to jest ??!! Kimmmm!!
-Nic idź do swojej lasi lepiej !!!
-Pokaż. złapał mnie za ręke.
-Nie!!! wyszarpałam mu się i chyba nic nie widział.
Poszłam do domu a raszej wybiegłam z dojo i pobiegłam do domu. Jack nawet mnie nie golił tylko zostawił . Wiedział że nie ma sensu.
W TYM SAMYM CZASIE W DOJO
_______________________________
-Czy ktoś widział co Kim ma na ręce?? zapytał wszystkich .
-Nie . odpowiedzieli chórem . Grace wiedziała ale nie dała po sobie poznać.
-Jack chodź do mojego bióra musimy pogadać. powiedział stanowczym głosem
-Ok juz ide. powiedział i udal sie do bióra.
-No ok o co chodzi?? zapytał siadając na kanapie.
-O Kim mi chodzi . Coś ty jej zrobił jest załamana już długi czas. Zauwarzyłem że nawet z nią nie gadacie ?? Co jakie masz usprawiedliwienie.
-Rozstaliśmy sie. Nie wiem czemu się zmieniła .To chyba moja wina . Po tym jak zerwaliśmy zrobiła sie niemiła pyskuje nauczycielą bije wszystkich.
-Ah wieć to tak. To dlatego sie t.przerwał bo obiecal ze nie powie.
-Co ?? zapytal rozkojazony chlopak
-Nic . I tak za dużo juz powiedziałem .
-Ruddy!!!!!! Powiec . mówił przez zęby
-No dobra. Kim jest taka załamana tym wszystkim że się tnie . Ale nie mów nikomu.
-Wiesz od jak dawna ??
-Nie widziałem tylko że ma pociete ręce. No i ma wyciete J&K w sercu. więc to coś chyba znaczy . Musisz zrobić tak żeby samemu to zauważyć i odemnie nic nie wiesz.
-Co???!!!! Co ona sobie wydziarała ?? zapytał z niedowierzeniem.
-To co słyszałeś . A na dodatek odwróciliście się od niej . Pierwsza zasada Wasabiego? Nigdy nie opuszczaj przyjaciół w potrzebie.
-Masz racje . Musze do niej iść i ją przeprosić. Pujdziesz ze mną ? Prosze.Ciebie wysłucha a mnie nie . To co Ruddy.
-Chodź . wziął kluczyki do samochodu dał klucze od dojo Grace i powiedział ze jak skończą mają zamknąć.
Po chwili doszli do auta Ruddiego i pojechali do Kim. W 5 minut byli u niej . Na szczęście nie widziała jak podjechali . Zadzwonił dzwonek do drzwi a Kim poszła otworzyc po drodze mówiac:
-Kogo tu niesie znowu. Nie można pobyć samemu .
Ootworzyła drzwi i zobaczyła sen-seia .
-Wiesz Kim jest ktoś ze mną . Może się nie ucieszysz na jego widok ale chciał ci wyjaśnić kilka spraw .
Zza Ruddiego wyszedł Jack z czeroną różą .
-Możemy pogadać? zapytał
-Dobra wchodźcie. powiedziala obojętnie , otwierając szerzej drzwi..
Poszli do salonu a Kim zrobiła Ruddiemu kawę.
-No to o czym chcecie pogadać? zapytała
-No wiesz o tym co się ostatnio działo.
-Wiesz Kim nie wiedziałem . Myślałem że to się inaczej potoczy. Nawet przez myśl mi nie przeszło że to tak wyjdzie.
-Ale o co ci chodzi? Byłó minęło. Nic nie ma .
-Kim pokarz rękę. powiedzial Ruddy
-Nie. A z resztą po co .spojżałam na przyjaciela wściekłym wzrokiem
-Pokarz.
-Nie
-Dobra niech ci będzie.
Sen-Sei chwicił Kim tak że nie mogła się wydostać i pokazał ręke Jackowi .Kim już płakała . Kiedy Jack zobaczył że to co mówił Ruddy było prawdą zaniemówił.
-No widzisz nie szło po dobroci . uśmeichnął się do dziewczyny
-Nie. mówiła szlochając.
-No wiesz nie wiem co powiedziec, jeśli to jest to co ja myśle to.....
__________________________
Hej 12 rozdział nie wiedziałam ze zajde tak daleko:P
Dedyk jak zawsze dla Claudii.
Pozdrawiam Julia:)
Gdy byłam w dojo podszedł do mnie Jack i zapytał :
-Kim co się z tobą stało??
-Nic poprostu się troche zmieniłam to karalne czy co?? zapytałam ironicznie
-Nie ale chodź nie jesteśmy już nawet przyjaciółmi wiedz że się martwie . To przezamnie się tak zmieniłaś??
-Nie mam inne powody niż wkołko ty .! rozumiesz??
-No ale Kim , nigdy nie byłaś taka. Naprawde się martwie.
-To przestań. Zajmi się lepiej swoimi dziewczynami . powiedziałam i gestykulując pokazałam moją dziare.
-Co to jest ??!! Kimmmm!!
-Nic idź do swojej lasi lepiej !!!
-Pokaż. złapał mnie za ręke.
-Nie!!! wyszarpałam mu się i chyba nic nie widział.
Poszłam do domu a raszej wybiegłam z dojo i pobiegłam do domu. Jack nawet mnie nie golił tylko zostawił . Wiedział że nie ma sensu.
W TYM SAMYM CZASIE W DOJO
_______________________________
-Czy ktoś widział co Kim ma na ręce?? zapytał wszystkich .
-Nie . odpowiedzieli chórem . Grace wiedziała ale nie dała po sobie poznać.
-Jack chodź do mojego bióra musimy pogadać. powiedział stanowczym głosem
-Ok juz ide. powiedział i udal sie do bióra.
-No ok o co chodzi?? zapytał siadając na kanapie.
-O Kim mi chodzi . Coś ty jej zrobił jest załamana już długi czas. Zauwarzyłem że nawet z nią nie gadacie ?? Co jakie masz usprawiedliwienie.
-Rozstaliśmy sie. Nie wiem czemu się zmieniła .To chyba moja wina . Po tym jak zerwaliśmy zrobiła sie niemiła pyskuje nauczycielą bije wszystkich.
-Ah wieć to tak. To dlatego sie t.przerwał bo obiecal ze nie powie.
-Co ?? zapytal rozkojazony chlopak
-Nic . I tak za dużo juz powiedziałem .
-Ruddy!!!!!! Powiec . mówił przez zęby
-No dobra. Kim jest taka załamana tym wszystkim że się tnie . Ale nie mów nikomu.
-Wiesz od jak dawna ??
-Nie widziałem tylko że ma pociete ręce. No i ma wyciete J&K w sercu. więc to coś chyba znaczy . Musisz zrobić tak żeby samemu to zauważyć i odemnie nic nie wiesz.
-Co???!!!! Co ona sobie wydziarała ?? zapytał z niedowierzeniem.
-To co słyszałeś . A na dodatek odwróciliście się od niej . Pierwsza zasada Wasabiego? Nigdy nie opuszczaj przyjaciół w potrzebie.
-Masz racje . Musze do niej iść i ją przeprosić. Pujdziesz ze mną ? Prosze.Ciebie wysłucha a mnie nie . To co Ruddy.
-Chodź . wziął kluczyki do samochodu dał klucze od dojo Grace i powiedział ze jak skończą mają zamknąć.
Po chwili doszli do auta Ruddiego i pojechali do Kim. W 5 minut byli u niej . Na szczęście nie widziała jak podjechali . Zadzwonił dzwonek do drzwi a Kim poszła otworzyc po drodze mówiac:
-Kogo tu niesie znowu. Nie można pobyć samemu .
Ootworzyła drzwi i zobaczyła sen-seia .
-Wiesz Kim jest ktoś ze mną . Może się nie ucieszysz na jego widok ale chciał ci wyjaśnić kilka spraw .
Zza Ruddiego wyszedł Jack z czeroną różą .
-Możemy pogadać? zapytał
-Dobra wchodźcie. powiedziala obojętnie , otwierając szerzej drzwi..
Poszli do salonu a Kim zrobiła Ruddiemu kawę.
-No to o czym chcecie pogadać? zapytała
-No wiesz o tym co się ostatnio działo.
-Wiesz Kim nie wiedziałem . Myślałem że to się inaczej potoczy. Nawet przez myśl mi nie przeszło że to tak wyjdzie.
-Ale o co ci chodzi? Byłó minęło. Nic nie ma .
-Kim pokarz rękę. powiedzial Ruddy
-Nie. A z resztą po co .spojżałam na przyjaciela wściekłym wzrokiem
-Pokarz.
-Nie
-Dobra niech ci będzie.
Sen-Sei chwicił Kim tak że nie mogła się wydostać i pokazał ręke Jackowi .Kim już płakała . Kiedy Jack zobaczył że to co mówił Ruddy było prawdą zaniemówił.
-No widzisz nie szło po dobroci . uśmeichnął się do dziewczyny
-Nie. mówiła szlochając.
-No wiesz nie wiem co powiedziec, jeśli to jest to co ja myśle to.....
__________________________
Hej 12 rozdział nie wiedziałam ze zajde tak daleko:P
Dedyk jak zawsze dla Claudii.
Pozdrawiam Julia:)
Rozdział 11
Kiedy wyszedł z gitarą przed scene i zaczął śpiewać i grać piosenkę którna sam skomponował.Byłam w szoku widząc jego talent . W pewnym momencie podszedł do mnie i Grace i zaczął śpiewać przy nas. Był tam też fragment ''PRZEPRASZAM ZA CO ZROBIŁEM'' Padłam dosłownie. Czy on mnie własnie przeprosił przy wszystkich.?? Byłam totalnie zamórowana. Wybaczyłam mu ale i tak za bardzo mnie zranił żeby był znów ze mna. Byłam totalnie trzepnięta tym wszystkim . Słuchałam do końca piosenki chłopaka ,była śliczna . Wyraził w niej wszystkie uczucia. Ale i tak nie bede z nim przyjajmniej narazie.Zostałam do końca konkursu i co ja i Jack 1 miejsce . Normalnie nogi mi się uginały. Poszłam odebrac nagrodę i podziekowałam dyrektorowi. Potem udałam się do lasu pod drzewo. Wyjęłam z kieszeni wcześniej zakupione papierosy i zaczełam palić. Nie wiedziałam wtedy co robie byłam myślami zupełnie w innym świecie. Nim się obejżałam uzależniłam się.Po około tygodniu . We wtorek poszłam na drugą lekcję bo zaspałam. Kiedy przyszłam była przerwa. Jak to zobaczyłam to coś mnie w środku ukuło. Jack całował się z jakąś panna. Tylko czemu mam taką reakcję?? Wybiegłam ze szkoły i popłakałam się. Chłopak zauważył że go widziałam i wybiegłam ze szkoły ,pobiegł za mną. Dogonił mnie a ja uderzyłam go w brzuch i powiedziałam żeby dał mi spokój. Ten cofnął się do szkoły. Tak mi się zdawało. Poszłam do lasku pod drzewo i zapaliłam szluga.On schował się za drzewem . Nie widziałam go ale on mnie tak. Po chwili podszedł po cichu i krzyknął na mnie.
-Kim ty palisz. Od kiedy ? odebrał mi papierosa i wyrzucił.
-Tak. A to drugie to nie ważne. Idź sobie.powiedziałam oschle
-Nie nigdzie nie ide.powiedział i usiadł obok mnie.
-Prosze idź . mówiłam już prawie przez łzy.
-Nie ma mowy . powiedzial o objął mnie ręką.
-Zostaw mnie . zrzucilam jego reke ze mnie
-Dobrze. Skoro tak chcesz . powiedzial i odszedł
Zostałam sama . posiedziałam jeszcze chwile i poszłam do domu po drodze wstąpiłam do sklepu.Gdy weszłam do domu sprawdziłam czy jest ktoś w posiadłości. Nikogo nie było. To dobrze. Poszłam do łazienki wyjęłam to co kupiłam i widziarałam na nadgarstku J&K w serduszku. kiedy krew zaczęła lecieć włożyłam rękę pod zimny prysznic. Pomogło.Poszłam do pokoju znalazłam pamiętnik i wpisałam to co dziś się stało. Było to moje pierwsze zwianie z lekcji. Zawsze wzorowa uczennica a teraz diabeł?? No cóż bywa i tak . Każdy się domyślał że mój nowy image i zachowanie było spowodane rozstaniem z Jackiem. Było mi go brak. Ale z drugiej strony miałam go dość i tych jego ''dziewczyn''. Nastepnego dnia poszłam do szkoły a Grace zwróciła uwagę na mój ''wpis na nadgarstku''
-Co to do cholery jest?!! spytała z wyrzutem
-Nic . zasłoniłam ręką
-Tak pokazuj. pociągnęła mnie za ręke i zobaczyła ''moje dzieło''.
-Dziewczyno czy ty żeś postradała zmysły?? Co się z tb dzieje. Tniesz się??Co jeszcze ??Krzyczała na mnie przyjaciółka
-Dobra daj spokój to nic takiego. powiedziałam
-O nie , nie wymigasz mi się . Po szkole idziemy do Fila Fala Fela. Koniec kropka.
-No dobra. powiedziałam z przymusu.
Lekcje minęły bardzo szybko.Po szkole tak jak powiedziała Grace poszłyśmy do Fila Fala Fela. Zaczełyśmy rozmawiac.
-No teraz Kim opowiadaj co ma znaczyć na tej ręce.
-Jesteś inteligentna domyśl się.powiedzialam
-No ok spróbuje. Wydziarałaś sobie to z nerwów i z tego że chyba pokochałaś Jacka no bo skąd niby wasze inicjały w serduszku.
Nic nie odpowiedziałam ,ale ona domyslila się ze trafiła w 10-tkę.Pocieszała mnie że nie jak ten, to inny. Tylko że nie chciałam już żadnego po jego stracie. Próbowałam grać silną ale nie wychodziło .W oczach wszstkich byłam wredną nową Kim a w środku pod maską twardzielki była stara Kim wrażliwa spokojna Kim taka jaką wszscy lubili.Udawałam można powiedzieć sama przed sobą że jest inaczej . W końcu zebrałam wszsytkie myśli i doszłam do wnniosku że robiąc soobie krzywdę nie staje sie wolna tylko więziona. W przeciągu kilku dni rzuciłam palenie, nie cielam się.Moja garderoba delikatnie uległa zmianie . Nadal ubierałam się na ciemno ale nie już tak wyzywająco. W szkole jakiś chłopak złapał mnie za tyłek . Mozna powiedzieć że chyba nieźle go poturbowałam . Niech wiedzą że ze mną się nie zadziera. Krzyknęłam tak na cała szkołę. Wszscy byli zaskoczeni moim zachowaniem i powoli dawali mi spokój.Nawet Grace zaczęła się odemnie odsuwać. Nie mam pojęcia dlaczego.W końcu wszyscy przyjaciele się odwrócili odemnie. Byłam sama . Nikt nawet nie podchodził na przerwach. Ja nie wytrzymując samotności zaczęłam się znowu ciąć. Nie chodziłam już na karate. Poszłam raz do Ruddiego i powiedziałam że dopuki nie pozbieram i nie ogarnę wszsytkiego nie będe uczęszczać. Nie był przeciwny. Wiedział co się stało. Po chwili postanowiłam z nim pogadać.
-Ruddy . Mam pytanie.
-No mów Kim.odpowiedział
-Ty wiesz o wszstkim prawda? Grace ci powiedziała ?
-Tak , powiedziała . Wiesz przykro mi że ci się tak wszystko pokomplikowało.
-Dziekuję że rozumiesz. Jestem ostatnio nie do życia.
-EEjj. Co to jest na tym nadgarstku???
-Nicc. powiedziałam i zasłoniłam rękawem
-Pokazuj. powiedział prubując zobaczyć co tam jest .
-Nie. powiedziałam a on złapał mnie za ręke i odsłonił rekaw.
-Kim czy ty sie tniesz?? I co znaczą te inicjały?? Wytłumacz się.
-Nic Ruddy prosze zostaw mnie.
-Czy to znaczy to co ja myśle ??? Jack widział ???
-Nie i nie ma nic wiedziec . Prosze . mówiłam juz płacząc.
-Dobrze. powieddział mój sen-sei.
_________________________
Jest 11:) Mam wenę :))
Proszę o komy :)) anonimy mile widziane.
Pozredki i dedyk dla Claudii Maslow !!!
Jesteś kochana!!!!!!!!!!!
-Kim ty palisz. Od kiedy ? odebrał mi papierosa i wyrzucił.
-Tak. A to drugie to nie ważne. Idź sobie.powiedziałam oschle
-Nie nigdzie nie ide.powiedział i usiadł obok mnie.
-Prosze idź . mówiłam już prawie przez łzy.
-Nie ma mowy . powiedzial o objął mnie ręką.
-Zostaw mnie . zrzucilam jego reke ze mnie
-Dobrze. Skoro tak chcesz . powiedzial i odszedł
Zostałam sama . posiedziałam jeszcze chwile i poszłam do domu po drodze wstąpiłam do sklepu.Gdy weszłam do domu sprawdziłam czy jest ktoś w posiadłości. Nikogo nie było. To dobrze. Poszłam do łazienki wyjęłam to co kupiłam i widziarałam na nadgarstku J&K w serduszku. kiedy krew zaczęła lecieć włożyłam rękę pod zimny prysznic. Pomogło.Poszłam do pokoju znalazłam pamiętnik i wpisałam to co dziś się stało. Było to moje pierwsze zwianie z lekcji. Zawsze wzorowa uczennica a teraz diabeł?? No cóż bywa i tak . Każdy się domyślał że mój nowy image i zachowanie było spowodane rozstaniem z Jackiem. Było mi go brak. Ale z drugiej strony miałam go dość i tych jego ''dziewczyn''. Nastepnego dnia poszłam do szkoły a Grace zwróciła uwagę na mój ''wpis na nadgarstku''
-Co to do cholery jest?!! spytała z wyrzutem
-Nic . zasłoniłam ręką
-Tak pokazuj. pociągnęła mnie za ręke i zobaczyła ''moje dzieło''.
-Dziewczyno czy ty żeś postradała zmysły?? Co się z tb dzieje. Tniesz się??Co jeszcze ??Krzyczała na mnie przyjaciółka
-Dobra daj spokój to nic takiego. powiedziałam
-O nie , nie wymigasz mi się . Po szkole idziemy do Fila Fala Fela. Koniec kropka.
-No dobra. powiedziałam z przymusu.
Lekcje minęły bardzo szybko.Po szkole tak jak powiedziała Grace poszłyśmy do Fila Fala Fela. Zaczełyśmy rozmawiac.
-No teraz Kim opowiadaj co ma znaczyć na tej ręce.
-Jesteś inteligentna domyśl się.powiedzialam
-No ok spróbuje. Wydziarałaś sobie to z nerwów i z tego że chyba pokochałaś Jacka no bo skąd niby wasze inicjały w serduszku.
Nic nie odpowiedziałam ,ale ona domyslila się ze trafiła w 10-tkę.Pocieszała mnie że nie jak ten, to inny. Tylko że nie chciałam już żadnego po jego stracie. Próbowałam grać silną ale nie wychodziło .W oczach wszstkich byłam wredną nową Kim a w środku pod maską twardzielki była stara Kim wrażliwa spokojna Kim taka jaką wszscy lubili.Udawałam można powiedzieć sama przed sobą że jest inaczej . W końcu zebrałam wszsytkie myśli i doszłam do wnniosku że robiąc soobie krzywdę nie staje sie wolna tylko więziona. W przeciągu kilku dni rzuciłam palenie, nie cielam się.Moja garderoba delikatnie uległa zmianie . Nadal ubierałam się na ciemno ale nie już tak wyzywająco. W szkole jakiś chłopak złapał mnie za tyłek . Mozna powiedzieć że chyba nieźle go poturbowałam . Niech wiedzą że ze mną się nie zadziera. Krzyknęłam tak na cała szkołę. Wszscy byli zaskoczeni moim zachowaniem i powoli dawali mi spokój.Nawet Grace zaczęła się odemnie odsuwać. Nie mam pojęcia dlaczego.W końcu wszyscy przyjaciele się odwrócili odemnie. Byłam sama . Nikt nawet nie podchodził na przerwach. Ja nie wytrzymując samotności zaczęłam się znowu ciąć. Nie chodziłam już na karate. Poszłam raz do Ruddiego i powiedziałam że dopuki nie pozbieram i nie ogarnę wszsytkiego nie będe uczęszczać. Nie był przeciwny. Wiedział co się stało. Po chwili postanowiłam z nim pogadać.
-Ruddy . Mam pytanie.
-No mów Kim.odpowiedział
-Ty wiesz o wszstkim prawda? Grace ci powiedziała ?
-Tak , powiedziała . Wiesz przykro mi że ci się tak wszystko pokomplikowało.
-Dziekuję że rozumiesz. Jestem ostatnio nie do życia.
-EEjj. Co to jest na tym nadgarstku???
-Nicc. powiedziałam i zasłoniłam rękawem
-Pokazuj. powiedział prubując zobaczyć co tam jest .
-Nie. powiedziałam a on złapał mnie za ręke i odsłonił rekaw.
-Kim czy ty sie tniesz?? I co znaczą te inicjały?? Wytłumacz się.
-Nic Ruddy prosze zostaw mnie.
-Czy to znaczy to co ja myśle ??? Jack widział ???
-Nie i nie ma nic wiedziec . Prosze . mówiłam juz płacząc.
-Dobrze. powieddział mój sen-sei.
_________________________
Jest 11:) Mam wenę :))
Proszę o komy :)) anonimy mile widziane.
Pozredki i dedyk dla Claudii Maslow !!!
Jesteś kochana!!!!!!!!!!!
Rozdział 10
Dobra jeszcze tylko 1 osoba i ja wchodzę. Teraz zdradzę plan . Zremiksowałam płytę na początku jest OPEN EYES a potem I LOVE YOU . Ta druga piosenka bardzo dobrze opisuje mnie i Jacka to w jakiej jesteśmy teraz sytuacji. Miałam nadzieję że on zrozumie co chce mu przekazać w tej piosence.Myślałam i poszłam zanieść dj-owi płytę.On podziekował a po skończonym wystepie zapowiedział mnie. wyszłam na scenę i zaczełam śpiewać Open Eyes tak jak miało być. Potem był przebłysk dźwieku i nastepna melodia. Zaczełam śpiewać (bardzo prosze posłuchajcie piosenki i przeczytajcie tłumaczenie bardzo ważne zrozumiecie dlaczego wybrałam tą piosenkę jest dokonała do tego co opisałam ) .
La la
La la la la
La la
La la la
I like your smile
I like your vibe
I like your style
But that's not why I love you
And I, I like the way
You're such a star
But that's not why I love you
Hey
Do you feel, do you feel me ?
Do you feel what I feel too ?
Do you need, do you need me ?
Do you need me ?
You're so beautiful
But that's not why I love you
I'm not sure you know
That the reason I love you, is you
Being you, just you
Yeah the reason I love you is all that we've been through
And that's why I love you
La la
La la la la
La la
La la la
I like the way you misbehave
When we get wasted
But that's not why I love you
And how you keep your cool
When I am complicated
But that's not why I love you
Hey
Do you feel, do you feel me ?
Do you feel what I feel too ?
Do you need, do you need me ?
Do you need me ?
You're so beautiful
But that's not why I love you
And I'm not sure you know
That the reason I love you, is you
Being you, just you
Yeah the reason I love you is all that we've been through
And that's why I love you
Yeah, ohhh, ohhh
Even though we didn't make it through
I am always here for you
Yea-a-a
You're so beautiful
But that's not why I love you
I'm not sure you know
That the reason I love you, is you
Being you, just you
Yeah the reason I love you is all that we've been through
And that's why I love you
La la
La la la la (uh oh)
La la
La la la (That's why I love you)
La la
La la la la (uh oh)
La la
La la la (That's why I love you)
La la
La la la la
La la
La la la
Lubię Twój uśmiech
Lubię Twój nastrój
Lubię Twój styl
Ale nie dlatego Cię kocham
Lubię sposób
W jaki jesteś gwiazdą
Ale nie dlatego Cię kocham
Hej
Czy czujesz, czy czujesz mnie ?
Czy czujesz to, co ja ?
Czy potrzebujesz, czy potrzebujesz mnie ?
Potrzebujesz mnie ?
Jesteś taki piękny
Ale nie dlatego Cię kocham
Nie jestem pewna czy wiesz
Że powodem, dla którego Cię kocham jesteś ty
Jesteś sobą, po prostu ty
Tak, powodem dla którego Cię kocham jest to wszystko Przez co przeszliśmy
I dlatego właśnie Cię kocham
la la
la la la la
la la
la la la
Lubię sposób, w jaki się źle zachowujesz
Kiedy się upijamy
Ale nie dlatego cię kocham
I to jak zachowujesz spokój
Kiedy ja wszystko komplikuję
Ale nie dlatego cię kocham
Hej
Czy czujesz, czy czujesz mnie ?
Czy czujesz to, co ja ?
Czy potrzebujesz, czy potrzebujesz mnie ?
Potrzebujesz mnie ?
Jesteś taki piękny
Ale nie dlatego Cię kocham
Nie jestem pewna czy wiesz
Że powodem, dla którego Cię kocham jesteś ty
Jesteś sobą, po prostu ty
Tak, powodem dla którego Cię kocham jest to wszystko Przez co przeszliśmy
I dlatego właśnie Cię kocham
tak, ohhh, ohhh
Mimo, że tego nie przetrwaliśmy
Zawsze jestem tu dla Ciebie
yea-a-a
Jesteś taki piękny
Ale nie dlatego Cię kocham
Nie jestem pewna czy wiesz
Że powodem, dla którego Cię kocham jesteś ty
Jesteś sobą, po prostu ty
Tak, powodem dla którego Cię kocham jest to wszystko Przez co przeszliśmy
I dlatego właśnie Cię kocham
La la
La la la la (uh oh)
La la
La la la (Dlatego Cię kocham)
La la
La la la la (uh oh)
La la
La la la (Dlatego Cię kocham)
Śpiewałam patrząc chwilę na Grace i mrugając do niej ona juz odrazu wiedziała o co mi chodzi. Całą piosenkę patrzałam na Jacka a on na mnie. Dałam z siebie wszystko . Chyba zakumał o co mi co mi chodzi co bardzo mnie ucieszyło. Po zakończonym wystepie zapytałam słowami piosenki skierowanymi do niego
Hej
Czy czujesz, czy czujesz mnie ?
Czy czujesz to, co ja ?
Czy potrzebujesz, czy potrzebujesz mnie ?
Potrzebujesz mnie ?
Mimo, że tego nie przetrwaliśmy
Zawsze jestem tu dla Ciebie
Hey
Do you feel, do you feel me ?
Do you feel what I feel too ?
Do you need, do you need me ?
Do you need me ?
Even though we didn't make it through
I am always here for you.
Wszystkim opadła szczęka i zaczęli klaskać a Jack wskoczył do mnie na scene i mnie przytulił mocno. Bardzo ale ja nie stawiałam oporu tylko odwzajemniałam jego uścisk. po chwili zeszłam z nim ze sceny i poszliśmy za kulisy.Spojrzałam mu w oczy i zapytałam :
-Wiesz po co była ta cała szopka i wystep dla ciebie?
-Tak . Chciałaś mi uświadomić ze nie jesteś jak inne dziewczyny . Masz racje ty jesteś inna. Patrzysz na chłopaków innymi oczami niż wszystkie dziewczyny.powiedział a mnie dosłownie zmiotło z nóg bo własnie o to mi chodziło.
-Bardzo się ciesze ze zrozumialeś moje przesłanie.
-Ja też . przytulił mnie jeszcze raz ale nie całował bo wiedział że to nieodpowiedni moment.
-Dobra idź się przygotuj.
-Ok ide.
-Powodzenia!!krzyknęłam. a on zniknął w tłumie.
Poszłam na widownie i usiadłam koło Grace.
-To było niesamowite Kimi. powiedziała ciepło
-Dziekuje.Rozmawiałam z Jackiem i zrozumiał o co chodziło.Ty wiesz domysliłaś sie ??? zapytałam
-Tak. Chciałaś pokazać że nie jesteś jak wszystkie. A tak na marginesie,on serio zrozumiał??
-Tak. Jednak nie jest taki głupi.powiedziałam śmiejąc się
Za chwile Jack miał wyjść na scenę. Cieszyłam się ogromnie ale nie widziałam go po jego zapowiedzi. Ujrzałam go kiedy....
_____________________________
Jest 10 :) dziś jeszce dodam 11 a może nawet 12??
Są ludzie z którymi czat na facebooku jest tak super jak nigdy dotąd.
Nawet nie wie się że na świecie jest taka osoba która lubi to co ty ma badrzo podobne problemy. Miło wiedzieć że tacy ludzie są i cię rozumieją.
Chciałam podziękować wszystkim czytelniką:) Ponad 120 wejsć :) Dziekuję:)
Proszę o komy :)
Pozdrawiam Julia :) i polecam piosenkę przez którą się poryczałam i zrozumiałam coś :P
Avril Laving -I love You
La la
La la la la
La la
La la la
I like your smile
I like your vibe
I like your style
But that's not why I love you
And I, I like the way
You're such a star
But that's not why I love you
Hey
Do you feel, do you feel me ?
Do you feel what I feel too ?
Do you need, do you need me ?
Do you need me ?
You're so beautiful
But that's not why I love you
I'm not sure you know
That the reason I love you, is you
Being you, just you
Yeah the reason I love you is all that we've been through
And that's why I love you
La la
La la la la
La la
La la la
I like the way you misbehave
When we get wasted
But that's not why I love you
And how you keep your cool
When I am complicated
But that's not why I love you
Hey
Do you feel, do you feel me ?
Do you feel what I feel too ?
Do you need, do you need me ?
Do you need me ?
You're so beautiful
But that's not why I love you
And I'm not sure you know
That the reason I love you, is you
Being you, just you
Yeah the reason I love you is all that we've been through
And that's why I love you
Yeah, ohhh, ohhh
Even though we didn't make it through
I am always here for you
Yea-a-a
You're so beautiful
But that's not why I love you
I'm not sure you know
That the reason I love you, is you
Being you, just you
Yeah the reason I love you is all that we've been through
And that's why I love you
La la
La la la la (uh oh)
La la
La la la (That's why I love you)
La la
La la la la (uh oh)
La la
La la la (That's why I love you)
La la
La la la la
La la
La la la
Lubię Twój uśmiech
Lubię Twój nastrój
Lubię Twój styl
Ale nie dlatego Cię kocham
Lubię sposób
W jaki jesteś gwiazdą
Ale nie dlatego Cię kocham
Hej
Czy czujesz, czy czujesz mnie ?
Czy czujesz to, co ja ?
Czy potrzebujesz, czy potrzebujesz mnie ?
Potrzebujesz mnie ?
Jesteś taki piękny
Ale nie dlatego Cię kocham
Nie jestem pewna czy wiesz
Że powodem, dla którego Cię kocham jesteś ty
Jesteś sobą, po prostu ty
Tak, powodem dla którego Cię kocham jest to wszystko Przez co przeszliśmy
I dlatego właśnie Cię kocham
la la
la la la la
la la
la la la
Lubię sposób, w jaki się źle zachowujesz
Kiedy się upijamy
Ale nie dlatego cię kocham
I to jak zachowujesz spokój
Kiedy ja wszystko komplikuję
Ale nie dlatego cię kocham
Hej
Czy czujesz, czy czujesz mnie ?
Czy czujesz to, co ja ?
Czy potrzebujesz, czy potrzebujesz mnie ?
Potrzebujesz mnie ?
Jesteś taki piękny
Ale nie dlatego Cię kocham
Nie jestem pewna czy wiesz
Że powodem, dla którego Cię kocham jesteś ty
Jesteś sobą, po prostu ty
Tak, powodem dla którego Cię kocham jest to wszystko Przez co przeszliśmy
I dlatego właśnie Cię kocham
tak, ohhh, ohhh
Mimo, że tego nie przetrwaliśmy
Zawsze jestem tu dla Ciebie
yea-a-a
Jesteś taki piękny
Ale nie dlatego Cię kocham
Nie jestem pewna czy wiesz
Że powodem, dla którego Cię kocham jesteś ty
Jesteś sobą, po prostu ty
Tak, powodem dla którego Cię kocham jest to wszystko Przez co przeszliśmy
I dlatego właśnie Cię kocham
La la
La la la la (uh oh)
La la
La la la (Dlatego Cię kocham)
La la
La la la la (uh oh)
La la
La la la (Dlatego Cię kocham)
Śpiewałam patrząc chwilę na Grace i mrugając do niej ona juz odrazu wiedziała o co mi chodzi. Całą piosenkę patrzałam na Jacka a on na mnie. Dałam z siebie wszystko . Chyba zakumał o co mi co mi chodzi co bardzo mnie ucieszyło. Po zakończonym wystepie zapytałam słowami piosenki skierowanymi do niego
Hej
Czy czujesz, czy czujesz mnie ?
Czy czujesz to, co ja ?
Czy potrzebujesz, czy potrzebujesz mnie ?
Potrzebujesz mnie ?
Mimo, że tego nie przetrwaliśmy
Zawsze jestem tu dla Ciebie
Hey
Do you feel, do you feel me ?
Do you feel what I feel too ?
Do you need, do you need me ?
Do you need me ?
Even though we didn't make it through
I am always here for you.
Wszystkim opadła szczęka i zaczęli klaskać a Jack wskoczył do mnie na scene i mnie przytulił mocno. Bardzo ale ja nie stawiałam oporu tylko odwzajemniałam jego uścisk. po chwili zeszłam z nim ze sceny i poszliśmy za kulisy.Spojrzałam mu w oczy i zapytałam :
-Wiesz po co była ta cała szopka i wystep dla ciebie?
-Tak . Chciałaś mi uświadomić ze nie jesteś jak inne dziewczyny . Masz racje ty jesteś inna. Patrzysz na chłopaków innymi oczami niż wszystkie dziewczyny.powiedział a mnie dosłownie zmiotło z nóg bo własnie o to mi chodziło.
-Bardzo się ciesze ze zrozumialeś moje przesłanie.
-Ja też . przytulił mnie jeszcze raz ale nie całował bo wiedział że to nieodpowiedni moment.
-Dobra idź się przygotuj.
-Ok ide.
-Powodzenia!!krzyknęłam. a on zniknął w tłumie.
Poszłam na widownie i usiadłam koło Grace.
-To było niesamowite Kimi. powiedziała ciepło
-Dziekuje.Rozmawiałam z Jackiem i zrozumiał o co chodziło.Ty wiesz domysliłaś sie ??? zapytałam
-Tak. Chciałaś pokazać że nie jesteś jak wszystkie. A tak na marginesie,on serio zrozumiał??
-Tak. Jednak nie jest taki głupi.powiedziałam śmiejąc się
Za chwile Jack miał wyjść na scenę. Cieszyłam się ogromnie ale nie widziałam go po jego zapowiedzi. Ujrzałam go kiedy....
_____________________________
Jest 10 :) dziś jeszce dodam 11 a może nawet 12??
Są ludzie z którymi czat na facebooku jest tak super jak nigdy dotąd.
Nawet nie wie się że na świecie jest taka osoba która lubi to co ty ma badrzo podobne problemy. Miło wiedzieć że tacy ludzie są i cię rozumieją.
Chciałam podziękować wszystkim czytelniką:) Ponad 120 wejsć :) Dziekuję:)
Proszę o komy :)
Pozdrawiam Julia :) i polecam piosenkę przez którą się poryczałam i zrozumiałam coś :P
Avril Laving -I love You
Rozdział 9
Po ostrej rozmowie mojej przyjaciółki z byłym chlopakiem powiedziałam:
-A co z konkursem ?!!miałam z nim śpiewać
-No to bedziesz śpiewać solo .powiedziała Grace
-Masz racje. Tylko co zaśpiewam ?Chyba to co na początku co ??zapytalam
-Tak ćwiczylaś to niech jest to . powiedziala uśmiechnięta.
Gadałyśmy jeszcze godzinke i włączyłyśmy sobie film. Zasnełyśmy na kanapie w salonie.Następnego dnia obudziłyśmy zdajłyśmy śniadanie poszłyśmy się ubrać i umyć .Postanowiłyśmy iść na miasto odreagować to wszystko.Udałyśmy się do naszej ulubionej knajpki do Fila Fala Fela. Zamówiłyśmy sobie jedzenie gadałyśmy prz stoliku. Kiedy nasze taleze były opróżnione podziekowałyśmy naszemu przyjacielowi za posiłek i poszłyśmy do dojo. Na nasze szczęście nie było nikogo prócz Ruddiego.Poszłyśmy się przebrać i zaczełyśmy sparring. Trenowałyśmy około pół godziny aż do czasu kiedy zjawił się Jack . Powiedziałam mu tylko cześć i oznajmiłam że śpiewam sama na konkursie, i jak chce to niech wystepuje .Potem poszłyśmy się przebrać i poszłyśmy do domów. Myslałam nad konkursem i nad Jackiem. Miałam plan jak mu uświadomić niektóre sprawy .I to że nie leciałam na jego klate tylko na jego udawany charakter.Nie mogłam powiedzieć Grace bo by pomyślała za dużo.Wiec uknułam i zatrzymalam dla siebie.Kiedy doszłam do domu odrobiłam lekcje i poszłam spać.Obudziłam się o 7.00 . Wstałam ubrałam się w troche bardziej wyzywające ciuszki , zrobiłam ciemny makijaż i ruszyłam do szkoły. Jak do niej weszłam wszyscy sie na mnie gapili. No tak po 1 nie jestem z Jackiem a po 2 jak dziś wyglądam . Podeszłam do szafki i wziełam ksiązki. Poszłam się zapisać.Mój plan się zaczął ale nie wiedziałam jeszcze jakie bedą rezultaty.Pierwsza fizyka . Spuźniłam się i było wielkie halo na lekcji . Nauczyciel zaczął się na mnie drześ jak Shrek na osła. Wsadził mnie do kozy. No trudno. Podeszłam do mojej ławki w której siedział Jack .
-Wynocha. powiedziałam wkurzona
-Nie ,to nasza ławka i ja bede u siedzieć .powiedział pewny siebie.
-Jesteś pewien? zapytałam z drwiącym uśmieszkiem
-Tak jestem.
Podnosłam go z krzesłem i zaniosłam do tzw. oślej ławki. Jego książki włozylam mu do plecaka ktory mu rzuciłam .
-Czyżby Pan pewny siebie się zdziwił ??krzyknęłam przez całą klasę.
Był tak zaskoczonu moją siłą że nie wiedział co ma mówić.Wyburknał tylko jakieś aaaa ty ... ja... podnoosłaś .....zaniosłaś..... nie ....co....jest.....
Cała klasa zaczęła mi bić brawa za odwagę. Ja tylko się ukłoniłam i usiadłam w SWOJEJ ławce. Wtedy Pan Houston zaczął lekcję. Wgl go nie słuchałam.Lekcje się skończyły a ja poszłam do domu.
Kilka dni minęło jak z płatka . Dziś dzień konkursu. Będzie się działo . Muszę zremiksować poskład. Wszyscy zrobią gały . Ah będzie się działo .Wstałam godzine szybciej i remiksowałam podkład.
Wszystko było gotowe. Po wykonaniu swojego zadania poszłam się ubrać i uczesać.Kiedy wyszłam modliłam się żeby Jack też był na konkursie . Jak tylko weszłam do szkoły poszłam sprawdziić listę.
Miałam szczęście zapisał się .Poszłam po książki i pogadać z Grace. Ona była tak nakręcona tym że bede śpiewać publicznie że coś . O moim planie nic nie wiedziała. Nikt nie wiedział.Lekcje dziś mi się niesamowicie dłużyły . Myślałam cały czas tylko o tym żeby to wszystko wypaliło.Po chwili zadzwonił dzwonek. Odrazu zaczepiłam Grace i pogadałam z nią .
-Bedziesz mi kibicowaś na konkursie?? zapytałam
-No oczywiście. Kim mam pytanie.
-No wal.
-Czemu zmieniłaś image??zapytała wreszcie
-A wiesz nie wiem sama . Jakoś stara Kimi mi sie znudziła . Ale to chyba nic nie zmienia to tylko ciuchy.powiedzialam
-No tak ale wiesz wygląsasz jak ci co na cmentarz chodza . powiedziala z dziwną miną
-No fakt. Ale nie bój się , wszystko jest pod kontrolą. i tu musialam skłamać.
-Ok wierze ci . powiedziała tuląc się do mnie
-No ależ oczywiście . powiedziałam
-Dobra chodźmy bo ra chwile artystyczne.
-Ok .idziemy oznajmiłam
Lekcja ta mineła naprawde bardzo szybko. Może dlatego że ostatnia.Po lekcjach poszlam szybko do domu wziełam podkład zmieniłam troszke garderobe i umalowałam się na nowi . Byłam gotowa . Ciągle w głowie chodziło mi co się stanie. Zobaczymy powiedziałam sama do siebie.Konkurs zaczynał się o 16:00 . Była 15.35 spojnie zdąze . Wyszłam z domu i pojechałam samochodem na konkurs.
Weszłam do szkoły . Było tam już całkiem całkiem ludzi. Poszłam zobaczyś która jestem , 21 a Jack 25 .Dobra jest ok .powiedziałam sobie w myslach.Poczekałam chwile na koleżanke.Po 5 minutach była już w szkole.Weszłyśmy na sale . Ja poszłam za scene a ona na widownie. Zaczęły się wstępy. Była gra na dudach , solówki na gitarach, szkolne zespoły grały,inni tańczyli no było bardzo dużo rożnych dziedzin . Jeszcze tylko pięc osób i ja. Ok dasz radę.mowiłam w myślach.
________________________________
Hej jest już 9 :P Mam świetny humor dzieki Claudi i Honci :) Jesteście najlepsze!!!!
Dzieki za 118 wyświetleń i za 11 z USA!! dzięki o pozdrawiam Julia : *
-A co z konkursem ?!!miałam z nim śpiewać
-No to bedziesz śpiewać solo .powiedziała Grace
-Masz racje. Tylko co zaśpiewam ?Chyba to co na początku co ??zapytalam
-Tak ćwiczylaś to niech jest to . powiedziala uśmiechnięta.
Gadałyśmy jeszcze godzinke i włączyłyśmy sobie film. Zasnełyśmy na kanapie w salonie.Następnego dnia obudziłyśmy zdajłyśmy śniadanie poszłyśmy się ubrać i umyć .Postanowiłyśmy iść na miasto odreagować to wszystko.Udałyśmy się do naszej ulubionej knajpki do Fila Fala Fela. Zamówiłyśmy sobie jedzenie gadałyśmy prz stoliku. Kiedy nasze taleze były opróżnione podziekowałyśmy naszemu przyjacielowi za posiłek i poszłyśmy do dojo. Na nasze szczęście nie było nikogo prócz Ruddiego.Poszłyśmy się przebrać i zaczełyśmy sparring. Trenowałyśmy około pół godziny aż do czasu kiedy zjawił się Jack . Powiedziałam mu tylko cześć i oznajmiłam że śpiewam sama na konkursie, i jak chce to niech wystepuje .Potem poszłyśmy się przebrać i poszłyśmy do domów. Myslałam nad konkursem i nad Jackiem. Miałam plan jak mu uświadomić niektóre sprawy .I to że nie leciałam na jego klate tylko na jego udawany charakter.Nie mogłam powiedzieć Grace bo by pomyślała za dużo.Wiec uknułam i zatrzymalam dla siebie.Kiedy doszłam do domu odrobiłam lekcje i poszłam spać.Obudziłam się o 7.00 . Wstałam ubrałam się w troche bardziej wyzywające ciuszki , zrobiłam ciemny makijaż i ruszyłam do szkoły. Jak do niej weszłam wszyscy sie na mnie gapili. No tak po 1 nie jestem z Jackiem a po 2 jak dziś wyglądam . Podeszłam do szafki i wziełam ksiązki. Poszłam się zapisać.Mój plan się zaczął ale nie wiedziałam jeszcze jakie bedą rezultaty.Pierwsza fizyka . Spuźniłam się i było wielkie halo na lekcji . Nauczyciel zaczął się na mnie drześ jak Shrek na osła. Wsadził mnie do kozy. No trudno. Podeszłam do mojej ławki w której siedział Jack .
-Wynocha. powiedziałam wkurzona
-Nie ,to nasza ławka i ja bede u siedzieć .powiedział pewny siebie.
-Jesteś pewien? zapytałam z drwiącym uśmieszkiem
-Tak jestem.
Podnosłam go z krzesłem i zaniosłam do tzw. oślej ławki. Jego książki włozylam mu do plecaka ktory mu rzuciłam .
-Czyżby Pan pewny siebie się zdziwił ??krzyknęłam przez całą klasę.
Był tak zaskoczonu moją siłą że nie wiedział co ma mówić.Wyburknał tylko jakieś aaaa ty ... ja... podnoosłaś .....zaniosłaś..... nie ....co....jest.....
Cała klasa zaczęła mi bić brawa za odwagę. Ja tylko się ukłoniłam i usiadłam w SWOJEJ ławce. Wtedy Pan Houston zaczął lekcję. Wgl go nie słuchałam.Lekcje się skończyły a ja poszłam do domu.
Kilka dni minęło jak z płatka . Dziś dzień konkursu. Będzie się działo . Muszę zremiksować poskład. Wszyscy zrobią gały . Ah będzie się działo .Wstałam godzine szybciej i remiksowałam podkład.
Wszystko było gotowe. Po wykonaniu swojego zadania poszłam się ubrać i uczesać.Kiedy wyszłam modliłam się żeby Jack też był na konkursie . Jak tylko weszłam do szkoły poszłam sprawdziić listę.
Miałam szczęście zapisał się .Poszłam po książki i pogadać z Grace. Ona była tak nakręcona tym że bede śpiewać publicznie że coś . O moim planie nic nie wiedziała. Nikt nie wiedział.Lekcje dziś mi się niesamowicie dłużyły . Myślałam cały czas tylko o tym żeby to wszystko wypaliło.Po chwili zadzwonił dzwonek. Odrazu zaczepiłam Grace i pogadałam z nią .
-Bedziesz mi kibicowaś na konkursie?? zapytałam
-No oczywiście. Kim mam pytanie.
-No wal.
-Czemu zmieniłaś image??zapytała wreszcie
-A wiesz nie wiem sama . Jakoś stara Kimi mi sie znudziła . Ale to chyba nic nie zmienia to tylko ciuchy.powiedzialam
-No tak ale wiesz wygląsasz jak ci co na cmentarz chodza . powiedziala z dziwną miną
-No fakt. Ale nie bój się , wszystko jest pod kontrolą. i tu musialam skłamać.
-Ok wierze ci . powiedziała tuląc się do mnie
-No ależ oczywiście . powiedziałam
-Dobra chodźmy bo ra chwile artystyczne.
-Ok .idziemy oznajmiłam
Lekcja ta mineła naprawde bardzo szybko. Może dlatego że ostatnia.Po lekcjach poszlam szybko do domu wziełam podkład zmieniłam troszke garderobe i umalowałam się na nowi . Byłam gotowa . Ciągle w głowie chodziło mi co się stanie. Zobaczymy powiedziałam sama do siebie.Konkurs zaczynał się o 16:00 . Była 15.35 spojnie zdąze . Wyszłam z domu i pojechałam samochodem na konkurs.
Weszłam do szkoły . Było tam już całkiem całkiem ludzi. Poszłam zobaczyś która jestem , 21 a Jack 25 .Dobra jest ok .powiedziałam sobie w myslach.Poczekałam chwile na koleżanke.Po 5 minutach była już w szkole.Weszłyśmy na sale . Ja poszłam za scene a ona na widownie. Zaczęły się wstępy. Była gra na dudach , solówki na gitarach, szkolne zespoły grały,inni tańczyli no było bardzo dużo rożnych dziedzin . Jeszcze tylko pięc osób i ja. Ok dasz radę.mowiłam w myślach.
________________________________
Hej jest już 9 :P Mam świetny humor dzieki Claudi i Honci :) Jesteście najlepsze!!!!
Dzieki za 118 wyświetleń i za 11 z USA!! dzięki o pozdrawiam Julia : *
sobota, 19 stycznia 2013
Rozdział 8
Dobra wiadomość :)
JULIA WRÓCIŁA!!!
Przepraszam że od razu chciałam usunąc ale miałam dola :)
Przekonała mnie do zostania nikt inny jak CLAUDIA!!! JESTEŚ KOCHANA!!!!
Myśle ze sie spodoba rozdział:)
______________________________
Zobaczyłam Jacka krzątającego się po kuchni.Gotował coś. Pachniało pysznie. Zdjęłam buty i weszłam do kuchni. Chłopak przestraszył się mnie.
-Kimmm..!! Co ty tu robisz.? Długo tu jesteś ???zapytał zdenerwowany i zawstydzony
-Nie dopiero weszłam . Gotujesz?!!Czemu nie powiedziałeś? uśmiechneła się i przytuliła chłopaka
-No wiesz ... Facet i gotuje troche obciach..powiedział zawstydzony
-Nie czemu to zaszczyt . Umiesz coś czego inni nie . Jestem pod wrażenie. powiedziała
-No może masz rację . przyznał
-No ależ oczywiście że mam. powiedziałam uśmiechając się
Jack dalej gotował a Kim tylko opadała szczęka na widok precyzyjnych ruchów bruneta.Kiedy już przyrządził jedzenie blondyna pomogła mu przyozdobić stół. Zanieśli posiłek do pokoju i zaczęli jeść . Rozmawiali o różnych sprawach o szkole o przyjaciołach dosłownie o wszystkim .Kim przypomniało się że w czwartek jest konkurs śpiewania i muszą się zapisać. Postanowili iść w poniedziałek. Dyskutowali jaki utwór wybiorą. Myśleli nad jakaś fajną piosenką. Uznali że będzie to IM5 ft Bella Thorne Can't stay away. Po chwili wręczyli sobie prezenty. Byli tak do siebie podobni że kupili sobie to samo. Oboje kupili bransoletki z swoimi imionami. Byli bardzo zadowoleni z prezentów.Po jakimś czasie opróżnili tależe i poszli do pokolu Jacka sciągnąć podkład piosenki . Przegrali na perndrive i poszli do salonu ,oboje znali słowa piosenki więc tym nie musieli się martwić.Zaczeli śpiewać .
I'm headin on a track
I'm turnin on back
Cause honey don't know
She complete my life
Cause I wasn't all in
I'm done with all that
And now I gotta
Let him know
Said ya never lookin back
But gimme one try
You say I'm still the same
But I changed my path
You're better than the best
Forever no lie,
And I don't wanna be here lonely
I don't wanna stay away
For another second, baby
Lemme, lemme say everything
You're the only one worth fighting for
And I won't throw my promises away, yeah
I don't wanna stay away
I don't wanna nobody but you
You say you don't buy
How hard I'm gone try
I'll never give up
Gonna change your mind
With a little romance
And maybe you'll find
That now I'm gonna
Make a show
No we're never lookin back
Just leave it in the past
I'll never be the same
Cause you changed my path
You know I love you best
Forever no lie
And I don't wanna be here lonely
I don't wanna stay away
For another second, baby
Lemme, lemme say everything
You're the only one
Worth fighting for
And I won't throw my promises away, yeah
I don't wanna stay away
I don't wanna nobody but you
And if I have to live in a lifetime
without all the ways you make me feel
Then I'd have to lose my mind
I'd be so broken into pieces over you
See I can't stay away from you
I can't erase the two of us from mind
Whenever I try it's like a backfire
Blast from the past I can see through
Mirror, mirror on the wall
How I'd ever let you fall
I guess I need my baby, baby
Woah, woah
I don't wanna stay away
For another second, baby
Lemme, lemme say everything
You're the only one worth fighting for
And I won't throw my promises away, yeah
I don't wanna stay away
You're the only one worth fighting for
And I won't throw my promises away, yeah
I don't wanna stay away
I don't wanna nobody
I don't wanna stay away
I don't wanna nobody but you
. Jack miał w domu taki sprzęt jak : mikrofony wielkie głośniki no całe studio muzyczne dosłownie. Pierwszy raz wyszedł im perfekcyjnie. Pośpiewali jeszcze kilka razy byli już przygotowani na konkurs. Udali się do pokoju Jacka a on włączył wolną muzykę do tańca . Zaczeli tańczyć.Przytuleni tułali się po pokoju. Po chwili usiedli na łóżko i włączyli film .
-Boje się.powiedziała
-Oj chodź tu.chłopak ją przytulił
-Odrazu lepiej.powiedziała uśmiechnięta.
Obejżeli film co końca a Kim poszła do toalety.W tym samym czasie zadzwonił dzwonek do drzwi. Jack poszesł je otworzyć a Kim po cichu wyszła z łazienki i zza ściany przyglądała się całej sytuacji.
Weszła jakaś dziewczyna i powiedziała:
-Czemu nie odpisujesz kotuś??powiedziala z minką zbitego pieska.
-Przecież wiesz że nie mogłem. powiedzial cicho
-No tak to mogłeś na chwilke chociaż zadzwonić.powiedziala rzucając sie chłopakowi na szyję.
-No ok wygrałaś piękna.powiedział zalotnym głosem
(Kim nadal się patrzała na ich zachowanie i nie wychodziła zza ściany )
-A co takiego wygrałam .?. powiedziała patrząc w oczy chłopakowi.
-Całusa prosto w usta.powiedział po czym pocałował dziewczyne
(Kim nadal się nie odzywała i cichutko cię cofnęła i poszła do toalety chciała udawać że nic się nie stało)
-Dobra idź już pużniej się odezwę . powiedział Jack a dziewczyna poslusznie wyszla jeszcze całując chlopaka.
Jack poszedł do stołu i po chwili przyszła Kim.
-No kotuś kto przyszedł?? zapytała normalnie
-A sąsiad pytał się czy listonosz już był .skłamał przyszlo mu to z wielką łatwością
-Aha . powiedziałą Kim nadal normalnym głosem
-Wiesz co mam pytanie . powiedziała do chłopaka
-No jakie?? zapytał
-Założe się z tobą że nie zgadniesz co zrobie, jest tylko 1 warunek stań prosto i się nie ruszaj.powiedziała i chłopak zrobił tak jak chciała
-Zamknij oczy ok? zapytała a chłopak posłusznie zamknął.
Kim pocałowała go w policzek on się uśmiechnął i nadal mniał zamknięte oczy po całusie Kim wymierzyła mu z pięści prosto w to samo miejsce w które pocałowała.
-Co jest kurw....!!!??Co ty robisz Kim . wrzasnął wściekły
Wtedy Kim odsunęła się od niego i powiedziała piskliwym głosikiem
-Czemu nie odpisujesz kotuś??
-Przecież wiesz że nie mogłem .
-No tak ale mogłeś na chwilke zadzwonić.
-Już wiesz o co chodzi ???!!! Ty chamie przebrzydły !!! Ja ci zaufałam !!! Wal się i nawet za mną nie idź . Kim wybiegła z jego domu i weszła do auta. Chłopak ją dogonił jak był już w środku .Chwycił za klamkę od drzwi i wtedy kim zablokowała drzwi i dała po oponach .Po drodze zdażało się jej jechać 200km/h. Dojechała do lasku i poszła pod drzewo i zaczęła płakać. Po chwili się ogarnęła i pojechała do domu . Zadzwoniła do Grace żeby przyszła bo jest ważna sprawa. Grace po 10 minutach się zjawiła. Kim opowiedziała jej całą historię .
-Ale skunks !!! wrzasnęła
-Zaraz do niego zadzwonie .
ROZMOWA TELEFONICZNA Z JACKIEM
__________________________________
-Hej . powiedziała(dzwoniła z prywatnego)
-Hej kto mówi? zapytał
-Nie potrzeba ci wiedzieć .
-Ty wredny ochydny chu..nie odzywaj sie do nas i nawet nie mysl o tym że Kim ci wybaczy !!!
-No ale Grace.nie zdażył powiedziec gdy ona przerwała
-Nie ma żadnego ale . jesteś skończonym dupkiem .Nie próbuj nawet się zbliżać do KIMI bo ci krzywde zrobie zrozumiano ??!!!
-Tak . Ale prosze daj wytlumaczyć
-Nie ma co !! Całowałes inna dziewczyne wiec się odpieprz od nas i nawet w szkole na nas nie patrz . Omijaj szerokim łukiem zrozumiano ??!!!
-Dobrze. powiedzial przygnebion chlopak
-To na tyle nie bede z tb dłużej gadać bo to kosztuje a nie mam zamiaru wydawać na takiego skur..... jak ty kasy NARA!! powiedziała oschle Grace
-Dobrze narazie
KONIEC ROZMOWY.
JULIA WRÓCIŁA!!!
Przepraszam że od razu chciałam usunąc ale miałam dola :)
Przekonała mnie do zostania nikt inny jak CLAUDIA!!! JESTEŚ KOCHANA!!!!
Myśle ze sie spodoba rozdział:)
______________________________
Zobaczyłam Jacka krzątającego się po kuchni.Gotował coś. Pachniało pysznie. Zdjęłam buty i weszłam do kuchni. Chłopak przestraszył się mnie.
-Kimmm..!! Co ty tu robisz.? Długo tu jesteś ???zapytał zdenerwowany i zawstydzony
-Nie dopiero weszłam . Gotujesz?!!Czemu nie powiedziałeś? uśmiechneła się i przytuliła chłopaka
-No wiesz ... Facet i gotuje troche obciach..powiedział zawstydzony
-Nie czemu to zaszczyt . Umiesz coś czego inni nie . Jestem pod wrażenie. powiedziała
-No może masz rację . przyznał
-No ależ oczywiście że mam. powiedziałam uśmiechając się
Jack dalej gotował a Kim tylko opadała szczęka na widok precyzyjnych ruchów bruneta.Kiedy już przyrządził jedzenie blondyna pomogła mu przyozdobić stół. Zanieśli posiłek do pokoju i zaczęli jeść . Rozmawiali o różnych sprawach o szkole o przyjaciołach dosłownie o wszystkim .Kim przypomniało się że w czwartek jest konkurs śpiewania i muszą się zapisać. Postanowili iść w poniedziałek. Dyskutowali jaki utwór wybiorą. Myśleli nad jakaś fajną piosenką. Uznali że będzie to IM5 ft Bella Thorne Can't stay away. Po chwili wręczyli sobie prezenty. Byli tak do siebie podobni że kupili sobie to samo. Oboje kupili bransoletki z swoimi imionami. Byli bardzo zadowoleni z prezentów.Po jakimś czasie opróżnili tależe i poszli do pokolu Jacka sciągnąć podkład piosenki . Przegrali na perndrive i poszli do salonu ,oboje znali słowa piosenki więc tym nie musieli się martwić.Zaczeli śpiewać .
I'm headin on a track
I'm turnin on back
Cause honey don't know
She complete my life
Cause I wasn't all in
I'm done with all that
And now I gotta
Let him know
Said ya never lookin back
But gimme one try
You say I'm still the same
But I changed my path
You're better than the best
Forever no lie,
And I don't wanna be here lonely
I don't wanna stay away
For another second, baby
Lemme, lemme say everything
You're the only one worth fighting for
And I won't throw my promises away, yeah
I don't wanna stay away
I don't wanna nobody but you
You say you don't buy
How hard I'm gone try
I'll never give up
Gonna change your mind
With a little romance
And maybe you'll find
That now I'm gonna
Make a show
No we're never lookin back
Just leave it in the past
I'll never be the same
Cause you changed my path
You know I love you best
Forever no lie
And I don't wanna be here lonely
I don't wanna stay away
For another second, baby
Lemme, lemme say everything
You're the only one
Worth fighting for
And I won't throw my promises away, yeah
I don't wanna stay away
I don't wanna nobody but you
And if I have to live in a lifetime
without all the ways you make me feel
Then I'd have to lose my mind
I'd be so broken into pieces over you
See I can't stay away from you
I can't erase the two of us from mind
Whenever I try it's like a backfire
Blast from the past I can see through
Mirror, mirror on the wall
How I'd ever let you fall
I guess I need my baby, baby
Woah, woah
I don't wanna stay away
For another second, baby
Lemme, lemme say everything
You're the only one worth fighting for
And I won't throw my promises away, yeah
I don't wanna stay away
You're the only one worth fighting for
And I won't throw my promises away, yeah
I don't wanna stay away
I don't wanna nobody
I don't wanna stay away
I don't wanna nobody but you
. Jack miał w domu taki sprzęt jak : mikrofony wielkie głośniki no całe studio muzyczne dosłownie. Pierwszy raz wyszedł im perfekcyjnie. Pośpiewali jeszcze kilka razy byli już przygotowani na konkurs. Udali się do pokoju Jacka a on włączył wolną muzykę do tańca . Zaczeli tańczyć.Przytuleni tułali się po pokoju. Po chwili usiedli na łóżko i włączyli film .
-Boje się.powiedziała
-Oj chodź tu.chłopak ją przytulił
-Odrazu lepiej.powiedziała uśmiechnięta.
Obejżeli film co końca a Kim poszła do toalety.W tym samym czasie zadzwonił dzwonek do drzwi. Jack poszesł je otworzyć a Kim po cichu wyszła z łazienki i zza ściany przyglądała się całej sytuacji.
Weszła jakaś dziewczyna i powiedziała:
-Czemu nie odpisujesz kotuś??powiedziala z minką zbitego pieska.
-Przecież wiesz że nie mogłem. powiedzial cicho
-No tak to mogłeś na chwilke chociaż zadzwonić.powiedziala rzucając sie chłopakowi na szyję.
-No ok wygrałaś piękna.powiedział zalotnym głosem
(Kim nadal się patrzała na ich zachowanie i nie wychodziła zza ściany )
-A co takiego wygrałam .?. powiedziała patrząc w oczy chłopakowi.
-Całusa prosto w usta.powiedział po czym pocałował dziewczyne
(Kim nadal się nie odzywała i cichutko cię cofnęła i poszła do toalety chciała udawać że nic się nie stało)
-Dobra idź już pużniej się odezwę . powiedział Jack a dziewczyna poslusznie wyszla jeszcze całując chlopaka.
Jack poszedł do stołu i po chwili przyszła Kim.
-No kotuś kto przyszedł?? zapytała normalnie
-A sąsiad pytał się czy listonosz już był .skłamał przyszlo mu to z wielką łatwością
-Aha . powiedziałą Kim nadal normalnym głosem
-Wiesz co mam pytanie . powiedziała do chłopaka
-No jakie?? zapytał
-Założe się z tobą że nie zgadniesz co zrobie, jest tylko 1 warunek stań prosto i się nie ruszaj.powiedziała i chłopak zrobił tak jak chciała
-Zamknij oczy ok? zapytała a chłopak posłusznie zamknął.
Kim pocałowała go w policzek on się uśmiechnął i nadal mniał zamknięte oczy po całusie Kim wymierzyła mu z pięści prosto w to samo miejsce w które pocałowała.
-Co jest kurw....!!!??Co ty robisz Kim . wrzasnął wściekły
Wtedy Kim odsunęła się od niego i powiedziała piskliwym głosikiem
-Czemu nie odpisujesz kotuś??
-Przecież wiesz że nie mogłem .
-No tak ale mogłeś na chwilke zadzwonić.
-Już wiesz o co chodzi ???!!! Ty chamie przebrzydły !!! Ja ci zaufałam !!! Wal się i nawet za mną nie idź . Kim wybiegła z jego domu i weszła do auta. Chłopak ją dogonił jak był już w środku .Chwycił za klamkę od drzwi i wtedy kim zablokowała drzwi i dała po oponach .Po drodze zdażało się jej jechać 200km/h. Dojechała do lasku i poszła pod drzewo i zaczęła płakać. Po chwili się ogarnęła i pojechała do domu . Zadzwoniła do Grace żeby przyszła bo jest ważna sprawa. Grace po 10 minutach się zjawiła. Kim opowiedziała jej całą historię .
-Ale skunks !!! wrzasnęła
-Zaraz do niego zadzwonie .
ROZMOWA TELEFONICZNA Z JACKIEM
__________________________________
-Hej . powiedziała(dzwoniła z prywatnego)
-Hej kto mówi? zapytał
-Nie potrzeba ci wiedzieć .
-Ty wredny ochydny chu..nie odzywaj sie do nas i nawet nie mysl o tym że Kim ci wybaczy !!!
-No ale Grace.nie zdażył powiedziec gdy ona przerwała
-Nie ma żadnego ale . jesteś skończonym dupkiem .Nie próbuj nawet się zbliżać do KIMI bo ci krzywde zrobie zrozumiano ??!!!
-Tak . Ale prosze daj wytlumaczyć
-Nie ma co !! Całowałes inna dziewczyne wiec się odpieprz od nas i nawet w szkole na nas nie patrz . Omijaj szerokim łukiem zrozumiano ??!!!
-Dobrze. powiedzial przygnebion chlopak
-To na tyle nie bede z tb dłużej gadać bo to kosztuje a nie mam zamiaru wydawać na takiego skur..... jak ty kasy NARA!! powiedziała oschle Grace
-Dobrze narazie
KONIEC ROZMOWY.
KONIEC!!
Hej .
Chciałam wam powiedzieć że usuwam mojego bloga w najbliższych dniach.
Może zmienię zdanie ale raczej wątpię.
Otóż:
1)Nikt mnie prawie nie czyta przez 2 dni chyba 2 wyświetlenia
2)Straciłam wenę
3)Nie umiem pisać i tylko się ośmieszam
4)Jestem w dołku i nie mam nawet siły pisać o Kicku.
5)PRZEPRASZAM WAS ZA TO ŻE ODCHODZĘ!!!!!
Może ,ale pod WIELKIM znakiem zapytania wrócę.
Daje sobie jeszcze kilka dni na przemyślenie tego więc może zostanę .
Przepraszam was czytających mnie jeszcze raz. Myślałam że będę pisać dużo dłużej no ale niestety.
Pozdrawiam Claudię M. osobę która swoim pisaniem mnie zmotywowała do założenia bloga.
Może do zobaczenia :)
Nie wiem czemu ale wczoraj oglądając ten filmik i słuchając z niego muzy się popłakałam .
Mam pewien powód który po ok. 9 miesiącach daje się we znaki. Czasem płacze z tego powodu . (Utrata bardzo bliskiej mi osoby wręcz siostry)
A teraz link do tego co opisałam
To jest to ..
Chodzi mi o piosenkę .
Chciałam wam powiedzieć że usuwam mojego bloga w najbliższych dniach.
Może zmienię zdanie ale raczej wątpię.
Otóż:
1)Nikt mnie prawie nie czyta przez 2 dni chyba 2 wyświetlenia
2)Straciłam wenę
3)Nie umiem pisać i tylko się ośmieszam
4)Jestem w dołku i nie mam nawet siły pisać o Kicku.
5)PRZEPRASZAM WAS ZA TO ŻE ODCHODZĘ!!!!!
Może ,ale pod WIELKIM znakiem zapytania wrócę.
Daje sobie jeszcze kilka dni na przemyślenie tego więc może zostanę .
Przepraszam was czytających mnie jeszcze raz. Myślałam że będę pisać dużo dłużej no ale niestety.
Pozdrawiam Claudię M. osobę która swoim pisaniem mnie zmotywowała do założenia bloga.
Może do zobaczenia :)
Nie wiem czemu ale wczoraj oglądając ten filmik i słuchając z niego muzy się popłakałam .
Mam pewien powód który po ok. 9 miesiącach daje się we znaki. Czasem płacze z tego powodu . (Utrata bardzo bliskiej mi osoby wręcz siostry)
A teraz link do tego co opisałam
To jest to ..
Chodzi mi o piosenkę .
piątek, 18 stycznia 2013
Przepraszam.
Hej wszystkim.
Wygląda na to że chyba na jakiś czas przestanę pisać.
Pewnie teraz zapytacie czemu.
A otóż nie mam pomysłów a z resztą to jakiś chłam.
Myślałam że taka zacna ze mnie blogerka no ale . . .
Krócej mówiąc , nie usuwam ale ''wyłączam'' się na jakiś czas.
Przepraszam was wszystkich bardzo.
Podejrzewam że niebawem wena wróci no ale do tego czasu nie będę pisać.
Może czytając innego bloga nabiorę inspiracji .
Przypuszczam że ta decyzja została podjęta moim przygnębionym humorem , może czymś innym .
Nie martwcie się wrócę . Szanse na to że nie wrócę są jak jedna na milion.
Jak nabiorę pomysłów to na 100% napisze .
Jeszcze raz przepraszam. Piszcie do mnie na Google :)
Możecie mnie też znaleźć na face. Tak jak na Googlach mam :)
Kocham was :)
Do usłyszenia . : *
A teraz linki do moich ulubionych kawałków :
Can't stay away
Watch me
Made in Japan
Fearless
Had me @ hello
TTYLXOX
When look me in the eyes
Nothing stop me now
Jeszcze raz przepraszam .
Pozdrawiam Julia .
Wygląda na to że chyba na jakiś czas przestanę pisać.
Pewnie teraz zapytacie czemu.
A otóż nie mam pomysłów a z resztą to jakiś chłam.
Myślałam że taka zacna ze mnie blogerka no ale . . .
Krócej mówiąc , nie usuwam ale ''wyłączam'' się na jakiś czas.
Przepraszam was wszystkich bardzo.
Podejrzewam że niebawem wena wróci no ale do tego czasu nie będę pisać.
Może czytając innego bloga nabiorę inspiracji .
Przypuszczam że ta decyzja została podjęta moim przygnębionym humorem , może czymś innym .
Nie martwcie się wrócę . Szanse na to że nie wrócę są jak jedna na milion.
Jak nabiorę pomysłów to na 100% napisze .
Jeszcze raz przepraszam. Piszcie do mnie na Google :)
Możecie mnie też znaleźć na face. Tak jak na Googlach mam :)
Kocham was :)
Do usłyszenia . : *
A teraz linki do moich ulubionych kawałków :
Can't stay away
Watch me
Made in Japan
Fearless
Had me @ hello
TTYLXOX
When look me in the eyes
Nothing stop me now
Jeszcze raz przepraszam .
Pozdrawiam Julia .
czwartek, 17 stycznia 2013
Rozdział 7
Zobaczyłam Broudiego opierającego się jedną ręką o szafkę .
-Hej Kimi. powiedział zalotnym głosem
-Spadaj.powiedziałam trzaskając szafką.
-Oj no nie żartuj wiem że tego chcesz.powiedział
Teraz oparł się dwiema rękami tak '' więziąc mnie''.Nie podobało mi się to wiec powiedziałam
-Ogarnij się może co??!! i spadaj .krzyknełam mu w twarz .
-Kim Kim Kim... Niczego się nie nauczyłaś. powiedział
Chciałam się wydostać ale złapał mnie za ręce i przyłożył do szafek .Próbowałam się wydostać ale na marnę .Po chwili jego twarz zaczęła się zbliżać uciekałam głową na boki ale i tak nic mi to nie dało. Całej sytuacji przyglądał się Jack .Miałam szczęście że cofnął się po trampki do szafki.Po cichu podszedł szturchnął go palcem ten odwrócił się i dostał z pięści od Jacka.Jak ja go uderzyłam to jeszcze nic Jack jest jednak silniejszy . Uderzył go 3 razy pocniej niż ja. Broudi dosłownie padł i się poryczał z bólu. Podejżewam że gdyby nie jego łzy Jack spuścił by mu niezłe monto .. Od razu zaczęłam się mu tłumaczyć.
-Jack to nie tak on mnie zaczepił. Próbowałam jakoś mu uciec ale za mocno mnie trzymał. powiedziałam bardzo zdenerwowana
-Wiem . Widziałem wszystko . Wierze ci. powiedział
Po wypowiedzeniu ostatnich słów pocałował mnie.Odrazu odwzajemniłam pocałunek.Jack mimo to że się spuźnił był ze mną pod klasą i dopiero jak weszłam do niej poszedł na swoje lekcje . Gdy wszedł na sale wszyscy bili mu brawa.Sklejali z nim piątki a on nie wiedział o co chodzi. Wkońcu zapytał co jest grane.Odpowiedział Jerry
-Słyszeliśmy że ktoś się przez ciebie aż poryczał. Wszyscy spojżeli na Broudiego który trzymał przy nosie lód.
-No tak ale czy to musi byś takie wielkie halo? Zaczął się i tyle.Następnym razem zastanowi się pięć razy co robi. powiedział Jack w jego kierunku a on tylko spuścił głowę.
Wszyscy mu gratulowali bo ten czubek to niezły kozak w szkole.Po pięciu minutach przyszedł trener. Jack i Misiu wybierali składy. Jack wybrał Jerrego Eddiego i Miltona . Grali w siatkę.Oczywiście zespół Jacka wygrał. Wszyscy poszli do szatni się przebrać. Jack wyszedł pierwszy i odrazu leciał do Kim.Jeszcze nie wyszli z klasy on już na nią czekał.Kiedy wyszła bardzo się ucieszyła że tak się o nią martwi.
Poszli do szafki . Wyjęli swoje podręczniki i chwilkę rozmawiali . Zamurowało ich jak podszedł Broudi i ich przeprosił.Powiedzieli tylko że jest juz wszystko ok ale żeby się troche chamował przynajmniej na dziewczyny które mają chłopaków.Kiwnoł tylkko głową i poszedł dalej.Lekcje zleciały tak szybko że nawet się nie zorientowałam. Po lekcjach poszliśmy do dojo na trening.Weszliśmy jako pierwsi bo chłopcy przychodzą o 17.00 a my o 16.00. Ruddy jak zobaczył że trzymamy się za ręce automatucznie zrobił duże oczy i zapytał czy jesteśmy razem . My tylko chórem odpowiedzieliśmy tak tak jesteśmy.
Poszliśmy się przebrać i potem poćwiczyć.Urządziliśmy sobie mały sparring. Ruddy dawał mi wskazówki a po chwili powaliłam Jacka . Naprawde nie oddał walki tylko się starał. Zrobiliśmy sobie przerwę.
Po chwili łamalśmy deski do tej pory mój rekord 3 a Jacka 5. Pobiłam mój rekord złamałam 4 deski . Ruddy widząc to bił mi brawo . To chyba przez tego głupka.Uderzyłam z te desky z taką samą siłą jak w jego nos.Jack ja i Ruddy przeglądaliśmy książkę rekordów Guinessa w karate.Jacka zainteresowało łamanie cegieł. W wieku poniżej 15 lat rekord 5 cegieł a powyżej 6. Pobije to powiedział. Ruddy przyniósł z zaplecza cegły i Jack zaczął je rozwalać.Doszedł do 7 i pomyślał o tym wydarzeniu i jak bardzo uderzył Broudiego. Z tą złością i siłą uderzył w cegły. Pękły jak wykałaczki.Ruddy popytał podzwonił i gdzie trzeba i załatwił gościa który przyjdzie ocenić Jacka.On szczęśliwy podszedł do mnie i pocałował mnie.Ruddy spojżał na nas dziwnym wzrokiem .Kiedy się od siebie odkleiliśmy nasz sen-sei zaśmiał się . Powem oznajmił że gościu od rekordów przyjdzie za dwa dni.Udaliśmy się do Fila Fala Fela . Phil widząc nas trzymających się za ręke tylko otworzył buzię z wrażenia a my tylko powiedzieliśmy tak Phil jesteśmy razem . Przyjaciel zapytał co chcemy do jedzenia. Po chwili przyniósł nam zamówienie a naleśniki które zamówiliśmy zrobił w kształcie serc. Widząc to wszyscy zaśmialiśmy się . Zjedliśmy nasz posiłek i udaliśmy się do parku . Bawiliśmy się świetnie. Zjeżdżaliśmy na zjeżdżalni ,bujaliśmy się na bujawkach , chodziliśmy po oponach w pewnym momencie klepnełam Jacka i krzyknęłam BEREK!!!
Uciekałam ile sił w nogach ale on mnie dogonił złapał od tyłu w pasie i podniósł .
-Mam cię !!krzyknał triumfalnym głosem .
Postawił mnie zpowrotem na ziemię a ja odwróciłam się do niego twarzą w twarz i powiedziałam
-Dobrze . Którą nagrodę wybierasz? Pierwszą drugą czy trzecią ?
-Pierwszą . odparł
Złapałam do za szyję pociągnęłam do siebie i pocałowałam z uczuciem .Oddał pocałunek .Po chwili oderwaliśmy się od siebie i zobaczyliśmy że wszyscy się na nas gapią . Zignorowaliśmy to i poszliśm na mostek. Znaleźliśmy swoją kłudkę .Po chwili powiedziałam
-Forever!!!!
-Takkk!!! odpowiedział i pocałował mnie.
Przytuliliśmy się i chwilę staliśmy w takiej pozie. Było tam dużo zakochanych w sobie par, więc nie czuliśmy się jakoś dziwnie. Byliśmy ze sobą sześć dni. Powiedziałam to brunetowi a on powiedział
-Jutro tydzień . Nie wierze jak to szybko zleciało.powiedział
-Ja też. było mi z nim tak dobrze czułam że to ten.
Poszliśmy wkońcu do domów.Jack jak zawsze mnie odprowadził .Gdy weszłam do domu nikogo nie było jak zawsze. Zjadłam jogurt i poszłam do swojego pokoju. Weszłam na facebooka. Myślałam co kupić Jackowi na jutro. Wymyśliłam że kupię mu bransoletkę z moim imieniem i serduszkiem . Popisałam z Grace . Umyłam się i poszłam spać. Następnego dnia wstałam ubrałam się i poszłam do jubilera. Wybrałam srebrne literki i serduszko z różowego kwarcu .Po zakupach wstąpiłam jeszcze do papierniczego po kartkę z życzeniami.Jack do mnie zadzwonił i powiedział że zaprasza mnie do siebbie na kolację . Kiedy doszłam do mojego domu pobiegłam do pokoku i szukałam jakiś fajnych ciuchów na tę okazję. Ubrałam się umalowałam i uczesałam . Wziełam kluczyki do autka i pojechałam do swojego chłopaka.Jak wysiadałam z auta zabrałam jeszcze torebkę z prezentem .Weszłam do domu chłopaka i zobaczyłam ....
_________________________________
Przepraszam że taki krótki ale pisze jego uzupełnienie :)
Jeszcze raz chciałabym podziękować za wświetlenia a szczególnie te z poza Polski .
Oczywiście za te z Polski też ogromnie dziękuję :))
Jesteście kochani :)
Dedyk jak zawsze dla Claudii Maslow :))JESTEŚ NAJLEPSZA!!!!!
A teraz zdjęcie które wczoraj wygrzebałam jak szukałam notek o 3 sezonie .
JEBŁAMMM ZE ŚMIECHU>>!!
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
-Hej Kimi. powiedział zalotnym głosem
-Spadaj.powiedziałam trzaskając szafką.
-Oj no nie żartuj wiem że tego chcesz.powiedział
Teraz oparł się dwiema rękami tak '' więziąc mnie''.Nie podobało mi się to wiec powiedziałam
-Ogarnij się może co??!! i spadaj .krzyknełam mu w twarz .
-Kim Kim Kim... Niczego się nie nauczyłaś. powiedział
Chciałam się wydostać ale złapał mnie za ręce i przyłożył do szafek .Próbowałam się wydostać ale na marnę .Po chwili jego twarz zaczęła się zbliżać uciekałam głową na boki ale i tak nic mi to nie dało. Całej sytuacji przyglądał się Jack .Miałam szczęście że cofnął się po trampki do szafki.Po cichu podszedł szturchnął go palcem ten odwrócił się i dostał z pięści od Jacka.Jak ja go uderzyłam to jeszcze nic Jack jest jednak silniejszy . Uderzył go 3 razy pocniej niż ja. Broudi dosłownie padł i się poryczał z bólu. Podejżewam że gdyby nie jego łzy Jack spuścił by mu niezłe monto .. Od razu zaczęłam się mu tłumaczyć.
-Jack to nie tak on mnie zaczepił. Próbowałam jakoś mu uciec ale za mocno mnie trzymał. powiedziałam bardzo zdenerwowana
-Wiem . Widziałem wszystko . Wierze ci. powiedział
Po wypowiedzeniu ostatnich słów pocałował mnie.Odrazu odwzajemniłam pocałunek.Jack mimo to że się spuźnił był ze mną pod klasą i dopiero jak weszłam do niej poszedł na swoje lekcje . Gdy wszedł na sale wszyscy bili mu brawa.Sklejali z nim piątki a on nie wiedział o co chodzi. Wkońcu zapytał co jest grane.Odpowiedział Jerry
-Słyszeliśmy że ktoś się przez ciebie aż poryczał. Wszyscy spojżeli na Broudiego który trzymał przy nosie lód.
-No tak ale czy to musi byś takie wielkie halo? Zaczął się i tyle.Następnym razem zastanowi się pięć razy co robi. powiedział Jack w jego kierunku a on tylko spuścił głowę.
Wszyscy mu gratulowali bo ten czubek to niezły kozak w szkole.Po pięciu minutach przyszedł trener. Jack i Misiu wybierali składy. Jack wybrał Jerrego Eddiego i Miltona . Grali w siatkę.Oczywiście zespół Jacka wygrał. Wszyscy poszli do szatni się przebrać. Jack wyszedł pierwszy i odrazu leciał do Kim.Jeszcze nie wyszli z klasy on już na nią czekał.Kiedy wyszła bardzo się ucieszyła że tak się o nią martwi.
Poszli do szafki . Wyjęli swoje podręczniki i chwilkę rozmawiali . Zamurowało ich jak podszedł Broudi i ich przeprosił.Powiedzieli tylko że jest juz wszystko ok ale żeby się troche chamował przynajmniej na dziewczyny które mają chłopaków.Kiwnoł tylkko głową i poszedł dalej.Lekcje zleciały tak szybko że nawet się nie zorientowałam. Po lekcjach poszliśmy do dojo na trening.Weszliśmy jako pierwsi bo chłopcy przychodzą o 17.00 a my o 16.00. Ruddy jak zobaczył że trzymamy się za ręce automatucznie zrobił duże oczy i zapytał czy jesteśmy razem . My tylko chórem odpowiedzieliśmy tak tak jesteśmy.
Poszliśmy się przebrać i potem poćwiczyć.Urządziliśmy sobie mały sparring. Ruddy dawał mi wskazówki a po chwili powaliłam Jacka . Naprawde nie oddał walki tylko się starał. Zrobiliśmy sobie przerwę.
Po chwili łamalśmy deski do tej pory mój rekord 3 a Jacka 5. Pobiłam mój rekord złamałam 4 deski . Ruddy widząc to bił mi brawo . To chyba przez tego głupka.Uderzyłam z te desky z taką samą siłą jak w jego nos.Jack ja i Ruddy przeglądaliśmy książkę rekordów Guinessa w karate.Jacka zainteresowało łamanie cegieł. W wieku poniżej 15 lat rekord 5 cegieł a powyżej 6. Pobije to powiedział. Ruddy przyniósł z zaplecza cegły i Jack zaczął je rozwalać.Doszedł do 7 i pomyślał o tym wydarzeniu i jak bardzo uderzył Broudiego. Z tą złością i siłą uderzył w cegły. Pękły jak wykałaczki.Ruddy popytał podzwonił i gdzie trzeba i załatwił gościa który przyjdzie ocenić Jacka.On szczęśliwy podszedł do mnie i pocałował mnie.Ruddy spojżał na nas dziwnym wzrokiem .Kiedy się od siebie odkleiliśmy nasz sen-sei zaśmiał się . Powem oznajmił że gościu od rekordów przyjdzie za dwa dni.Udaliśmy się do Fila Fala Fela . Phil widząc nas trzymających się za ręke tylko otworzył buzię z wrażenia a my tylko powiedzieliśmy tak Phil jesteśmy razem . Przyjaciel zapytał co chcemy do jedzenia. Po chwili przyniósł nam zamówienie a naleśniki które zamówiliśmy zrobił w kształcie serc. Widząc to wszyscy zaśmialiśmy się . Zjedliśmy nasz posiłek i udaliśmy się do parku . Bawiliśmy się świetnie. Zjeżdżaliśmy na zjeżdżalni ,bujaliśmy się na bujawkach , chodziliśmy po oponach w pewnym momencie klepnełam Jacka i krzyknęłam BEREK!!!
Uciekałam ile sił w nogach ale on mnie dogonił złapał od tyłu w pasie i podniósł .
-Mam cię !!krzyknał triumfalnym głosem .
Postawił mnie zpowrotem na ziemię a ja odwróciłam się do niego twarzą w twarz i powiedziałam
-Dobrze . Którą nagrodę wybierasz? Pierwszą drugą czy trzecią ?
-Pierwszą . odparł
Złapałam do za szyję pociągnęłam do siebie i pocałowałam z uczuciem .Oddał pocałunek .Po chwili oderwaliśmy się od siebie i zobaczyliśmy że wszyscy się na nas gapią . Zignorowaliśmy to i poszliśm na mostek. Znaleźliśmy swoją kłudkę .Po chwili powiedziałam
-Forever!!!!
-Takkk!!! odpowiedział i pocałował mnie.
Przytuliliśmy się i chwilę staliśmy w takiej pozie. Było tam dużo zakochanych w sobie par, więc nie czuliśmy się jakoś dziwnie. Byliśmy ze sobą sześć dni. Powiedziałam to brunetowi a on powiedział
-Jutro tydzień . Nie wierze jak to szybko zleciało.powiedział
-Ja też. było mi z nim tak dobrze czułam że to ten.
Poszliśmy wkońcu do domów.Jack jak zawsze mnie odprowadził .Gdy weszłam do domu nikogo nie było jak zawsze. Zjadłam jogurt i poszłam do swojego pokoju. Weszłam na facebooka. Myślałam co kupić Jackowi na jutro. Wymyśliłam że kupię mu bransoletkę z moim imieniem i serduszkiem . Popisałam z Grace . Umyłam się i poszłam spać. Następnego dnia wstałam ubrałam się i poszłam do jubilera. Wybrałam srebrne literki i serduszko z różowego kwarcu .Po zakupach wstąpiłam jeszcze do papierniczego po kartkę z życzeniami.Jack do mnie zadzwonił i powiedział że zaprasza mnie do siebbie na kolację . Kiedy doszłam do mojego domu pobiegłam do pokoku i szukałam jakiś fajnych ciuchów na tę okazję. Ubrałam się umalowałam i uczesałam . Wziełam kluczyki do autka i pojechałam do swojego chłopaka.Jak wysiadałam z auta zabrałam jeszcze torebkę z prezentem .Weszłam do domu chłopaka i zobaczyłam ....
_________________________________
Przepraszam że taki krótki ale pisze jego uzupełnienie :)
Jeszcze raz chciałabym podziękować za wświetlenia a szczególnie te z poza Polski .
Oczywiście za te z Polski też ogromnie dziękuję :))
Jesteście kochani :)
Dedyk jak zawsze dla Claudii Maslow :))JESTEŚ NAJLEPSZA!!!!!
A teraz zdjęcie które wczoraj wygrzebałam jak szukałam notek o 3 sezonie .
JEBŁAMMM ZE ŚMIECHU>>!!
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
................................
TA DAMMM!!!!
Nic nie chce mówić ale lepiej wyglądał w starej fryzurze i bez ZAROSTU !!!!! No ale i taak gra świetnie i jest fajny :))
A tak wgl to nie są aż tak bardzo podobni z bratem nie ??? Mateo a Moises jak bym nie wiedziała że są rodzeństwem to bym nie powiedziała ze nim są :))
Dobra już nie przedłużając rozdział następny dziś będzie :)
Pozderki Julia !!!<3
Subskrybuj:
Posty (Atom)